 |
„Miłości nie ma. Miłość jest mitem. To tylko marzenia, cukierkowe wyobrażenia na temat drugiego człowieka, kilka chwil szczęścia, ciepło na sercu, a potem przychodzi proza życia i przyzwyczajenie.”
|
|
 |
''Winien jestem ci wszystko, ponieważ cię kocham.''
|
|
 |
„Tak mi się nudzi bez Ciebie, tak mi się nic nie podoba.”
|
|
 |
"Bo jak można zakochać się w kimś od jednego rzutu oka? Albo jak można szaleć za kobietą, którą widzi się raz na kilka miesięcy i tylko po to, ażeby przekonać się, że ona nie dba o nas? (...) Rzadkie spotkania właśnie nadają jej charakter ideału. Kto wie, czy zupełnie nie rozczarowałbym się poznawszy ją dokładniej?"
|
|
 |
"Beznadzieja. Nie da się zasnąć. A najgorsze to próbować spać na siłę."
|
|
 |
"Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?"
|
|
 |
"Siedzi sobie cichutko w kąciku dmuchając w kubek herbaty i trenując niebycie."
|
|
 |
Wiem, że nie jesteś nim, wiem, że teraz tworzymy inną teraźniejszość.Od momentu kiedy Cię poznałam, wszystko jest inne, widzę, czuję, po prostu wiem. Czasami jednak przypominam sobie bolesną przeszłość i ogarnia mnie paniczny lęk, że znowu będę przez to przechodzić. Patrzę na Ciebie i nie mogę już sobie wyobrazić momentu, kiedy nie ma Cię obok. Ty połatałeś moje serce, proszę, teraz go nie złam na nowo./esperer
|
|
 |
Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę przede mną. Boli mnie myśl, że przez chwilę patrzyłeś na nie tak jak teraz na mnie. Najchętniej wymazałabym Twoją przeszłość, tak o, z obawy, że mógłbyś chcieć wrócić do fragmentów beze mnie./esperer
|
|
 |
Kobieta z reguły ma zasady i nie przekracza granic, do jednego momentu - kiedy spojrzy w oczy ukochanego mężczyzny, wszystko ulega zmianie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Upadłam, fakt. Były momenty, kiedy rozpadałam się tysiąc razy i każdego jebanego razu misternie składałam od nowa. Pamiętam rozmyte od łez obrazy, nie pamiętam co pokazywały. Pamiętam, że bolało, że ból był tak wielki, że ledwo mogłam to znieść. Nie wymarzę z głowy tego jak rozpaczliwie machałam rękami,a to tylko sprawiało, że tonęłam szybciej. Byłam na dnie, przecież wiem. Teraz patrzę na moje blizny, na moje poranione ręce i idę do przodu z podniesioną głową, bo nieważne, że przegrałam sto razy, kiedy sto jeden wygrałam./esperer
|
|
 |
Widzisz, wciąż się boję. Nigdy nie zadzwoniłam do niego bez strachu, nigdy nie wysłałam wiadomości nie czując lęku. Tego nie da się opisać, nie mogę tego przedstawić, ani opowiedzieć. Przez cały czas jestem na jakiejś granicy, która wydaje się być jedynym dopuszczalnym dla mnie miejscem. Bolało i boli nadal, czasami mam wrażenie, że dużo mocniej niż na początku, chociaż miało być inaczej. / nieracjonalnie
|
|
|
|