głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nie_moge_miec_kazdej

setki razy błagałam Go by tego nie robił. za każdym razem na jakiekolwiek wyjazdy jeździłam z Nim modląc się tylko by nic mu się nie stało.stałam z boku i przyglądałam się na to aż Jego twarz z czasem nabierała nowych siniaków  i blizn. nie byłam w stanie z tym walczyć   to była jedyna rzecz  o której nigdy nie pozwalał mi ze sobą dysuktować.nienawidziłam Jego widoku w tej pieprzonej klatce  i tego strachu czy dzisiaj aby na pewno wszystko pójdzie dobrze.tak wiele razy się o to kłóciliśmy  i tak bardzo inne zdania mieliśmy  własnie w tej kwesti. aż to pewnego razu   gdy wpuścili do Niego  cztery razy większego kolesia. pamiętam z tego tylko swoje łzy na początku i widok Jego zakrwawionej twarzy i ludzi wyciągających Go stamtąd.to był ostatni raz  gdy wszedł do klatki i ostatni  gdy moje serce umierało z przerażenia.dziś już jest dobrze  tylko czasami przeraża mnie fakt gdy z uśmiechem mówi że za mnie wszedłby jeszcze nawet sto razy do tej samej klatki z której Go wynosili.  kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 26 marca 2013

setki razy błagałam Go,by tego nie robił. za każdym razem,na jakiekolwiek wyjazdy,jeździłam z Nim,modląc się tylko by nic mu się nie stało.stałam z boku,i przyglądałam się na to aż Jego twarz z czasem nabierała nowych siniaków, i blizn. nie byłam w stanie z tym walczyć - to była jedyna rzecz, o której nigdy nie pozwalał mi ze sobą dysuktować.nienawidziłam Jego widoku w tej pieprzonej klatce, i tego strachu,czy dzisiaj aby na pewno wszystko pójdzie dobrze.tak wiele razy się o to kłóciliśmy, i tak bardzo inne zdania mieliśmy, własnie w tej kwesti. aż to pewnego razu - gdy wpuścili do Niego, cztery razy większego kolesia. pamiętam z tego tylko swoje łzy na początku,i widok Jego zakrwawionej twarzy i ludzi wyciągających Go stamtąd.to był ostatni raz, gdy wszedł do klatki,i ostatni, gdy moje serce umierało z przerażenia.dziś już jest dobrze, tylko czasami przeraża mnie fakt,gdy z uśmiechem mówi,że za mnie wszedłby jeszcze nawet sto razy do tej samej klatki,z której Go wynosili.||kissmyshoes

wielu mówi mi  że zazdrości  że złapałam Pana Boga za nogi  i inne tego typu kwestie. może i racja   ale nie ma nic gorszego niż ustanowienie granicy pomiedzy tymi dwoma światami. nie ma na świecie gorszego uczucia  niż wybór świąt  które spędzisz z ukochanymi osobami  i tego  które towarzyszy Ci podczas pożegnań. nie ma nic gorszego  niż smutek przyjaciela i Jego  tęsknię Mała  słyszane jedynie przez głupiego skype'a. nie ma nic gorszego niż rozstania  i wybory  które towarzyszą non stop przy tego typu życiu.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 marca 2013

wielu mówi mi, że zazdrości, że złapałam Pana Boga za nogi, i inne tego typu kwestie. może i racja - ale nie ma nic gorszego niż ustanowienie granicy pomiedzy tymi dwoma światami. nie ma na świecie gorszego uczucia, niż wybór świąt, które spędzisz z ukochanymi osobami, i tego, które towarzyszy Ci podczas pożegnań. nie ma nic gorszego, niż smutek przyjaciela i Jego "tęsknię,Mała" słyszane jedynie przez głupiego skype'a. nie ma nic gorszego niż rozstania, i wybory, które towarzyszą non stop przy tego typu życiu. || kissmyshoes

tak  jestem z tych dziewczyn  które gdy wyłapią lepę   oddają  a nie płaczą  że złamie im się paznokieć. wiem  że to mało kobiece  ale jakoś mało mnie to obchodzi. zawsze lubiłam awantury  i zazwyczaj byłam w samym ich centrum. nigdy nie stroniłam od bójek. nie pozostaję obojętna na wyzwiska  i ciągnięcie za włosy. nie jeden raz złamałam lasce nos  czy pozbawiłam którąś kilku zębów. wiem  możesz mówić  że to przecież straszne  złe i patologiczne  że jak dziewczyna może się bić   a ja wiem swoje. wiem że nigdy nie tłumię swoich emocji  ani nigdy nie pozostaję dłużna. i wiele razy dostałam za to nauczkę  ale to jest właśnie to  co kręci mnie najbardziej   możliwość ściągnięcia szpilek  i ponadpierdalania w worek treningowy  ewentualnie w jakąś małą szmatę  która nie potrafi trzymać języka za zębami.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 20 marca 2013

tak, jestem z tych dziewczyn, które gdy wyłapią lepę - oddają, a nie płaczą, że złamie im się paznokieć. wiem, że to mało kobiece, ale jakoś mało mnie to obchodzi. zawsze lubiłam awantury, i zazwyczaj byłam w samym ich centrum. nigdy nie stroniłam od bójek. nie pozostaję obojętna na wyzwiska, i ciągnięcie za włosy. nie jeden raz złamałam lasce nos, czy pozbawiłam którąś kilku zębów. wiem, możesz mówić, że to przecież straszne, złe i patologiczne, że jak dziewczyna może się bić - a ja wiem swoje. wiem,że nigdy nie tłumię swoich emocji, ani nigdy nie pozostaję dłużna. i wiele razy dostałam za to nauczkę, ale to jest właśnie to, co kręci mnie najbardziej - możliwość ściągnięcia szpilek, i ponadpierdalania w worek treningowy, ewentualnie w jakąś małą szmatę, która nie potrafi trzymać języka za zębami. || kissmyshoes

brat?ktoś najbliższy memu sercu i najlepszy przyjaciel na świecie.to z Nim jestem w stanie tańczyć na środku miasta.to za Jego namową potrafię dla beki ukraść coś z bazarku i uciekać.to z Nim wpadłam na lekcję do kumpla prosząc o zwolnienie Go z lekcji z powodu zaniku mózgu.to Jego biję z całej siły.to z Nim kłócę się o kołdrę poduszkę i łóżko.to On słodzi mi zupę a soli herbatę.to z Nim są najlepsze przypały na świecie ale też to na Niego czekałam dziesięć godzin na komendzie modląc się by Go wypuścili.to On przyjął mnie pod swój dach gdy nie miałam gdzie pójść.to On zawsze stoi po mojej stronie zawsze mi wierzy i nigdy we mnie nie zwątpił. to za Niego dostałam w pysk od zakochanej w Nim typiary.to z Nim miałam swój pierwszy w życiu wypadek samochodowy.to On stanął pomiędzy mną a ojcem nie pozwalając na kolejny już cios.to On moje sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry przyjaźni szczęścia i zaufania.to On czyli definicja człowieka będącego z Tobą na dobre i na złe.  kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 marca 2013

brat?ktoś najbliższy memu sercu,i najlepszy przyjaciel na świecie.to z Nim jestem w stanie tańczyć na środku miasta.to za Jego namową potrafię dla beki ukraść coś z bazarku i uciekać.to z Nim wpadłam na lekcję do kumpla,prosząc o zwolnienie Go z lekcji,z powodu zaniku mózgu.to Jego biję z całej siły.to z Nim kłócę się o kołdrę,poduszkę i łóżko.to On słodzi mi zupę,a soli herbatę.to z Nim są najlepsze przypały na świecie,ale też-to na Niego czekałam dziesięć godzin na komendzie,modląc się by Go wypuścili.to On przyjął mnie pod swój dach,gdy nie miałam gdzie pójść.to On zawsze stoi po mojej stronie,zawsze mi wierzy i nigdy we mnie nie zwątpił. to za Niego dostałam w pysk od zakochanej w Nim typiary.to z Nim miałam swój pierwszy w życiu wypadek samochodowy.to On stanął pomiędzy mną a ojcem,nie pozwalając na kolejny już cios.to On-moje sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry przyjaźni,szczęścia,i zaufania.to On-czyli definicja człowieka będącego z Tobą na dobre i na złe.||kissmyshoes

http:  ask.fm kissmyshoesyo pyk  pyk

kissmyshoes dodano: 19 marca 2013

tym razem jest inaczej   nie dzownisz  nie widzę Cię  nie piszesz. a mi z tym o wiele lepiej. powoli znikniesz z mojego życia  choć wiem  że nie będzie łatwo  po tylu latach. jednak za jakiś czas nie będę czuła już zapachu Twojej bluzy  nie będę myła Twojego ulubionego kubka  ani nie będe dzieliła z Tobą malinowej jogobelli. powoli się odzwyczaję  tylko tego nie zepsuj   bo nie ma sensu starania  gdy ja już nie widzę dla Nas wspólnej przyszłości.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 marca 2013

tym razem jest inaczej - nie dzownisz, nie widzę Cię, nie piszesz. a mi z tym o wiele lepiej. powoli znikniesz z mojego życia, choć wiem, że nie będzie łatwo, po tylu latach. jednak za jakiś czas nie będę czuła już zapachu Twojej bluzy, nie będę myła Twojego ulubionego kubka, ani nie będe dzieliła z Tobą malinowej jogobelli. powoli się odzwyczaję, tylko tego nie zepsuj - bo nie ma sensu starania, gdy ja już nie widzę dla Nas wspólnej przyszłości. || kissmyshoes

może ktoś uzna  że to głupota  gdy kolejną godzinę w pracy marnuję na nauczenie amerykanów  pracujących ze mną  języka polskiego   ale nikt nie zabierze mi tego cudownego uczucia  gdy będąc na sali  ze środka lokalu  słyszę to łamane  kurwa gotuj  dochodzące z kuchni  czy też ładnie już nawet wychodzące barmanowi:  nikt nie pije jak polacy . i nikt nie jest w stanie mi tego odebrać  że całe dwanaście godzin spędzone w pracy  mam uśmiech na mordce  bo nawet szef jest w stanie dla mnie powiedzieć pare słów łamaną polszczyzną   bo to tak cudowne uczucie  gdy jesteś tak daleko od kraju  a zupełnie obcy Ci ludzie  próbują sprawić  byś czuła się jak u siebie  chociaż nie zawsze im to wychodzi tak jakby chcieli.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 18 marca 2013

może ktoś uzna, że to głupota, gdy kolejną godzinę w pracy marnuję na nauczenie amerykanów, pracujących ze mną, języka polskiego - ale nikt nie zabierze mi tego cudownego uczucia, gdy będąc na sali, ze środka lokalu, słyszę to łamane "kurwa gotuj" dochodzące z kuchni, czy też ładnie już nawet wychodzące barmanowi: "nikt nie pije jak polacy". i nikt nie jest w stanie mi tego odebrać- że całe dwanaście godzin spędzone w pracy, mam uśmiech na mordce, bo nawet szef jest w stanie dla mnie powiedzieć pare słów łamaną polszczyzną - bo to tak cudowne uczucie, gdy jesteś tak daleko od kraju, a zupełnie obcy Ci ludzie, próbują sprawić, byś czuła się jak u siebie, chociaż nie zawsze im to wychodzi tak jakby chcieli.|| kissmyshoes

czemu ciągle siedzi mi to w głowie? jestem w Polsce  wśród ukochanych osób  i zamiast się cieszyć  dołuję się. nie potrafię wydobyć z siebie nawet tego nieszczerego uśmiechu. całe dnie przesiaduję patrząc na Twój blok  i to cholerne okno  z którego odebrałeś sobie życie. czemu mnie to tak męczy? czemu nie dajesz mi spokoju? Boże  tak strasznie tęsknię...    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 17 marca 2013

czemu ciągle siedzi mi to w głowie? jestem w Polsce, wśród ukochanych osób, i zamiast się cieszyć, dołuję się. nie potrafię wydobyć z siebie nawet tego nieszczerego uśmiechu. całe dnie przesiaduję patrząc na Twój blok, i to cholerne okno, z którego odebrałeś sobie życie. czemu mnie to tak męczy? czemu nie dajesz mi spokoju? Boże, tak strasznie tęsknię... || kissmyshoes

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 17 marca 2013

chyba niewiele Nam zostało   bo resztki słów Naszej ostatniej kłótni  porozrzucanych po mieszkaniu  którego już razem nie dzielimy. chyba nie było sensu walczyć   bo oboje odbiliśmy się od ściany  próbując przeskoczyć wysoki mur Naszych wymagań. chyba się skończyliśmy   bo tak na prawdę chyba nigdy nie zaczęliśmy się dość dobrze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 17 marca 2013

chyba niewiele Nam zostało - bo resztki słów Naszej ostatniej kłótni, porozrzucanych po mieszkaniu, którego już razem nie dzielimy. chyba nie było sensu walczyć - bo oboje odbiliśmy się od ściany, próbując przeskoczyć wysoki mur Naszych wymagań. chyba się skończyliśmy - bo tak na prawdę chyba nigdy nie zaczęliśmy się dość dobrze. || kissmyshoes

 Mateuuuuszku  powiedziałam siedząc w bezpiecznej odległości  i wkurwiając Go coraz bardziej  podczas gdy sytuacja sprzed kilki minut i tak wyprowadziła Go z równowagi. nie odpowiedział nic  nadal gapiąc się w monitor.  Mateuszkuuu   przeciągnęłam śmiejąc się. w końcu odwrócił się w moją stronę z miną zabójcy  i wkurwiony wydarł się:  kurwa  Źaklina  zamknij się do chuja  jedyny raz w życiu gdy Cię proszę. to takie kurwa zajebiście trudne?   po czym odetchnął  wyładowując chyba każdą swoją emocję. siedziałam uśmiechnięta patrząc się na Niego. no widzisz ja to Ci zawsze pomogę rozładować emocje  powiedziałam nadal się uśmiechając.  jesteś chora psychicznie  powiedział całując mnie w czoło i wychodząc do kuchni  już o wiele spokojniejszy i mniej niebezpieczny dla otoczenia  a j siedziałam w fotelu dumna z siebie i faktu  że jednym prostym wyrazem potrafię tak wspaniale wyprowadzić Go z równowagi.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 16 marca 2013

"Mateuuuuszku"-powiedziałam,siedząc w bezpiecznej odległości, i wkurwiając Go coraz bardziej, podczas gdy sytuacja sprzed kilki minut i tak wyprowadziła Go z równowagi. nie odpowiedział nic, nadal gapiąc się w monitor. "Mateuszkuuu"- przeciągnęłam,śmiejąc się. w końcu odwrócił się w moją stronę z miną zabójcy, i wkurwiony wydarł się: "kurwa, Źaklina, zamknij się do chuja, jedyny raz w życiu gdy Cię proszę. to takie kurwa zajebiście trudne?", po czym odetchnął, wyładowując chyba każdą swoją emocję. siedziałam uśmiechnięta patrząc się na Niego."no widzisz,ja to Ci zawsze pomogę rozładować emocje"-powiedziałam,nadal się uśmiechając. "jesteś chora psychicznie"-powiedział,całując mnie w czoło i wychodząc do kuchni, już o wiele spokojniejszy i mniej niebezpieczny dla otoczenia, a j siedziałam w fotelu dumna z siebie i faktu, że jednym prostym wyrazem potrafię tak wspaniale wyprowadzić Go z równowagi. || kissmyshoes

siostra? mimo tego  że aktualnie nie rozmawiamy  nadal jest dla mnie najważniejszą osobą na ziemi. i chociaż tak wiele razy słyszałyśmy od siebie nawzajem  tak bardzo raniące słowa   nigdy nie przeszkodziło mi to w tym  by obdarowywać ją największymi pokładami miłości jakie mam w sobie. nigdy nie zmieni to też faktu  że byłabym w stanie ponownie za Jej obronę wylecieć ze szkoły  czy też ponownie stanąć przed Nią  podczas awantury z ojcem. jest dla mnie kimś  kogo w podświadomości mam zadanie bronić  i ochraniać przed najgorszym gównem tego świata. i chociaż ma już swoje lata  i dużo rozumie   ja nadal traktować ją będę jako moją małą Iwetkę  w kucykach i sukience   za którą zawsze latałam  i pilnowałam każdego Jej ruchu. zawsze będzie moim skarbem  nawet jeśli obrażona  odwraca się do mnie plecami.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 16 marca 2013

siostra? mimo tego, że aktualnie nie rozmawiamy, nadal jest dla mnie najważniejszą osobą na ziemi. i chociaż tak wiele razy słyszałyśmy od siebie nawzajem, tak bardzo raniące słowa - nigdy nie przeszkodziło mi to w tym, by obdarowywać ją największymi pokładami miłości jakie mam w sobie. nigdy nie zmieni to też faktu, że byłabym w stanie ponownie za Jej obronę wylecieć ze szkoły, czy też ponownie stanąć przed Nią, podczas awantury z ojcem. jest dla mnie kimś, kogo w podświadomości mam zadanie bronić, i ochraniać przed najgorszym gównem tego świata. i chociaż ma już swoje lata, i dużo rozumie - ja nadal traktować ją będę jako moją małą Iwetkę, w kucykach i sukience - za którą zawsze latałam, i pilnowałam każdego Jej ruchu. zawsze będzie moim skarbem, nawet jeśli obrażona, odwraca się do mnie plecami. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć