głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niby.skurwiel

Wiesz czego im zawsze zazdrościłam? Wiary w siebie. Tej przeklętej pewności  że oni potrafią  że nic nie jest w stanie ich zniszczyć. Zawsze czułam  że są gdzieś ponad mną.. nie zdając sobie sprawy  że udaję silną by choć w minimalnym stopniu być taka jak oni.. by im dorównać. A oni? Zniszczyli mnie. Potraktowali jak psa.. przedmiot  który im się znudził. Gadżet  który wyszedł z mody. Jestem tu. Żyję  oddycham i nawet czasami czuję bicie swojego serca. Trochę nierówne ale bijące. Jestem tu choć kompletnie nie wiem po co. Jestem a wolałabym  żeby mnie nie było.. bo kto by chciał być tkwiącym na półce zakurzonym pluszakiem  o którym wszyscy już dawno zapomnieli.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 6 października 2012

Wiesz czego im zawsze zazdrościłam? Wiary w siebie. Tej przeklętej pewności, że oni potrafią, że nic nie jest w stanie ich zniszczyć. Zawsze czułam, że są gdzieś ponad mną.. nie zdając sobie sprawy, że udaję silną by choć w minimalnym stopniu być taka jak oni.. by im dorównać. A oni? Zniszczyli mnie. Potraktowali jak psa.. przedmiot, który im się znudził. Gadżet, który wyszedł z mody. Jestem tu. Żyję, oddycham i nawet czasami czuję bicie swojego serca. Trochę nierówne ale bijące. Jestem tu choć kompletnie nie wiem po co. Jestem a wolałabym, żeby mnie nie było.. bo kto by chciał być tkwiącym na półce zakurzonym pluszakiem, o którym wszyscy już dawno zapomnieli. [ ciamciaa ♥ ]

„Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.”

ciamciaramciaa dodano: 6 października 2012

„Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.”

Ja  przypominając sobie większość Jego akcji  z solidarności względem innych kobiet powinnam to skończyć  zmiażdżyć Mu serce. On  znając gości  którzy mają do mnie masę  ale  i z chęcią wygłoszą opinie na mój temat  oraz wiedząc  że przeważnie to prawda  choć przerysowana raną w piersi   powinien mnie zostawić. Kolejny raz robimy coś na przekór  łamiąc następne moralne zasady i wierząc  że możemy wszystko.

definicjamiloscii dodano: 6 października 2012

Ja, przypominając sobie większość Jego akcji, z solidarności względem innych kobiet powinnam to skończyć, zmiażdżyć Mu serce. On, znając gości, którzy mają do mnie masę "ale" i z chęcią wygłoszą opinie na mój temat, oraz wiedząc, że przeważnie to prawda, choć przerysowana raną w piersi - powinien mnie zostawić. Kolejny raz robimy coś na przekór, łamiąc następne moralne zasady i wierząc, że możemy wszystko.

Największym błędem jaki popełniam jest chyba to  że istnieje. Nie robię za wiele poza tym   jestem  dużo mówię  często samych głupot  latam za piłką na zastępstwach wraz z chłopakami  śmieję się  często zamiast ogarniać przypały na przerwach zanurzam się w książce. Nic nadzwyczajnego  więc czemu przy tak wielu czynnościach  słyszę chrupot łamanego serca? Dlaczego ruch mojej ręki  skręt głowy  uśmiech musi mieć następstwo w ranieniu? Bo jestem i nieważne  że to nie ja ustalam ten porządek  nie ja decyduję o tym  co serca innych sobie uroiły. Nie  to po prostu moja wina i nikt tego nie podważa.

definicjamiloscii dodano: 6 października 2012

Największym błędem jaki popełniam jest chyba to, że istnieje. Nie robię za wiele poza tym - jestem, dużo mówię, często samych głupot, latam za piłką na zastępstwach wraz z chłopakami, śmieję się, często zamiast ogarniać przypały na przerwach zanurzam się w książce. Nic nadzwyczajnego, więc czemu przy tak wielu czynnościach, słyszę chrupot łamanego serca? Dlaczego ruch mojej ręki, skręt głowy, uśmiech musi mieć następstwo w ranieniu? Bo jestem i nieważne, że to nie ja ustalam ten porządek, nie ja decyduję o tym, co serca innych sobie uroiły. Nie, to po prostu moja wina i nikt tego nie podważa.

Całuje Twoją szyję  a Ty nie pamiętasz już definicji słów: opór  odmowa  walka. Nie masz siły walczyć  nie potrafisz mu się przeciwstawić. Twoje serce upada. Staczasz się z lawiną swoich uczuć. Wbijasz mu paznokcie w kark  a on zaciska wargi na Twojej skórze  zasysając lekko. Łzy płyną Ci po policzkach. To te endorfiny  bo znów jest przy Tobie. Nie ogarniasz niczego  tak bardzo chcesz by to było prawdziwe  by Cię kochał.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Całuje Twoją szyję, a Ty nie pamiętasz już definicji słów: opór, odmowa, walka. Nie masz siły walczyć, nie potrafisz mu się przeciwstawić. Twoje serce upada. Staczasz się z lawiną swoich uczuć. Wbijasz mu paznokcie w kark, a on zaciska wargi na Twojej skórze, zasysając lekko. Łzy płyną Ci po policzkach. To te endorfiny, bo znów jest przy Tobie. Nie ogarniasz niczego, tak bardzo chcesz by to było prawdziwe, by Cię kochał.

Płuca rozszerzają się i kurczą  przeprowadzając wymianę gazową  dla Ciebie. Są Twoje jak każda inna część mojego ciała. I nie  nie dam Ci amputować sobie ręki  ani nogi  ani serca  byś sprzedał je gdzieś w internecie  lecz mój organizm... zaczął wykazywać alergię na dotyk wszystkich  prócz Ciebie. A Ty  Ty jesteś antybiotykiem  tak zwyczajnie.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Płuca rozszerzają się i kurczą, przeprowadzając wymianę gazową, dla Ciebie. Są Twoje jak każda inna część mojego ciała. I nie, nie dam Ci amputować sobie ręki, ani nogi, ani serca, byś sprzedał je gdzieś w internecie, lecz mój organizm... zaczął wykazywać alergię na dotyk wszystkich, prócz Ciebie. A Ty, Ty jesteś antybiotykiem, tak zwyczajnie.

Ja w sukience  On w dresach. Ja samotna z pogniecionym sercem po ostatnim czasie  On w związku. Ja z masą słów na ustach  On słuchający mnie z uśmiechem. Chłodno  trochę rapu  ręka muskająca się o rękę. Rozmowy o niczym  o wszystkim  o przeszłości  o nas. Niepoprawni  ze świadomością  że mieliśmy się jeszcze za mało. Mając zupełnie różne światy i mając już dla kogo się starać  potencjalnie dla kogo żyć. Nie  trzeba było namieszać. Trzeba było wszystko spieprzyć i budować na nowo  inaczej. Zranić  zerwać  zakończyć  patrzeć na ból i odbierać żal. Szczerze? Najlepsze  co mogliśmy zrobić.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Ja w sukience, On w dresach. Ja samotna z pogniecionym sercem po ostatnim czasie, On w związku. Ja z masą słów na ustach, On słuchający mnie z uśmiechem. Chłodno, trochę rapu, ręka muskająca się o rękę. Rozmowy o niczym, o wszystkim, o przeszłości, o nas. Niepoprawni, ze świadomością, że mieliśmy się jeszcze za mało. Mając zupełnie różne światy i mając już dla kogo się starać, potencjalnie dla kogo żyć. Nie; trzeba było namieszać. Trzeba było wszystko spieprzyć i budować na nowo, inaczej. Zranić, zerwać, zakończyć, patrzeć na ból i odbierać żal. Szczerze? Najlepsze, co mogliśmy zrobić.

Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu  co było  w oczy. Obserwuję przeszłość  a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle  nie mam odczucia  że zachowuję się nie fair  nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On  a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil  kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek  a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać  że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca  jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu, co było, w oczy. Obserwuję przeszłość, a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle, nie mam odczucia, że zachowuję się nie fair, nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On, a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil, kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek, a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać, że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca, jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.

Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.

ciamciaramciaa dodano: 5 października 2012

Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.

Czasami trzeba oddzielić to na co ma się wyjebane od tego co trzeba ratować.

ciamciaramciaa dodano: 5 października 2012

Czasami trzeba oddzielić to na co ma się wyjebane od tego co trzeba ratować.

Ciekawe  dlaczego tak często wstydzimy się uczuć.

ciamciaramciaa dodano: 5 października 2012

Ciekawe, dlaczego tak często wstydzimy się uczuć.

Jedna wiadomość. Jakieś pięćdziesiąt znaków  które momentalnie ściskają mnie za wargi i wyginają je w uśmiech. Oczy podobno nie mogą błyszczeć  aż tak jasno. To predyspozycje tego uczucia. Kilkanaście czy kilkadziesiąt słów = +100 pulsu.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Jedna wiadomość. Jakieś pięćdziesiąt znaków, które momentalnie ściskają mnie za wargi i wyginają je w uśmiech. Oczy podobno nie mogą błyszczeć, aż tak jasno. To predyspozycje tego uczucia. Kilkanaście czy kilkadziesiąt słów = +100 pulsu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć