 |
|
dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
|
|
 |
|
brak snu stał się rutyną, obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
|
|
 |
|
choremu najciężej jest się przyznać, że jest chory
|
|
 |
|
jak żyjesz, kochanie, beze mnie? dlaczego żyjesz?
|
|
 |
|
Lecz nerwy, przez nie czuję się jak pies na uwięzi i zamiast być w czymś jestem tylko pomiędzy.
|
|
 |
|
Między mną a Tobą, między mną a sobą szukam więzi wciąż, nieustannie i bez przerwy.
|
|
 |
|
I to nie czas, największym wrogiem tu jest Twoje "ja".
|
|
 |
|
Codziennie życie daje wiele szans, eej jeżeli nie, to musisz je dawać sobie sam.
|
|
 |
|
A kiedy nie masz przyjaciół, sorry, wtedy masz przejebane, zero wariatów, którzy przywrócą Twoją wiarę.
|
|
 |
|
Kiedy starasz się być sobą, to za nic nie wychodzi, niby nic na siłę, lecz szkoda mojej osoby.
|
|
 |
|
Wypuszczam myśli w teren i brak mi jest wszelkich zasad.
|
|
 |
|
Wciąż telefony, od ludzi dystans, w bani chyba zbyt duży miszmasz.
|
|
|
|