 |
|
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
|
"Ale chyba na każdym świecie da się jakoś żyć, prawda, proszę pani?"
|
|
 |
|
"Rumieńce lata pobladły. Liść złoty z wiatrem mknie. I klonom ręce opadły, i mnie.."
- Maria Pawlikowska Jasnorzewska
|
|
 |
|
Nie gryzę. A nawet jeśli to obiecuję, że będzie Ci się podobać.
|
|
 |
|
“Próbowała, ale bała się, bo ci, których kochała zawsze odchodzili, zadając jej straszliwy ból. A ona nie chciała już cierpieć.”
|
|
 |
|
Oboje wiemy, że ciągnie Cię do mnie tak samo jak mnie do Ciebie. Oboje wiemy, że cudownie Ci jest kiedy odnajduję bezpieczeństwo w Twoich ramionach. Że tak bardzo uwielbiasz czuć smak moich ust, zapach mojego ciała, dotyk delikatnych dłoni. Przecież oboje dobrze wiemy, jak uwielbiasz jeździć palcami po moich udach, brzuchu i plecach. Jak bardzo lubisz bawić się moimi włosami, nieśmiało splatać nasze palce, gładzić mój policzek lub czoło. Cholera jasna, przecież wiesz i ja też wiem, jak uwielbiasz moją obecność, mój ton głosu, śmiech. Przecież oboje to tak doskonale wiemy, prawda? Bo tak jest, i się nie mylę? Przecież jestem Twoją gwiazdeczką, czyż nie? / podobnodziwka
|
|
 |
|
Być teraz w jego ramionach byłoby najlepszą chwilą tego dnia.Zapomnieniem, ukojeniem i odpoczynkiem. Wszystkim, czego teraz potrzebuje. |k.f.y
|
|
 |
|
Przecież nie można bac sie odezwac do kogos, kogo sie kocha. To nienormalne, nie powinno tak być. |k.f.y
|
|
 |
|
Czuje, że umieram bez niego. Cząstka po cząstce, komórka po komórce, kawałek po kawałku. Umieram każdego dnia, a mimo to wciąż nie mogę umrzeć.|k.f.y
|
|
 |
|
jak Ci nie wstyd milczeć mi prosto w serce?
|
|
|
|