 |
M i ł o ś ć do mnie zapukała. Dasz wiarę ?
|
|
 |
i będziesz jeszcze pragnął, żeby ona była mną.
|
|
 |
kiedyś sobie uświadomisz, że nie jesteś jedyny.
|
|
 |
wiesz , kiedy docenisz , że mnie straciłeś ? kiedy budząc się rano z problemem nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru , bo będziesz wiedział , że nie odbiore .
|
|
 |
- Zmieniłaś się.
- Ja... Nie chciałam.
|
|
 |
i nigdy już nie będę przepraszać
za to
jaka jestem
|
|
 |
Ciekawe co mówisz, gdy ktoś pyta o mnie.
|
|
 |
a dziś puszcza do mnie oczko, trzymając inną za rękę.
|
|
 |
kiedy z z Tobą rozmawiam uważam na słowa, gesty, bojąc się, że któryś mógłby pokazać, że jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko kumplem .
|
|
 |
I wierz mi że możesz być dla mnie w chuj słodki , troskliwy, romantyczny i tak dalej.Możesz kupować mi kwiaty i czekoladki , pilnować bym nosiła szalik w zimie i bym nie opuszczała lekcji.Możesz być na każde moje zawołanie, cały czas przy mnie . I możesz robić wszystko o co Cię poproszę nawet jeśli będzie to coś niewiarygodnie głupiego ale ja i tak wybiorę jego. Wybiorę tego który ze skromnością i romantyzmem ma niewiele wspólnego , tego który dzień w dzień zabiera mnie na wagary a przy kilkunastostopniowym mrozie wyciąga na dwór w samym podkoszulku by wrzucić do śniegu i całować kilkanaście minut nie zważając na lodowatą temperaturę.Wybiorę tego który owszem potrafi być cholernie czuły kiedy przyjdzie mu na to ochota ale również umie być bezczelnym gnojkiem chcącym spuścić łomot zwykłemu kolesiowi który tylko na mnie spojrzy.I to wcale nie tak że z tobą jest coś nie tak , tylko wiesz jak to jest zwykle bardziej ciągnie nas do tych 'złych chłopców'
|
|
 |
niektórzy gdy mają gorszy dzień wydzierają się na każdego, potrzebują pocieszenia, oparcia. rozmowy, wystarczy że ktoś przy nich posiedzi, czyjaś obecność ich pociesza, wznosi na duchu. ze mną jest zupełnie inaczej. akurat mi wystarczą słuchawki i dobry bit. zawsze byłam inna.
|
|
 |
nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę.
|
|
|
|