|
nienawidzę uczuć, nienawidzę czuć czegokolwiek. [szyszuniaa]
|
|
|
tak wiesz, że nie pokochasz tak samo żadnej innej.
|
|
|
i nie wiem już czy jesteś .. zaczynam wariować ;o
|
|
|
jeebnietaa zmieniała status na "brnąca w coś, co totalnie nie ma sensu."
|
|
|
|
Nie każdy facet to świnia. Trafiają się jeszcze osły i barany.
|
|
|
|
Możesz iść . Już nawet nie chce , abyś został . | dzyndzel
|
|
|
|
cześć , całkowicie oszalałam na Twoim punkcie :*
|
|
|
|
Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny , to na zawsze taki pozostanie . Nieważne ile bólu Ci przynosi . | dzyndzel
|
|
|
i wtedy, gdy byłam już pewna, że jestem zakochana, że kocham Jego, los znowu się odwrócił. okazało się, że okłamywał mnie od samego początku, że od samego początku leciał w kulki. był ze mną, a chwilę później leciał do innej, grał na dwa fronty. i po razu kolejny mój świat się zawalił... [szyszuniaa]
|
|
|
siedzieliśmy na boisku. On miał głowę na moich nogach. 'ej, a wiesz co? ja Cię nigdzie nie puszczę, bo jesteś moja' - powiedział i podniósł się i mocno mnie objął. 'dzieci patrzą' - zaśmiałam się. 'niech patrzą. je też kiedyś czeka taka miłość jak nas' - powiedział i złożył pocałunek na moich ustach. [szyszuniaa]
|
|
|
stanęłam przed drzwiami jego mieszkania. nogi miałam już jak z waty. lekko nacisnęłam klamkę, drzwi były otwarte. wchodząc zastałam tam wszystko tak samo jak wtedy kiedy On był. nadal był tu kominek, stół, krzesło i inne duperele. brakowało najważniejszego - Jego. zaniosłam się płaczem na podłodze. pomimo tego roku nadal nie potrafię normalnie wejść i patrzeć. gniotłam Jego zdjęcie w dłoni i cicho wyszeptałam 'Kocham Cię. wiem, że to słyszysz, więc usłysz że kocham Cię'. upadłam na kolana i próbowałam otrzeć łzy spływające po policzku, jednak okazały się być one za ciężkie. [szyszuniaa]
|
|
|
nie wiem co Bóg chciał mi udowodnić stawiając Ciebie na drodze, ale dziękuję mu za to. [szyszuniaa]
|
|
|
|