 |
wstyd się przyznać, że w dalszym ciągu moje wszystko podlega twojej obojętności
|
|
 |
tak, możesz być dla mnie wszystkim. wierze w Ciebie i wierzyłem od pierwszej chwili naszego poznania. możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. inaczej nie ma mnie. ginę czasem nawet sam dla siebie. sam siebie nie znam w takich chwilach.
|
|
 |
i juz kurwa nie wierzysz, ze chłopaki nie płacza
|
|
 |
a nie ma lepszego miejsca, niż obok
|
|
 |
nie milcz do mnie za bardzo, bo gryzę policzki od środka
|
|
 |
bole i umieram, a miałem nie
|
|
 |
nie powiem nawet pies cie jebał, bo to mezalians byłby dla psa
|
|
 |
zbyt mocno chciałaś udowodnić, że Twoja sytuacja na Ciebie nie wpłynęła. w gruncie rzeczy tylko udawałaś silną dziewczynę.. jesteś słaba i boli Cię moja prawda
|
|
 |
sam najlepiej wiesz, że już nigdy nikt, jak kiedyś my razem
|
|
 |
umre Ci kiedyś. oczy mi zamkniesz. i wtedy - swoje smutne, zdziwione, bardzo otworzysz.
|
|
 |
i wracam wesoły do domu ze szkoły i w domu z miłości umieram
|
|
 |
ja mam dosyć. ja nie wiem, kim jestem. ja ciebie już nie chce. nie wiem, kim ty jesteś. wszystko mi się przekręciło na drugą stronę. nie wiem czego chce, ale coś musi się stać, bo inaczej pękne. ja nie-wy-trzy-mam.
|
|
|
|