|
Znasz moje słabości i sprawiasz, że przy Tobie stają się niczym. Wiesz co przygniata moje serce i robisz wszystko, bym choć na chwilę o tym zapomniała. Znasz mnie taką, jaka jestem na prawdę, a ja nie znam nikogo kto tyle o mnie wie. I mimo, że życie wiele razy przekonało mnie o tym, że nie można być niczego pewnym, Ciebie jestem pewna najbardziej. Bo choć znasz mnie nawet od tej najgorszej strony, idziesz dalej obok mnie, snując plany na wspólną przyszłość./i.love.m
|
|
|
|
Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich./esperer
|
|
|
lubię wypić z kimś mądrym...
dlatego pije sama
|
|
|
w odróżnieniu od ludzi, koty liżą dupy tylko sobie
|
|
|
cześć, pamięta mnie tu ktoś jeszcze? ;)
|
|
|
Komar to najlepszy przyjaciel człowieka. Odpędzasz go, przeklinasz na niego, bijesz go i nawet chcesz zabić, a on nadal chce być przy Tobie i nie może przeżyć bez Ciebie nawet jednego dnia.
|
|
|
Nienawidzę, jak okruszki wpadają mi za stanik!
|
|
|
Misja zakończona. Cel okazał się idiotą.
|
|
|
Opowiem Ci o swoich planach, ułożonych parę dni temu trochę po północy. Siedziałam wtedy sama. Norma, nocami zawsze byłam sama. Sama ze swoimi myślami, sama ze sobą. Ciebie też nie było. Byłam w trakcie przyzwyczajania się do tego, szło mi całkiem dobrze, czasem byłam z siebie nawet dumna, że daję radę. Wtedy, tamtej nocy, zrozumiałam, wiesz? Zrozumiałam, że to był błąd. Błąd, którego nie żałuję być może tak jak powinnam, lecz który zaliczyłam do jednych z największych i tych najbardziej bolesnych. Usłyszałabym teraz 'Przecież byłaś szczęśliwa'. Wiem, że byłam. Byłam szczęśliwa, jak nigdy. Nie zapomnę. Zrozumiałam, że byłam sama dla siebie pułapką, tak skomplikowaną, że sama ją układając, nie znałabym drogi powrotu. Zrozumiałam, że przecież wciąż żyję i choćby nie wiem jak bolało, tego życia nie mogę zmarnować. Teraz cieszę się nim, cieszę się każdą chwilą, każdą drobnostką i wiesz, chociaż czasem jeszcze w oczach mam łzy, dziś jestem szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. / Endoftime.
|
|
|
Jego obecność, pozbywałam się widocznych tego śladów. Życie, nie boję się o nie. Dziś oddycham znacznie swobodniej. / Endoftime.
|
|
|
To, że czasem się nie dogadywaliśmy, że krzyczeliśmy na siebie, wyrzucając z siebie wszystko to co niepotrzebne, wcale nie oznaczało, że nam na sobie nie zależało. / Endoftime.
|
|
|
|