 |
Niestety, kobiety są często głupie, bo nie potrafią docenić swojej przewagi nad mężczyznami. Niby umieją lepiej rozmawiać o emocjach, ale z tego nie korzystają. Nie potrafią, czy też nie chcą, być samodzielne, zbyt uzależniają się od mężczyzn emocjonalnie i mentalnie. Większość rzeczy, które robią, robią nie dla własnego rozwoju, lecz z obawy przed porzuceniem. Za bardzo rezygnują z siebie. Znam wiele bardzo inteligentnych kobiet, które wykazują się niewiarygodną głupotą w sprawach emocjonalnych. Najbardziej łebska kobieta potrafi dojść do krawędzi wytrzymałości, żyjąc w złym związku, i z jakichś niezrozumiałych dla mnie przyczyn jej nie przekracza.
|
|
 |
Wiem, że częścią Jego życia jest taniec, siłownia i muzyka, ale to ja chcę byc całym Jego światem. może egoistyczne, ale spójrz jak nam ze sobą ładnie.
|
|
 |
Pamiętasz dzień w którym się poznaliśmy? Pamiętasz pierwszy pocałunek czy pierwsze upojnie spędzone noce ? Pierwszego blanta, wypalonego na pół? Pamiętasz, jak każdy z przechodniów dziwnie na nas spoglądając, mówił, że dzisiejsza młodzież już na siebie tak nie patrzy? Pamiętasz, jak bolała każda drobniejsza kłótnia? Jak przysięgaliśmy, że będziemy przy sobie nawet w najbardziej chujowych momentach? Nie, nie łudzę się. Mam tylko nadzieję, że zapomnę tak szybko, jak Ty zapomniałaś o mnie.
|
|
 |
po prostu czasem przypomnij sobie, że masz córkę, zagubioną, która mimo wielkiej nienawisci do Twojej osoby chciałaby byś był. Czasami. Bo fakt, że osoba, dla której powinnaś byc całym światem boli. Powienienes coś o tym wiedziec, Tato. [cz. 2]
|
|
 |
Siedziałam milcząc. Słuchałam tylko jak bardzo chujowa jestem, jak bardzo nieodpowiedzialna i egoistyczna. Zastanowiłam się przez chwilę co ja tam naprawdę niszczę. Siebie? Odpalając kolejną fajkę, czy sięgając po alkochol, czy może ich psychikę, nie wracając na noc do domu i nie dając znaku życia. Na pewno zniszczyłam cipeło. W sumie to poddałam się, w tworzeniu idealnej rodziny, o której marzyłam, od zawsze. Może jestem zbyt słaba, nie wiem. Na pewno nie dośc silna, by wytrzymac w tej chorej atmosferze, w zapachu wódki, w towarzystwie ludzi, które robią ze mnie dno i bez osoby, która powinna byc świadkiem moich wzlotów i upadków. Może byłoby lepiej, gdybyś był. Nie z moją mamą, a dla mnie. Bym miała tą 100% pewnośc, że jesteś moim ojcem, a nie człowiekiem, który przyczynił się do powstania mnie. To bezsensu. Skąd możesz wiedziec, że boli mnie Twoja nieobecnosc, skąd możesz wiedziec jak bardzo chciałabym usłyszec Twój głos chociaż każdego 25 kwietnia, nie wymagam wiele, [cz.1]
|
|
 |
powiedział jej, że to koniec i odszedł. A ona jak wariatka zaczęła się śmiać krzycząc głośno- nawet tak nie żartuj. Jednak on nawet się nie uśmiechnął. Stał i patrzył się na nią jakby widział ją pierwszy raz. Łzy poleciały jej po policzkach, serce zaczęło bić jak oszalałe. Tysiące myśli z prędkością światła przeleciało jej przez głowę. Na jej twarzy widniał witraż skomponowany z żalu smutku i rozpaczy. Bez chwili zastanowienia powiedziała, że wszystko jest w porządku… Pobiegła do domu, choć ledwo stała na nogach, ale nie mogła się poddać, nikt nie mógł zauważyć, że coś jest nie tak . Wytarła łzy. Nie potrafiła nad sobą zapanować. Skulona usiadła na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ona nie może ułożyć se życia z kimś kto jest dla niej wszystkim.?! Smutna, zalana łzami – nie podniosła się już nigdy..
|
|
 |
To nie jest uczucie, które da się opisac słowami, zupełnie. To jest tak cholernie mocna więź, której nie sposób przerwac, do dziś, mimo, że jestśmy dla siebie obcy. Coś w stylu nie zaprzeczalnej miłosci, ale zbyt trudnej by wytrwac w tym chorym uczuciu.
|
|
 |
podzelę się sobą z Tobą, tylko się uśmiechnij.
|
|
 |
W Jego słowach doszukuję prawdy i coraz bardziej wydaje mi się, że nie uwielbiałam go za to jaki jest, tylko za to jakiego udawał, zabierając jednocześnie moje serce i uświadamiając, że świat nie jest taki pokurwiony, gdy tylko byliśmy w tym samym miejsu, dla siebie.
|
|
 |
Nie potrafiłabym wprost powiedziec, że mam wyjebane, mając za sobą tak znaczące wspomnienia.
|
|
 |
Miłośc jest dla mnie zbyt mało wiarygodna, by powiedziec, że Cię kocham, ale to chyba fajnie, że lubię jak jesteś.
|
|
 |
Nie chcę, abyś czekał. Nie chcę, żebyś żył w nieświadomości. Nie chcę, byś cierpiał. Chcę tylko, żebyś wiedział, że kiedyś się odezwę. Kiedy zdecyduję czego tak naprawdę chcę zdobędę Twój nie jednokrotnie zmieniany numer i zadzwonię, by powiedziec, że jestem gotowa na to by oddac wszystko za jeden Twój pocałunek. Zrobię Ci mętlik w głowie. Zmiażdżę Twoją psychikę, a Twoje myśli będą biły sięze sobą każdej pierdolonej nocy. Może to chore- ale wiem, że nawet mając swoją kobietę tuż obok przybiegniesz do mnie, witając mnie tym samym uśmiechem, którym kiedyś mnie oczarowałeś.
|
|
|
|