głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niby_inny

spacerniak z ziomkami  dzień jak codzień. kilka piw w torebce  paczka szlugów  wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra  która szła z przodu wysłała mi esemesa   'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się  pierdoliłam tusz do rzęs.  jesteś silna?   zapytał mnie brat.  oczywiście  a przynajmniej się staram.  to chodź tam i pokaż mu  jaka śliczna i mądra z Ciebie laska  podejdź  przybij mu piątkę  a ją wyśmiej. poszłam tam  z papierosem w mordzie  a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał  że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.

waniilia dodano: 4 czerwca 2012

spacerniak z ziomkami, dzień jak codzień. kilka piw w torebce, paczka szlugów, wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra, która szła z przodu wysłała mi esemesa - 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się, pierdoliłam tusz do rzęs. -jesteś silna? - zapytał mnie brat. -oczywiście, a przynajmniej się staram. -to chodź tam i pokaż mu, jaka śliczna i mądra z Ciebie laska, podejdź, przybij mu piątkę, a ją wyśmiej. poszłam tam, z papierosem w mordzie, a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał, że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.

czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam  tęskniłam. codziennie  spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie  co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek  które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos  Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety  nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona   marihuana   zniszczyła nasze serca.

waniilia dodano: 4 czerwca 2012

czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam, tęskniłam. codziennie, spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie, co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek, które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos, Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety, nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona - marihuana - zniszczyła nasze serca.

tak naprawdę  nigdy nie oczekiwałam  że pewnego dnia znów tu wrócisz  że w dłoniach niosąc swoje serce  oddasz mi je na własność. nie jego części  nie fragment  a całe  wraz ze wszystkim co w nim zawarte  wraz z miłością  wraz z nienawiścią  z każdym z uczuć i każdym odłamkiem bólu  wraz z emocjami i rysami na powierzchni  że to mi oddasz mięsień życia  by bez pośpiechu odejść  bez kolców pod klatką  bez słabnących uderzeń i odbicia echa  odejść nie czując już bólu  zerkając jedynie gdzieś z góry  spomiędzy chmur  jak pomimo wszystko  ten organ nadal bije  jak nadal obrazuje kolejne już życie.   endoftime.

endoftime dodano: 4 czerwca 2012

tak naprawdę, nigdy nie oczekiwałam, że pewnego dnia znów tu wrócisz, że w dłoniach niosąc swoje serce, oddasz mi je na własność. nie jego części, nie fragment, a całe, wraz ze wszystkim co w nim zawarte, wraz z miłością, wraz z nienawiścią, z każdym z uczuć i każdym odłamkiem bólu, wraz z emocjami i rysami na powierzchni, że to mi oddasz mięsień życia, by bez pośpiechu odejść, bez kolców pod klatką, bez słabnących uderzeń i odbicia echa, odejść nie czując już bólu, zerkając jedynie gdzieś z góry, spomiędzy chmur, jak pomimo wszystko, ten organ nadal bije, jak nadal obrazuje kolejne już życie. / endoftime.

mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów  tony tapety  krótkich kiecek  sztucznego śmiechu i głosu z manierą.

waniilia dodano: 4 czerwca 2012

mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów, tony tapety, krótkich kiecek, sztucznego śmiechu i głosu z manierą.

wiesz  chciałabym Ci podziękować. za każdy szept  za każdy uśmiech  za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.

waniilia dodano: 4 czerwca 2012

wiesz, chciałabym Ci podziękować. za każdy szept, za każdy uśmiech, za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.

nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek  połamanych  uciekając  gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę  którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno  o spokój. dlaczego odzywasz się  gdy prawie się uwolniłam. dlaczego  teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu  gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.

waniilia dodano: 4 czerwca 2012

nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek, połamanych, uciekając, gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę, którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno, o spokój. dlaczego odzywasz się, gdy prawie się uwolniłam. dlaczego, teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu, gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.

http:  www.photoblog.pl nacpanaaa69 124510142 ya man.html takie tam

nacpanaaa dodano: 3 czerwca 2012

w sercu  na marginesie  dwa słowa dziewięć liter  a w nich ranga istnienia  podsumowanie tego co czuję  tego czego pragnę  i co chcę udowadniać Ci do końca życia. w tle nikną słowa  ten abstrakt emocji  streszcza się pozycja a wraz z nią znaczenie  teraz? istotne jest to co mam  a wiedź  że doprawdy mam wiele  bo mając Ciebie  tak naprawdę czuję  że mam wszystko to  czego dla serca  potrzebowałam od zawsze.   endoftime.

endoftime dodano: 3 czerwca 2012

w sercu, na marginesie, dwa słowa dziewięć liter, a w nich ranga istnienia, podsumowanie tego co czuję, tego czego pragnę, i co chcę udowadniać Ci do końca życia. w tle nikną słowa, ten abstrakt emocji, streszcza się pozycja a wraz z nią znaczenie, teraz? istotne jest to co mam, a wiedź, że doprawdy mam wiele, bo mając Ciebie, tak naprawdę czuję, że mam wszystko to, czego dla serca, potrzebowałam od zawsze. / endoftime.

to taki bezsens  kiedy bez istnienia wierzę w szczęście  kiedy wierzę w słońce chwilę po deszczu  i w lepszy dzień tuż przed zamknięciem powiek  kiedy wierzę w ludzi  w tych  którzy bez względu na uczucie i to co  jeszcze wczoraj liczyło się ponad wszystko inne  sami sekundę temu zwątpili we mnie.   endoftime.

endoftime dodano: 2 czerwca 2012

to taki bezsens, kiedy bez istnienia wierzę w szczęście, kiedy wierzę w słońce chwilę po deszczu, i w lepszy dzień tuż przed zamknięciem powiek, kiedy wierzę w ludzi, w tych, którzy bez względu na uczucie i to co, jeszcze wczoraj liczyło się ponad wszystko inne, sami sekundę temu zwątpili we mnie. / endoftime.

chcę móc mówić  że to dzięki niemu jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem  że dzięki niemu na co dzień czuję ten sens  że dzięki niemu oddycham  że to nie fikcja  ani wymysł wyobraźni  że to jego serce pompuje moją krew  że jak życie  dla mnie On jest sercem  i wszystkim tym co posiadam  a czego nadal potrzebuję.   endoftime.

endoftime dodano: 31 maja 2012

chcę móc mówić, że to dzięki niemu jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, że dzięki niemu na co dzień czuję ten sens, że dzięki niemu oddycham, że to nie fikcja, ani wymysł wyobraźni, że to jego serce pompuje moją krew, że jak życie, dla mnie On jest sercem, i wszystkim tym co posiadam, a czego nadal potrzebuję. / endoftime.

zamiast iść do przodu ja się cofam. uciekam od ciebie  miłości  wszystkiego. sięgam po fajkę  jedną  drugą  spalam paczkę. wskazówki zegara przesuwają się za szybko. biorę ostatni łyk zimnej kawy i stawiam kubek na brzegu parapetu. wyglądam przez okno  przymykam powieki  chowające się promienie słońca  zmuszają mnie do tego. jedna myśl w głowie  a może faktycznie powinniśmy napisać koniec  niczym w baśniach brzechwy. nie wiem  ale gubię się. już nie w odcieniu twoich oczu  a własnym życiu.   slaglove

slaglove dodano: 31 maja 2012

zamiast iść do przodu ja się cofam. uciekam od ciebie, miłości, wszystkiego. sięgam po fajkę, jedną, drugą, spalam paczkę. wskazówki zegara przesuwają się za szybko. biorę ostatni łyk zimnej kawy i stawiam kubek na brzegu parapetu. wyglądam przez okno, przymykam powieki, chowające się promienie słońca, zmuszają mnie do tego. jedna myśl w głowie, a może faktycznie powinniśmy napisać koniec, niczym w baśniach brzechwy. nie wiem, ale gubię się. już nie w odcieniu twoich oczu, a własnym życiu. / slaglove

stanęłam przed tobą zupełnie naga  obdarta ze wszelkiej prywatności i intymności. z sercem na dłoniach i naiwną wiarą dziecka  powierzyłam ci je  z nadzieją że będzie bezpieczne.  slaglove

slaglove dodano: 31 maja 2012

stanęłam przed tobą zupełnie naga, obdarta ze wszelkiej prywatności i intymności. z sercem na dłoniach i naiwną wiarą dziecka, powierzyłam ci je, z nadzieją że będzie bezpieczne. /slaglove

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć