 |
Nie pamiętam, nie słuchałem. Chyba myślałem o twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały, Ty chyba płakałaś, a ja krzyczałem. Nie pamiętam, zapomniałem.
|
|
 |
Dziś wychodzę co raz częściej na szluga i nie myślę. Przekonałem się, że serce nie sługa i jest we mnie nienawiść do jednej z tych planet. Po jej ciemnej stronie, którą co dzień resetuje ranek.
|
|
 |
W niektórych miejscach jest aż duszno od wspomnień.
|
|
 |
Możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz mi w oczy, ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
Nienawidzimy się, nie znając siebie przez głupi świat. Za dużo wad, by wytykać sobie błędy, nie czas dzisiaj, nie wiem czy będzie następny.
|
|
 |
Otwieram oczy i niestety wciąż jestem tutaj, i tylko marzyć może mi się świat tonący w uczuciach...
|
|
 |
nie byłam nigdy w jednym z tych filmowych, amerykańskich barów. przyciemnione światła, dym odbijający pojedyncze promienie słońca, wpadające przez niedbale zasłonięte żaluzje, w tle dźwięki odbijanych kul bilardowych. ukryte pomieszczenia, do mafijnych spotkań wypełnionych po brzegi najlepszą whisky z lodem. odtwarzałam te obrazy za każdym zaciągnięciem się jego zapachem. bluza przesiąknięta nikotyną z lekkim dodatkiem ulubionych perfum. a każdy pocałunek pełen alkoholowej nuty. dla innych odrzucający, dla mnie idealny. |africa
|
|
 |
|
nagle wszystko może się zdarzyć, począwszy od zmiany ze spania do popołudnia na nieprzesypianie nocy, przez rzucenie uzależnienia będącego wchłanianiem kilogramów czekolady i wypijaniem litrów soku pomarańczowego, aż po uśmiech na sam Jego widok, kiedy jeszcze nie dawno zarzekało się, iż zero zobowiązań w najbliższym czasie.
|
|
 |
“ Pokaż mi granice, a ja nauczę cię je przekraczać. ” || soup
|
|
 |
“ trochę kultury, krnąbrna dziwko. ” || soup
|
|
 |
najgorsze są te pragnienia, których, nie ważne jak mocno byśmy chcieli, nie możemy spełnić. bo nigdy nie wydam pięciu stów na tą cudowną sukienkę, bo Ty nigdy nie pokochasz kogoś tak nijakiego jak ja. |africa
|
|
 |
|
pijesz, palisz, przeklinasz, nosisz trampki, wytarte dżinsy, twoim idolem jest Koń Rafał, jesteś uzależniona od seriali, nocno - porannych rozmów z przyjaciółką, i jedzenia po 22. bywasz niemiła, wredna, niedostępna, ironiczna, leniwa i płaczliwa. ale i tak jesteś damą. / nie wiem czyje, ale jakby o mnie.
|
|
|
|