 |
kiedyś nie potrafiłem wam, tej prawdy głośno wykrzyczeć w pysk, jak to zrobiłem zostałem sam i serio, dziś nie żałuję nic
|
|
 |
słuchaj wewnętrznego głosu, jaki masz sposób na wyjście z chaosu
|
|
 |
z oczu lecą łzy a po mnie to spływa, różnie bywa, karma wraca, u mnie była
|
|
 |
piję kolejny dzień, Ciebie nie ma
|
|
 |
wziąłbym sprawy w swoje ręce, ale obie mam zajęte, bo w jednej trzymam kieliszek a w drugiej butelkę
|
|
 |
Chciałbym cie bliżej poznać, piękno zawsze mnie onieśmielało
|
|
 |
dziś nie widzę sensu naprawdę i nie umiem nie stać w miejscu, już nigdy nie będzie jak dawniej
|
|
 |
w dzień chciałem byś umarła, w nocy bałem się, że umrzesz
|
|
 |
szukałem sensu pośród ulic i szukałem pośród ludzi, ale chyba nie ma sensu szukać sensu tu dziś
|
|
 |
przybite gwoźdźmi w ramach chwile mamy na ścianach, zdjąć je łatwo ale trudno się przełamać
|
|
 |
oboje jesteśmy spragnieni takich przeżyć żeby razem się odbić od ziemi
|
|
|
|