 |
Nie żebym była na Ciebie zła czy coś, po prostu mam ochotę wydrapać Ci oczy, wyrzucić za siebie i rozdeptać, nic więcej.
|
|
 |
"-co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce ?
- nic. zupełnie nic. przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic,
czytam książki, czasem nawet się uśmiecham. z tym, że każda z tych
czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz ?"
|
|
 |
Spuściła wzrok, milczała. - Co jest mała? - Zapytał. Chciała wykrzyczeć mu wszystko: to, że go kocha jak nikogo innego, to, że wieczorami ma strasznie mokre oczy gdy o nim myśli, a na koniec, to jak bardzo go kocha, a zarazem nienawidzi. Odpowiedziała tylko - Zagapiłam się, sorki.
|
|
 |
Jesteś moim dopełnieniem.
Drugą rękawiczką i butem do pary.
Jesteś częścią mojego życia,
bez której stanę się bezużyteczna. < 33333
|
|
 |
- co ty robisz moja panno? - odpisuje na sms. - na lekcji? - nie moja wina, że tęskni. uśmiechnełam się do babki od polskiego. a ona jak zwykle tylko się uśmiechneła idąc do biurka - ci młodzi , zakochani. ej ci mlodzi.
|
|
 |
po co zatrzymuje się, gdy widzę w parku zakochanych,
czemu zamyślam się przy spokojnych piosenkach i
przeżywam ból aktorek w romantycznych filmach.
|
|
 |
-Daj już spokój.. I tak go nie zdobędziesz...
-Może masz rację...
-Ale jak wytłumaczysz to że wczoraj zapytał mnie o chodzenie?
|
|
 |
Potrzebuje Cię, dwa słowa a znaczą dla człowieka wiele. Wywołują bezgraniczne szczęscie i szczeru uśmiech. A to w XXI w. niecodzienny widok.
|
|
 |
usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać.miałam szczęscie bo na klasówce był temat,którego wykułam się na pamięć.wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochote Cię zabić.-co będzie w 1?- pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.- ale, no weź. dobrze, wiesz, ze to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.- hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.- a jak już jestem zakochany?- wątpie.- a chcesz sie przekonać?- no dawaj.wstał, wyszedł z ławki.podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego sie nauczyciela, oraz kolegów.odpłynęłam.liczyło sie tylko to co teraz.- nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? -nie już nie.a w pierwszym będzie B.odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
przepraszam za dziś, wczoraj, jutro przepraszam za zawsze i nigdy. / koffi
|
|
 |
Chciałam więcej niż mogłam unieść.
|
|
 |
A dziś oddałabym każde jutro , za tamten czas ♥
|
|
|
|