 |
|
było jakoś koło 23. siedziałam pod kocem z laptopem na kolanach. nagle zobaczyłam , że dzwoni do mnie nieznany numer. ' ta ? ' - odebrałam z cudowną ironią w głosie. 'hej , hej tu Sara ' - dzwoniła dziewczyna przyjaciela. ' a no siema, chciałaś coś?' - spytałam, już całkiem innym głosem. ' bo wiesz, On miał zgona i ja nie wiem co robić .. jesteśmy na imprezie, kompletnie odpadł .. pomożesz?' - spytała z nadzieją w głosie. zaśmiałam się pod nosem po czym powiedziałam: ' pewnie. słuchaj, weź mu zajeb z cztery blachy porządne - nie krępuj się. po chwili powinien się ogarnąć. jak zacznie kontaktować powiedz mu , że u Niego pod domem napierdalają Jego brata - będzie tam za jakieś siedem minut. tylko staraj się nadążać za Nim!'- powiedziałam stanowczo. dziewczyna z niedowierzaniem powiedziała: ' no ok, postaram się'. gdy na drugi dzień ją spotkałam, pierwszym tekstem było: ' Ty to Go znasz jak własną kieszeń. ale, że tak szybko biega to ja nie wiedziałam ' . / [ ? ]
|
|
 |
|
Stała oparta o szkolny parapet, wpatrzona w swoją pierwszą i tak naprawdę największą miłość, gdy podszedł do niej jej obecny chłopak. Spojrzała w jego oczy, a gdy chciał coś powiedzieć, przyłożyła mu palec do ust. Jej oczy stały się szkliste. Zamknęła je na chwile a po chwili po policzku popłynęły jej łzy. – Nic nie mów. Teraz moja kolej. Odkładałam to już zbyt wiele razy, by teraz ponownie się wycofać. Nie zrozum mnie źle. Naprawdę cię lubię, jesteś zajebistym chłopakiem, lecz pomyliłam się. Kolejny raz popełniłam błąd, za który teraz muszę zapłacić, raniąc Ciebie. Uwierz nie chciałam by do tego doszło. To koniec. Przepraszam. Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Widzisz tego chłopaka? Nigdy nie przestał być dla mnie ważny. nie mogę nas oszukiwać.To nigdy nie powinno zaistnieć. - Spojrzała na niego ostatni raz i odeszła. Nie czekała na to, co powie. Zostawiła go samego z myślami. Wiedziała, że tak będzie lepiej. Jej łzy nie miały teraz znaczenia .
|
|
 |
|
"Nie bój się miłości"-tymbark. Tak samo jak by ktoś powiedział "nie bój się skoczyć z samolotu bez spadochrona". To nie możliwe./niewchodze
|
|
 |
|
dajcie mi J, dajcie mi E, dajcie mi G, dajcie mi O - dajcie mi JEGO, natychmiast kurwa.
|
|
 |
|
Jeśli ktokolwiek potrafi czytać w moich myślach, to i tak nic nie zrozumie.
|
|
 |
|
przyzwyczaiłam się, że osobom na których mi zależy mam ' na chwilę ' .
|
|
 |
|
Dwa tygodnie temu zakończyłam wszystko, dzisiaj muszę się powstrzymywać, aby przypadkiem nie napisać do Ciebie.
|
|
 |
|
Myślisz ,że jak powiesz do mnie ' siema ' po 3 miesiącach to zemdleję z podniecenia ?
|
|
 |
|
Śpisz ? - nie kurwa, trzymam kredens.
|
|
 |
|
Szczyt roztargnienia-zgubić się w tłumie i przekazać policji swój rysopis.
|
|
|
|