| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie masz pretensji, gdy nie odbieram telefonu. Nie jesteś zazdrosny o moich kolegów. Nie wypominasz mi braku czasu dla Ciebie. Nie kłócisz się, po której stronie łóżka chcesz sypiać. Nie robisz mi wymówek, gdy o trzeciej nad ranem wracam chwiejnym krokiem. Znasz moje wszystkie ulubione smaki lodów i czekolady. Kiedy jest mi smutno rzucasz wszystko i sprawiasz, że ponownie na mej twarzy pojawia się uśmiech. Kiedy mam zły dzień robisz dla mnie malinową herbatę i bez słowa przytulasz mnie do siebie. Jesteś czuły, romantyczny, delikatny, a cisza, kiedy przypadkiem się pojawi nigdy nie jest krępująca. Nie pozwalasz mi za sobą długo tęsknić i martwić się, czy coś złego się nie stało.
Każda kobieta byłaby przy Tobie szczęśliwa. Każda z wyjątkiem mnie.
Bo Twoja jedyna wada to taka, że nie jesteś nim.... |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tak bardzo niefortunnie jest urodzić się człowiekiem, który zawsze kocha bardziej niż jest kochany. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | The truth is that airports saw more sincere kisses that wedding halls , and the walls of hospitals have heard more prayers than the walls of the church ... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jestem tu już któryś,
samotny dzień,
chyba gasnę,
chyba braknie mi odwagi,
znów cię nie ma,
miałeś ogrzać ,
te zmarznięte ręce |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pyta mnie, czy jestem szczęśliwy. Nie wiem co odpowiedzieć. Jak leżę obok niej, to tak. A poza tym, poza leżeniem obok niej, to nie wiem |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuje, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesli Bóg by istnial, nie moglby byc takim skurwysynem |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W ciągu kwadransa umyłem się, ubrałem, powiedziałem ‘kurwa’ osiemset razy i byłem osiem razy przerażony, że ciebie dziś nie zobaczę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Proszę Cię, po prostu pozwól mi iść już spać. Nie mam siły nawet odwrócić głowy na poduszce, a Ty mnie pytasz co dalej. A co ma być dalej? Idę nie żyć, nie istnieć, nie słyszeć tych wszystkich myśli odbijających się z hukiem od ścian czaszki. Wyobrażenia mieszają mi się z realnym życiem i chyba jedyne co mogę teraz zrobić to wmawiać sobie, że schować się pod kołdrą to tak jakby przestać istnieć." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "POSTANOWIŁEM ZOSTAĆ W ŁÓŻKU DO POŁUDNIA. MOŻE DO TEGO CZASU SZLAG TRAFI POŁOWĘ ŚWIATA I ŻYCIE BĘDZIE O POŁOWĘ LŻEJSZE." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pewnych spraw nie można po prostu przegadać, trzeba je sobie raz na zawsze wymilczeć, żeby uniknąć nieporozumień. |  |  |  |