 |
|
Wiesz, jestem w takim momencie, że nie żałuję. Gdybym nie spróbowała z Tobą, nadal myślałabym, że czekałaby na nas cudowna, wspólna przyszłość. Patrzyłabym na Ciebie sercem, a nie rozumem, czyli właściwie byłbyś bez wad. Nie sparzyłabym się na Tobie tak mocno, więc nadal nie umiałabym trzymać tego zdrowego dystansu. Nie mogę żałować tego co było, bo choć gorzka, to nadal lekcja, prawda? Sam pokazałeś mi, że nie mamy żadnej wspólnej przyszłości, dzięki czemu mogę iść do przodu bez uczucia, że mogłam coś zrobić, ale machnęłam na to ręką. Miałam, straciłam, zdarza się. Właściwie otworzyłeś mi drzwi do tego szczęścia, którego Ty nie mogłeś dać./esperer
|
|
 |
wyluzuj świat różu spotyka szary melanż.
|
|
 |
mamy 9 żyć, to ostatnie jest najlepsze i chcę ciebie w nim.
|
|
 |
jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj. ~ bukowski
|
|
 |
świat pełen jest szczegółów, od których zaczynają się historie. ~stasiuk
|
|
 |
oto jestem. pozmieniało się, strasznie. nawet nie wiem od czego zacząć w tym momencie. mogę napisać, że moje serce zostało zranione tysiąc razy i tysiąc razy wracało do formy, ale to już dla mnie norma. mogę nawet przyznać, że aktualnie nie posiadam jakichkolwiek uczuć i w sumie nikogo nie kocham, dobrze mi z tym, polecam każdemu złamanemu serduszku ogarnąć się bo serio przed nami najlepsze, a ja to czuję w kościach dosłownie! napiszę też, że zrozumiałam coś o wiele za późno i napiszę, że mam ogromnego kaca, a siedzę na internecie i grzebię po stronkach tylko po to by nie iść do spać i nie marnować dnia. ah.. i jeszcze coś, tak bardzo chcę już lato.
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
 |
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
 |
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
|
|