 |
|
Biorę trzy pigułki gdy wstaje i nie wychodzę z domu bez zapalniczki, mam coraz większe problemy z amfetaminą i z życiem, mój lekarz chodzi wkurwiony, bo znowu mam anemię i od trzech miesięcy olewam moją psycholog, ostatnio moi znajomi to tylko alkoholicy, dilerzy i ćpuny, pale dziennie dwa jointy i nie pamiętam kiedy ostatnio byłam trzeźwa albo czysta, przed snem palę półtora fajki, codziennie po dwadzieścia trzy razy układam sobie w głowie, i dwadzieścia dwa razy Cię zapominam, wkurwiają mnie ludzie, i na jakimś melanżu straciłam uczucia, robię cholernie dziwne rzeczy, pogubiłam się w życiu i od jakiegoś czasu nie radzę sobie wcale. Więc nie wracaj, obiecywałam, że będę silna, więc nie możesz mnie zobaczyć w takim stanie. / ekstaaza
|
|
 |
|
Kobieta powinna walczyć o mężczyznę tylko do momentu, w którym ją zdradzi bądź uderzy. Jeśli to zrobi, nie jest jej wart. Nie powinna rozpaczać, a jedynie cieszyć się, że jego uśpione wady wyszły na jaw wcześniej, aniżeli później. A.V.
|
|
 |
|
Twoje odejście bolało. Zakrwawione kartki z pamiętnika z rozmazanymi od łez słowami nie kłamią. Bolało. I zawsze, gdy Cię widzę, przypominam o tym mojemu sercu. Zwalnia natychmiast. Już nawet ono, tak naiwne, nie da się nabrać na Twoje sztuczne słowa.
|
|
 |
|
Przyzwyczaiłam się do Twoich odejść... Nawet moje serce, tak naiwne, tym razem nie załkało.
|
|
 |
|
Tracę życie... Czuję, jak wyślizguje mi się z rąk.
|
|
 |
|
Chcę płakać. Chcę wypłakać całe swoje życie, a przede wszystkim chcę wypłakać Ciebie.
|
|
 |
|
Spójrz. Umieram. Umieram właśnie dla Ciebie, abyś Ty mógł być szczęśliwy.
|
|
 |
|
A tyle razy mówiłam sobie, żeby do nikogo się nie przyzwyczajać, bo prędzej czy później każdy odchodzi i zostawia mnie z bólem. Nawet nie pamiętam, kiedy przyzwyczaiłam się do Ciebie, ale wiem, że Twoje odejście zabolało.
|
|
 |
|
Niedawno znów uwierzyłam w siebie i teraz znów tracę nadzieję. Umieram po raz setny i wydaje mi się, że ostatni. Czuję się znów jak nędzny kamień, kopany przez małe dzieci, w końcu rzucony do śmierdzącego stawu i pozostawiony tam na wieki.
|
|
 |
|
Boję się, że Cię stracę. Co sekundę zerkam w Twoją stronę i sprawdzam, czy jesteś.
|
|
 |
|
W samotności nie są najgorsze samotne noce, a momenty, gdy uświadamiamy sobie, że nikt nas nie złapie, kiedy będziemy spadać. Ale samotność zabija w tas odruch kurczowego trzymania się życia, a gdy będziemy spadać, nie będziemy próbowali złapać się czegokolwiek. Być może sami rzucimy się w przepaść z własnej rozpaczy. A.V.
|
|
 |
|
Jakie tak naprawdę mamy szanse na przetrwanie? Tylko nie mów mi, że będziesz zawsze... Przecież wiesz, że to kłamstwo.
|
|
|
|