 |
Sama przyznaj: już za późno by coś naprawić.
|
|
 |
"Jedyne czego masz za mało to silnej woli".
|
|
 |
"Pamiętaj, że jutro będzie tak samo. Nie jesteś dla niego zbyt dobra.
Nie jesteś po prostu dla niego".
|
|
 |
Chciałabym żeby wrócił. Żeby powiedział, że nawet jeśli teraz jest chujowo to tylko po to, żebyśmy potem mogli się mocniej kochać i doceniać to co prawie straciliśmy. Chciałabym, żeby to jego "na zawsze" jednak coś znaczyło. Chciałabym, naprawdę./esperer
|
|
 |
Wiem,że i tak zasypiasz ze mną, bo myślisz o mnie tuż przed zamknięciem powiek. Śpisz ze mną, nawet jeśli ona budzi się obok Ciebie./esperer
|
|
 |
|
Z przymrużeniem oczu oni znikają, tak szybko i niepostrzeżenie odchodzą. Często zadajesz sobie pytanie "Dlaczego?". Nawet nie zauważyłeś jak się odwrócili i kiedy zamknęli za sobą po cichu drzwi. Nie zauważyłeś, że cofają się, robiąc małe kroki w tył, bez Ciebie. Dlaczego? Dlaczego to wszystko tak szybko się sypie, a ludzie zmieniając swoje plany, zmieniają drogę, wymieniają nas? / Endoftime.
|
|
 |
Tak pijana, tako cholernie pijana, a wciąż Cię kocham, tak przepita, a liczysz się tylko Ty, tak strasznie zniszczona, a w myślach tylko Twoje pocałunki, tak kurewsko nie myśląca, a dalej tylko Ty, Ty, Ty i już nie wiem jak sobie z tym radzić, kurwa,alkohol pomagał, pomagał zawsze, ale nie teraz, nie kiedy wiem, że przy Tobie jest inna, a ja nie liczę się zupełnie, kompletnie nic, nic, zupełnie nic, tradycyjnie zero, a ja, ja jestem tak szaleńczo zakochana i chyba to mnie niszczy i niszczy każdego faceta, który się zbliża do mnie, bo cholera jasna, nie umiem, nie potrafię się związać z kimś innym i tylko Ty się liczysz i piszę to po pijaku i te literki mi falują, ale kurwa kocham Cię na zabój i gdybyś tutaj tylko był to nie wypuściłabym Cię z łóżka. Ale Ciebie nie ma. I jedyny, którego mogę nie wypuścić z tego łóżka to misiek. Kurwa. Jebany misiek. Nie Ty. / believe.me
|
|
 |
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje jakiś podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu? | Jonathan Carroll
|
|
 |
Rozglądam się dookoła, ręce mi drżą jak nigdy, ledwo trzymam w ręku bletkę, znajomy pyta czy mi pomóc, nie, dam radę sama, muszę czymś zająć ręce, ale ciągle mam wrażenie, że ktoś tutaj jest, ktoś nieznajomy, ktoś kto mnie zrani, Boże, boję się, ale skręcam dalej, przecież umiem opanować to drżenie, umiem, kurwa, potrafię, dam radę, ale ilekroć chcę to opanować, drżą jeszcze bardziej, bezradna oddaje bletkę koledze, przyjaciel siada obok, pyta co jest, oh nic, zupełnie nic, tylko wyniszczyła mnie ta miłość, wyniszczyła mnie ta chora znajomość i już nie wiem co robić, bo wciąż Go kocham, czuję to, ale to nie ma zupełnie sensu, nic nie ma sensu, a ja tutaj tkwię dalej i nie wiem jak żyć, bo mam dziwne lęki, cholernie dziwne i boję się czasami, czasami naprawdę się boję o siebie. I nie mów, że będzie dobrze, nie chcę tego słyszeć, bo zarówno z nim jak i bez niego będę cierpieć, więc nie wiem, znów nie wiem co robić. / believe.me
|
|
 |
wiesz...czasami wraz z butelką wina, otwieram tą kopertę. z trudem, z mocnym biciem serca, i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia, zapiski, rachunki, i łańcuszek, który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką - czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia, a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie - do tej, która sprawia, że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie - niesiesz mnie na Nim na rękach, udając, że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę, i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy, zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia, moje łzy radości i Twój uśmiech - a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje. || kissmyshoes
|
|
 |
nad ranem wracam z pracy - padam na twarz ze zmęczenia, po cholernej dwunastce - ale nie, nie kładę się, bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu, który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu - moim celem jest zobaczenie Twojej - jak zwykle niezadowolonej miny. staram się, na serio się saram, dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste "nie dbasz o to", które srpawia, że do oczu podchodzą łzy. || kissmyshoes
|
|
 |
wystarczą dwa słowa, zwykłe, proste zdanie "chcę pogadać", a ja już wiem, że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy - wyczuwam wszystko - każdy kłopot, każdą pretensję, każdą kłótnię, która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. || kissmyshoes
|
|
|
|