|
` Deszcz mży wilgocią, żalem, smutkiem, Każdy z nas z niepewnym jutrem. / ~ Pih - Spóźnieni kochankowie
|
|
|
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie ' - potem się obudziłam.
|
|
|
Rozgrzebany rozdział chce złożyć na nowo,
|
|
|
jutro będzie lepiej, niech tylko minie noc ta,
|
|
|
serce pęka w pół, ból, pierdol to, biegnij
|
|
|
są rzeczy nad którymi nie mamy władzy
|
|
|
nic nie jest pewne, tym bardziej tutaj wierz mi,
|
|
|
Czasami jestem tak zajebiście zła , że nawet Król Julian nie potrafi mnie rozweselić . ;c
|
|
|
mamo, żelazko się zjebało. - nie przeklinaj ! czemu się zjebało ? - skąd mam wiedzieć, próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic, zimne jest. - a włączyłaś do prądu ? - ooo nie, zapomniałam
|
|
|
"Nie zdołam Cię odzyskać, teraz wszystkim
dla ciebie jest tamten gość. Mimo mojego
cierpienia, nie popsuje ci tego, przecież
chciałaś być szczęśliwa. Moje ciało tęskni
za Tobą, wszystko za Tobą płacze ale
nawet nie wiesz jakie to zajebiste uczucie
znowu patrzeć się na Twój uśmiech.
Pozostaje mi żyć tylko wspomnieniami,
tylko w nich jesteś tak blisko mnie, tylko w
nich nasze spojrzenia się spotykają. Ty
skreśliłaś wszystko za jednym razem, a ja
nie potrafię. Byłaś jedyna, wyjątkowa i
tak ważną grałaś rolę w moim życiu."
|
|
|
|