 |
Być kimś więcej, niż tylko cieniem Twoich marzeń.
|
|
 |
4) i chcieć tego czego Ty chcesz i wiedzieć, że zatraciłam się cały i mimo to wiedzieć że przy Tobie jestem bezpieczna i opowiadać Ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać Ci to co we mnie najlepsze, bo jesteś tego wart i odpowiadać na Twoje pytania chociaż wolałabym tego nie robić i mówić Ci prawdę kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego, że wiem, że tego sobie życzysz i gdy myślę że wszystko skończone czepiać się Ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz mnie ze swojego życia i zapominać kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się Ciebie i warto się wysilać i mówić do Ciebie źle po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku i chińsku i jakimś cudem, jakimś cudem, jakimś cudem, opowiedzieć Ci chociaż trochę o nieprzepartej, dozgonnej, przemożnej, bezwarunkowej, wszechogarniającej, rozpierającej serce, wzbogacającej umysł, ciągłej, wiecznotrwałej, miłości jaką do Ciebie czuję.
|
|
 |
3) i marznąć kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy obejmujesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz że Cię odrzucam jeśli Cię nie odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść Ci do głowy i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak Cię akceptować i opowiadać historię o zaczarowanej w anioła leśnej dziewczynie która z miłości do Ciebie przeleciała ocean i pisać dla Ciebie wiersze i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak głębokie że brak słów żeby je wyrazić i chcieć kupić Ci małego kotka o którego będę zazdrosna, bo będziesz poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać Cię kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko kiedy w końcu sobie pójdziesz i tępić karaluchy i kupować Ci prezenty których nie chcesz i odnosić je do sklepu i zasypywać tysiącem smsów i połączeń
|
|
 |
2) i całować Twoje plecy i głaskać Twoją skórę i mówić Ci jak bardzo kocham Twoje włosy, Twoje oczy, Twoje usta, Twoją szyję, Twój tyłek i siedzieć na schodach paląc papierosa dopóki Twój sąsiad nie wróci do domu i siedzieć na schodach paląc papierosy dopóki Ty nie wrócisz do domu i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i dawać Ci potrawy, których nie lubisz i chodzić na Twoje przyjęcia i tańczyć do upadłego i przepraszać kiedy nie mam racji i cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać Twoje fotografie i żałować że nie znam Cię od zawsze i mieć w uszach Twój głos i czuć Twój dotyk i wpadać w panikę kiedy jesteś zły i mówić Ci jaki jesteś wspaniały i tulić Cię kiedy się boisz i obejmować Cię kiedy ktoś Cię zrani i chcieć Cię kiedy poczuję twój zapach i obrażać Cię dotykiem
|
|
 |
1) I chcę się z Tobą bawić w chowanego i dawać Ci swoje ubrania i mówić Ci że podobają mi się Twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować Ci szyję i całować Cię gdzie popadnie i trzymać Cię za rękę i wychodzić żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie Twoje listy i przenosić Twoje pudła i śmiać się z Twoich wariactw i dawać Ci płyty, których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić Ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść Ci kawę i bułeczki i drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i nic sobie nie robić kiedy podkradasz mi papierosy i nigdy nie masz zapałek i opowiadać Ci program telewizyjny, który widziałam poprzedniego wieczora i zabierać Cię do okulisty i nie śmiać się z Twoich dowcipów i pragnąć Cię wczesnym rankiem ale nie budzić Cię żebyś mógł sobie jeszcze pospać
|
|
 |
Ciężko zrozumieć, że człowiek może się uzależnić od drugiego człowieka. Że się tęskni za jego widokiem, za tym, że idzie obok i przypadkowo swoją dłonią muska Twoją dłoń, że się uśmiecha, żartuje i opowiada o sobie. Tęskni się za zapachem jego skóry, za tonem jego głosu. Za tym, że Cię szturchnie i powie, że jesteś super.
|
|
 |
Przez te dwa miesiące, tygodnie były dla mnie o wiele dłuższe niż zawsze, a sen krótszy o kilkaset łez.
|
|
 |
Chciałabym to ratować, ale nie zawsze się da, nie zawsze można, nie zawsze trzeba.
|
|
 |
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni, na rodzinie, na szkole, na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia mi niemiły zawód. Zaczyna powoli mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć mi jesteś tu zbędna, odejdź'. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć 'nie martw się. Przejdziemy przez to bagno razem.'
|
|
 |
Trzęsącymi się dłońmi ścierałam rozlaną kawę. Łzy odbijały się o panele, a rozbity kubek śmiał się z mojej bezradności. Tak, kocham Cię i nie radzę sobie z tym.
|
|
 |
Malujesz rzęsy, dokładnie rozprowadzasz błyszczyk na ustach, zakładasz swój ulubiony sweterek, który tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem jeszcze raz spoglądasz w lustro i posyłasz całkiem wiarygodny uśmiech swojemu odbiciu. Wychodzisz. Spotykasz go. Spędzasz z nim czas, rozmawiając, śmiejąc się. Nawet pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet go niewinnie pocałujesz. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego miłego spotkania. A potem wyciągniesz spod poduszki zdjęcie mężczyzny, którego kochasz najmocniej jak tylko potrafisz, całym swoim sercem i szlag trafi dobry humor spowodowany wcześniejszym spotkaniem. No kogo Ty chcesz oszukać?
|
|
|
|