 |
|
nie mogę obiecać Ci tego, że nigdy już nie dojebię do pieca jak kiedyś, i nie wrócę do ćpania. nie moge obiecać Ci, że nie upiję się do nieprzytomności, przy większym problemie. nie mogę obiecać Ci, że nie odejdę, bo przecież mam do tego prawo. nie mogę obiecać Ci, że nigdy już nikomu nie wyjebię, bo wiesz,że często lubię do tego wracac. nie moge obiecać Ci, że będę zawsze taka jaka jestem teraz, bo lubię się zmieniać. nie mogę obieciać Ci niczego, bo żadnej rzeczy nie mam w życiu na sto porcent.. || kissmyshoes
|
|
 |
|
lubię grube biby w weekendy, ale lubię też spokojny wieczór z ukochaną osobą. kocham rządzić parkietem, i sprawiać, że te wszystkie dziunie są zazdrosne, ale czasem wolę usiąść z boku, i sprawiać by nikt mnie nie zauważał. zazwyczaj jestem miła, ale potrafię też dopierdolić wredną miną i zjechać kogoś z góry na dół, gadką. jestem jak ogień i woda. jestem tak bardzo zróżnicowana, i tak bardzo zagadkowa, i wiem, że to Cię we mnie pociąga najbardziej. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Od teraz wszystko co będę robić będzie dążyć do tego, żeby o Tobie zapomnieć./esperer
|
|
 |
|
Nie wiem, naprawdę nie wiem po co dłużej to ciągniemy, po co razem imprezujemy, po co się całujemy, po co, cholera, to tylko sprawia, że boli jeszcze bardziej. Ale chyba chcę, chyba naprawdę chcę zatapiać się w Twoich ramionach i smakować Twoich ust, bez względu na konsekwencje. Bo tylko przy Tobie mogę w pełni żyć, jestem pewna, że wszystko mogę osiągnąć, a Ty tak bardzo mnie w tym wspierasz, że nie chcę nawet po raz kolejny jebnąć w kąt coś, co mi nie wychodzi. I cholera, brakuje mi Ciebie, brakuje mi rozmów z Tobą, brakuje mi Twoich oczu, dłoni, ramion, śmiechu, ust, wszystkiego. I nawet jeśli to bezsensu to pierdole, bo chcę Ciebie, nawet jeśli to mnie zniszczy. Chcę spędzić z Tobą te ostatnie godziny, właśnie podjęłam decyzję. / believe.me
|
|
 |
|
Przeginam, przeginam ze wszystkim z pełną świadomością, z piciem, z jaraniem, z ćpaniem, z chamstwem, z lenistwem, z olewaniem szkoły, z wagarowaniem. Wszystko doszczętnie niszczę, tak jak naszą miłość, nic już nie ma tak wielkiego znaczenia, przecież nie przyjdziesz i nie powiesz 'skarbie, zrób to dla mnie', więc po co? Całe moje życie było oparte na Tobie, na naszych planach, pragnieniach, tak bardzo chujowo jest, kiedy Cię tutaj nie ma, przecież obok jest miejsce tylko dla Ciebie, oh jakie to chore, przecież Ty teraz siedzisz w tym samym stanie, wiem, przecież dobrze o tym wiem, mówiłeś mi, tak, wspominałeś o tym, i jeszcze coś, że kochasz jak nigdy, że to przecież nie jest normalne, że musimy żyć osobno, to tak destrukcyjne, już nawet nie wiem co gorsze, nasz toksyczny związek czy zabijająca samotność. / believe.me
|
|
 |
|
Muszę nauczyć się patrzeć na świat z realistycznego punktu widzenia. Nie wyobrażać sobie zbyt wiele. Nie robić nadziei. Nie powinnam się wahać. Jeśli mówię, że to koniec to stawiam kropkę i idę dalej. Nie oglądam się za siebie. Nie wracam do przeszłości. Idę do przodu. Do czasu aż się nie potknę i nie stwierdzę, że sobie nie radzę. Wtedy znów zrobię krok w tył i zacznę umierać we wspomnieniach na nowo. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Przypominam sobie Twój uśmiech, Twoje uśmiechnięte oczy, błyszczące, tak pełne życia. Przywołuję wszystkie zabawne rozmowy, wszystkie wygłupy, imprezy. Wspólne chwile, kiedy cieszyliśmy się sobą tak długo, jak tylko mogliśmy. Bo właśnie przede mną stoi człowiek, którego tak mocno kocham, a który w żadnym stopniu nie przypomina tego dawnego Ciebie. Nie chcę widzieć Cię w takim stanie, nie chcę, żebyś cierpiał, nie płacz, rozumiesz? Już tyle razy próbowaliśmy, tyle razy zaczynaliśmy od nowa i za każdym razem nam nie wychodziło. My do siebie nie pasujemy, zbyt brudną i brutalną przeszłość mamy za sobą, żeby ot tak o niej zapomnieć. Ale wiem, jestem tego pewna, będziemy się dalej ranić, będziemy przez siebie cierpieć, będziemy tak bardzo zazdrośni o te głupie zdjęcia z imprez, wiem to, będziemy umierać każdego weekendu, tak jak teraz. Gdyby to wszystko było tak banalne, mówisz 'kocham' i cały świat jest Twój, oh nie u nas. / believe.me
|
|
 |
|
tak,byłam przez pewien czas zerem. stoczyłam się na samo dno, najgorsze dno jakie mogłam sobie wyobrazić. całymi tygodniami przesiadywałam zamiast w domu i szkole, to u ludzi, którzy tak bardzo namieszali mi w głowie, i tak bardzo źle na mnie wpływali. doprowadziłam się tym do zapaści, i uzależnienia - ale, jak widać - żyję, i wciąz tu jestem, bo byłam w stanie się podnieść, bo miałam kogoś kto wziął mnie za szmaty, i wyciągnął z tego bagna. miałam kogoś, kto nie miał skrupułów, i bez żadnych zahamowań wypierdalał mi blachę za blachą, bym tylko się ogarnęła. miałam kogoś, kto przy mnie był - miałam najmocniejsze oparcie po słońcem - miałam przyjaciół. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Obiecałeś, że będziesz. Nie zawiedź, proszę. Nie mogę znów cierpieć.
|
|
 |
|
"Jeżeli uda się pokochać choć jedną osobę, to życie ma sens. Nawet jeśli nie można być z tym człowiekiem".
|
|
|
|