głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niby_inny

przypomnij jak to jest  kiedy jesteś  tak po prostu  bezczynnie siedząc i patrząc mi się w oczy. proszę  bo zapominam jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni i jak to jest cię kochać. zobacz  jestem brudna od cudzych dłoni  zniszczona od tych chwil  które wryły się w moją głowę za bardzo  przesiąknięta męskimi perfumami  a moja szyja usyfiona od pocałunków obcych ust. no chodź  zjaw się tu tak nagle  bo przestaje widzieć sens  bo nie zaczynają nas już dzielić tylko kilometry  ale i bicie serc  które nie jest już wspólne. slaglove

slaglove dodano: 13 kwietnia 2013

przypomnij jak to jest, kiedy jesteś, tak po prostu, bezczynnie siedząc i patrząc mi się w oczy. proszę, bo zapominam jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni i jak to jest cię kochać. zobacz, jestem brudna od cudzych dłoni, zniszczona od tych chwil, które wryły się w moją głowę za bardzo, przesiąknięta męskimi perfumami, a moja szyja usyfiona od pocałunków obcych ust. no chodź, zjaw się tu tak nagle, bo przestaje widzieć sens, bo nie zaczynają nas już dzielić tylko kilometry, ale i bicie serc, które nie jest już wspólne./slaglove

może teraz jesteś z nią i może to ona daje Ci szczęście   może właśnie patrzysz na nią tak jak tylko Ty potrafisz patrzeć i może robisz tą swoją firmową minę a wokół roznosi się zapach waszych zmieszanych pragnień.I ona jest Tobą zauroczona zakochana i jest szczęśliwa i nie wie   nawet przez myśl nie przyjdzie jej do głowy że ktoś taki jak ja w ogóle istnieję.I może Ty też zaczynasz coś czuć i może   może pasujecie do siebie.I może dobrze razem wyglądacie jak z ciągnięci z okładek gazet.Ale proszę nie mów od razu że to tak na poważnie że już na stałe że razem  daj mi trochę czasu   daj mi przywyknąć do wiadomości że ktoś inny z Tobą sypia do świadomości że ktoś inny ma Ciebie.   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 10 kwietnia 2013

może teraz jesteś z nią i może to ona daje Ci szczęście , może właśnie patrzysz na nią tak jak tylko Ty potrafisz patrzeć i może robisz tą swoją firmową minę a wokół roznosi się zapach waszych zmieszanych pragnień.I ona jest Tobą zauroczona,zakochana i jest szczęśliwa i nie wie , nawet przez myśl nie przyjdzie jej do głowy że ktoś taki jak ja w ogóle istnieję.I może Ty też zaczynasz coś czuć i może , może pasujecie do siebie.I może dobrze razem wyglądacie,jak z ciągnięci z okładek gazet.Ale proszę nie mów od razu że to tak na poważnie,że już na stałe,że razem, daj mi trochę czasu , daj mi przywyknąć do wiadomości że ktoś inny z Tobą sypia,do świadomości że ktoś inny ma Ciebie. / nacpanaaa

ROZPIERDALASZ mnie na czynniki pierwsze MISTRZU ! teksty nacpanaaa dodał komentarz: ROZPIERDALASZ mnie na czynniki pierwsze MISTRZU ! do wpisu 10 kwietnia 2013
jak się z nami nie napije   napije się własnie ! Stoo lat !    teksty nacpanaaa dodał komentarz: jak się z nami nie napije , napije się własnie ! Stoo lat ! ;* do wpisu 10 kwietnia 2013
to również mój wpis  proszę o podpisanie. teksty waniilia dodał komentarz: to również mój wpis, proszę o podpisanie. do wpisu 10 kwietnia 2013
przepraszam  ale to mój wpis  znajduję się u mnie na 197 stronie  nie wiem skąd go masz  ale proszę o podpisanie. :  teksty waniilia dodał komentarz: przepraszam, ale to mój wpis, znajduję się u mnie na 197 stronie, nie wiem skąd go masz, ale proszę o podpisanie. :) do wpisu 10 kwietnia 2013
Nadzieja bywa okrutna  umiera ostatnia  lecz przez nią umierał już niejeden.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 kwietnia 2013

Nadzieja bywa okrutna, umiera ostatnia, lecz przez nią umierał już niejeden. / Endoftime.

 2  znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku.  nadal jesteś niezdarą  a tak właściwie nic się nie stało?  nie  zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością  myślałam  że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.

waniilia dodano: 8 kwietnia 2013

[2] znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. -nadal jesteś niezdarą, a tak właściwie nic się nie stało? -nie, zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością, myślałam, że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.

 1 usiadłam na murku i obserwowałam go  gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera.  wygłupiał się z chłopakami  nie widziałam ich tak dawno  od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym  iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech  zauroczył mnie swoim blaskiem  prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę  poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek  ale chłopcy poprosili go by się mną zajął  a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd  podziwiałam jego piękno  gdy nagle potknęłam się  a on złapał mnie.

waniilia dodano: 8 kwietnia 2013

[1]usiadłam na murku i obserwowałam go, gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera. wygłupiał się z chłopakami, nie widziałam ich tak dawno, od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym, iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech, zauroczył mnie swoim blaskiem, prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę, poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek, ale chłopcy poprosili go by się mną zajął, a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd, podziwiałam jego piękno, gdy nagle potknęłam się, a on złapał mnie.

ze stoickim spokojem weszła do mieszkania  w którym zostawiła wszystkie bolesne wspomnienia. nie wiedziała czego ma się spodziewać. czekała na jego ruch. podszedł do niej i przytulił ją jak kiedyś. jej serce zabiło mocniej  a łzy mimowolnie pociekły po policzkach. nie potrafiła go puścić. był jej nieopisanie bliski  a w tej sekundzie należał wyłącznie do niej. na tą chwilę czekała tak długo. marzyła o niej całymi godzinami. niespodziewanie odsunął ją od siebie i spojrzał jej prosto w oczy.  nareszcie wróciłaś powiedział  doprowadzając ją do szaleństwa.

waniilia dodano: 7 kwietnia 2013

ze stoickim spokojem weszła do mieszkania, w którym zostawiła wszystkie bolesne wspomnienia. nie wiedziała czego ma się spodziewać. czekała na jego ruch. podszedł do niej i przytulił ją jak kiedyś. jej serce zabiło mocniej, a łzy mimowolnie pociekły po policzkach. nie potrafiła go puścić. był jej nieopisanie bliski, a w tej sekundzie należał wyłącznie do niej. na tą chwilę czekała tak długo. marzyła o niej całymi godzinami. niespodziewanie odsunął ją od siebie i spojrzał jej prosto w oczy. -nareszcie wróciłaś-powiedział, doprowadzając ją do szaleństwa.

wzruszasz i budzisz moje serce z zimowego snu  aż poszłam przytulić mamuśkę. masz niesamowity talent! :  teksty waniilia dodał komentarz: wzruszasz i budzisz moje serce z zimowego snu, aż poszłam przytulić mamuśkę. masz niesamowity talent! :* do wpisu 7 kwietnia 2013
strzał. upadłam na podłogę. próbowałam nie płakać  przecież zawsze byłam tak silna  dominowałam w związkach  a teraz. co się dzieje? chyba naprawdę kocham. powinnam uciekać  ale nie mogę. będę milczeć. nachyla się nade mną. drżę.  Mała  Mała  proszę powiedz coś  Kochanie  przepraszam. wybacz mi. delikatnie dotyka mojego obitego policzka. znowu jest słodki  kochany. powinnam wziąć się w garść i wstać mimo bólu  ostatnio rzadko mnie przytula. nie mogę. czekam. bierze mnie na ręce i kładzie na łóżku  przykrywa kocem  głaszcze moje roztrzepane włosy.  Słoneczko  proszę  powiedz coś. zaczynam płakać. wzbudza to jego gniew. czuję  że stara się opanować  by znowu mnie skrzywdzić. trzask. kilka talerzy spada na podłogę. podnoszę się szybko  uciekam bez butów.  wybacz krzyczę w drzwiach. wpadam do domu  przytulam ojca.  miałeś rację Tatusiu szepczę przez łzy.

waniilia dodano: 7 kwietnia 2013

strzał. upadłam na podłogę. próbowałam nie płakać, przecież zawsze byłam tak silna, dominowałam w związkach, a teraz. co się dzieje? chyba naprawdę kocham. powinnam uciekać, ale nie mogę. będę milczeć. nachyla się nade mną. drżę. -Mała, Mała, proszę powiedz coś, Kochanie, przepraszam. wybacz mi. delikatnie dotyka mojego obitego policzka. znowu jest słodki, kochany. powinnam wziąć się w garść i wstać mimo bólu, ostatnio rzadko mnie przytula. nie mogę. czekam. bierze mnie na ręce i kładzie na łóżku, przykrywa kocem, głaszcze moje roztrzepane włosy. -Słoneczko, proszę, powiedz coś. zaczynam płakać. wzbudza to jego gniew. czuję, że stara się opanować, by znowu mnie skrzywdzić. trzask. kilka talerzy spada na podłogę. podnoszę się szybko, uciekam bez butów. -wybacz-krzyczę w drzwiach. wpadam do domu, przytulam ojca. -miałeś rację Tatusiu-szepczę przez łzy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć