 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.
|
|
 |
mam dość tego życia i fałszywych ludzi, kiedy na nich patrze to nienawiść we mnie budzi. / WRT
|
|
 |
O parę miesięcy za późno. Teraz jestem inną osobą - a mianowicie bezuczuciową. Tą dla której liczy się tylko własna dupa, i uwierz, jest mi z tym kurewsko dobrze. / Stostostopro .
|
|
 |
Jeżeli jeszcze raz, kiedykolwiek przyjdzie mi do głowy tak idiotyczny pomysł jak wczoraj, pierdolnijcie mi w twarz, tak z całej siły, najmocniej jak potraficie, bym ogarnęła że napisanie do niego to na prawdę bardzo zły pomysł. / Stostostopro .
|
|
 |
nie życzę Ci szczęścia, jednak nie. oczywiście, chcę Twojego uśmiechu, ale tylko przy mnie. nie kibicuję Wam, absolutnie. bo jakim prawem? od zawsze byłam egoistką, zawsze chciałam mieć wszystko dla siebie, i niczym się nie dzieliłam. chcę żebyś był szczęśliwy, ale przy mnie, ze mną i uśmiechał się tylko dla mnie. nie trzymam kciuków za Was, i na szczerze nawet uśmiechnęłabym się na wieśc, że się rozstaliście. i wiem, że to cholernie podłe, ale jakim prawem mam ukrywać swoje marzenia, i nie mówić otwarcie o tym, że to ja powinnam być na Jej miejscu ? mówię tak jak jest - chcę żebyś to Ty był szczęśliwy, nie Ona. / veriolla
|
|
 |
powiedzmy sobie szczerze - pozwoliłeś Jej w tak banalny sposób Nas poróżnić. [ yezoo ]
|
|
 |
Bóg ukrył piekło w samym środku Jego serca.
|
|
 |
a pamiętasz jak na pierwszym spotkaniu niewinność zapanowała nad Naszymi emocjami ? jak oboje byliśmy strasznie spięci, a każde wypowiedziane słowo było kierowane ze sztucznym spokojem? pamiętasz ten pierwszy delikatny pocałunek? zrobiłeś pierwszy krok i połączyłeś Nasze wargi, przenosząc Nas oboje na olbrzymią planetę miłości. albo wtedy, gdy chwyciłeś Mnie za rękę. zarumieniłam się, a Ty słodko obdarowałeś Mnie uśmiechem. to wszystko było tak spokojne, tak ciche, że gdyby poprosić o komentarz kogoś z boku, stwierdziłby zapewne ' para idealna ' . później wszystko się spieprzyło, każda minuta była nie do wytrzymania. nienawidziliśmy się, a złość ukazującą się poprzez łzy, sama ułożyła usta w prosty szyk słów - to koniec Nas. [ yezoo ]
|
|
 |
czekam na dzień, kiedy w końcu będę potrafiła powiedzieć ' wygrałam ' . gdy nauczę się bez problemu przejść obok Ciebie na ulicy. gdy Twoje oczy staną się dla Mnie obce. gdy usta przestaną pleść idealnym tonem głosu, kolejne słowa. gdy mama przestanie pytać ' co u Ciebie? ' . gdy Twoje imię, na którejś stronie w gazecie w ogóle Mnie nie ruszy. czekam, aż ktoś kiedyś Mi powie ' patrz, to ten facet, któremu oddałaś serce, a On jak ostatni gówniarz zmieszał je tak po prostu z błotem ', a Mnie już to nie ruszy. wzdrygnę ramionami i odejdę pytając wszystkich, gdzie ja miałam oczy. [ yezoo ]
|
|
 |
|
już nawet nie pilnuję tak zawzięcie komórki przez całą noc, na wypadek gdyby zadzwonił. uczucia wybledły, serce zaczęło się minimalnie goić.
|
|
 |
Jakiś głos szeptał do ucha ostatnią część wersu, że ty i ja, że jak to tak i że to nie ma sensu. / studio pokój
|
|
|
|