 |
powrót nie zmienił nic. Kocham Cię M.
|
|
 |
Już mnie straciłeś, więc nie wiem po co piszesz. Takim pisaniem już niczego nie naprawisz, już nie.
|
|
 |
Tego dnia wszystko było prostrze..Tego dnia nie sądziłam,że cokolwiek zmieni się w moim życiu..Wstałam jesiennym,smutnym porankiem nie spodziewajac się zupełnie niczego.Szkoła,dom,a później piątkowe,wieczorne wyjście z przyjaciółką..Nie wiedziałam,że będziesz akurat w tym samym miejscu i o tej samej porze co my..Wtedy wszystko się zaczęło..Wszystko co najpiękniejsze..Spacery,rozmowy,późne wieczory do domu,zapewnienia o Jego miłości..Zmienił szarą i ponura jesień w najpiękniejszą w moim życiu..Miałam wszystko o czym marzyłam do temtej pory..Miałam Jego spojrzenie zarezerwowane tylko dla mnie,Jego dotyk,głos i pocałunki..Szkoda tylko,że określił mi czas tylko do zimy..Zmieniłam się..On ponownie mnie zmienił,lecz nie tak jakbym tego chciała..Zaczęły się płacze po nocach,unikanie znajomych,gorsze stopnie w szkole..A wszystko tylko przez te jego fałszywe zapewnienia o swojej miłości do mnie..Minęły prawie dwa lata..Jednak ja wciąż pamietam..Mimo,że byli i będą inni..|| pozorna
|
|
 |
Uśmiechnij się, powiedz, że nic się nie stało, przytul mnie, pocałuj. A potem otul mnie kocem i zaśnijmy, wpatrzeni w rozgwieżdżone niebo. ♥|bekla
|
|
 |
Masz tak, kiedy poczujesz pewien zapach, usłyszysz pewną piosenkę, zobaczysz pewną rzecz, przypomina Ci się jakiś moment w życiu i chcesz to dalej czuć, słyszeć i widzieć?|bekla
|
|
 |
Wierzę, że nie dasz mi zapomnieć.
|
|
 |
Dzwonek do drzwi.Podreptałam na boso by otworzyć zdając sobie sprawę ze swojego wyglądu:na sobie miałam stary,biały dres z plamą po tuszu do rzęs,włosy związane w coś czego nie potrafię wytłumaczyć i kompletnie bez makijażu z workami pod oczami trzymające się od niedospanej soboty.-A jeśli to on?!-krzyknęłam w myślach.Jednak po chwili zdałam sobie sprawę,ze to niemożliwe..Od tak dawna nie zaskakuje mnie niespodziewaną wizytą,więc dlaczego dziś miałoby sie to zmienić..? Nie zmieni się to nigdy..Spojrzałam przez judasza i doznałam szoku..Nie..To nie był on,ale z moim wzrokiem bardzo mi go przypominał..Otworzyłam krzycząc:-brat! do Ciebie!! - i zawróciłam do swojego pokoju.Nie łudzę się..Już nigdy nie zadzwoni do moich drzwi,chyba,że we wspomnieniach,które jeszcze nas łączą,o których jednak już zapomniał..|| pozorna
|
|
 |
Nasuwa się tylko jedno proste pytanie. Za co ja do cholery odpokutowuje? Szczery, słuchający rapu i delikatnie całujący jak mój były i zarazem wkurwiający, momentami bezczelny mający na wszystko wyjebane jak ostatni palant, z którym pisałam. Ludzie!
|
|
|
|