 |
Wiesz, miłość ma to do siebie, że nawet gdy jest nie najlepiej, łzy lecą a gardła się zdzierają od brzmiącej głośno ciszy, człowiek wciąż martwi się o drugiego człowieka i jest gotowy na wiele.
|
|
 |
On jest tym lepszym mną. Sprawia, że jestem szczęśliwa.
|
|
 |
Pamiętasz te wszystkie wspólnie spędzone godziny? Te spędzone przy herbacie, wtedy co umieliśmy ze sobą jeszcze rozmawiać. Bez żadnych kłótni, wyzwisk. A pamiętasz te spędzone na oglądaniu 50 raz jednego i tego samego filmu? Chociaż znałam go już na pamięć to oglądam go z Tobą bo wiedziałam jak uwielbiasz ten film. Pamiętasz te wszystkie wspólne spacery? Wtedy rozumieliśmy się wspaniale chociaż mogliśmy nie rozmawiać od dwóch godzin? Pamiętasz odliczanie każdej godziny do spotkania sie? Pamiętasz te szczerze uśmiech jak sie widzieliśmy?. Mysle, że pamiętasz wszystko doskonale, teraz każde z nas poszlo swoją drogą, każde z nas poznało nowych ludzi, nowe miłości, osoby z którymi są szczęśliwe. Teraz powiedz mi co się stało, ze nie umiemy na ulicy powiedzieć sobie zwykłego"cześć"? Stanąć chwile porozmawiać jak znajomi? Nawet o głupiej pogodzie, nie udawajmy, ze się nie znamy./ toolkaa
|
|
 |
Bądźmy tylko razem, przetrwajmy razem każda burze, każdą radość, każdy deszczowy dzień, bądźmy razem pomimo kazdej awantury, nie odzywajmy sie do siebie ale bądźmy razem. Na zawsze./ toolkaa
|
|
 |
Największa wada człowieka? Za szybko przywiązujemy sie do innych a później cierpimy./toolkaa
|
|
 |
Choć raz zabierz mnie tam gdzie jeszcze nikt nigdy nie dotarł. Choć raz żyjmy tak jak by jutra miało nie być. Choć raz przestańmy myśleć o kłopotach. Choć raz popatrz na mnie z miłością. Choć raz bądźmy tylko ze sobą. / toolkaa
|
|
 |
Rok 2016 zapowiadał się być najgorszym rokiem w moim życiu, rozstałam się z chłopakiem, którego kochałam ponad wszystko. Do tego problemy w szkole, powróciły okropne wspomnienia z przeszłości, których wolałam nie pamiętać. Jedyne wyjście? Rozmowa z kimś, taka szczera rozmowa z osobą, która by mnie nie oceniała na wstępie ale wysłuchała. Nie było nikogo takiego w moim życiu, zaczęłam się powoli od nowa załamywać, nic mnie nie cieszyło, nowa praca, osiągnięcia życiowe, nic. Już chciałam się poddać ale poznałam super chłopaka, jest on moim Aniołem, moim przyjacielem, któremu wiem, że mogę powiedzieć o wszystkim a on nikomu o tym nie powie. Dzięki niemu odzyskałam wiarę w siebie, dzięki niemu powrócił uśmiech, spokój i szczęście zagościło w moim życiu i sercu. Każdy z nas ma swojego takiego jednego jedynego Anioła w życiu, dlatego NIE WOLNO nam się nigdy w życiu poddać./toolkaa
|
|
 |
Widzisz tą dziewczynę z dzieckiem? Pewnie nazwiesz ją puszczalską, pewnie myślisz, że jest niewychowana przez rodziców bo przecież ma dopiero 18 lat a już ma dziecko. To posłuchaj. Ta 18 letnia dziewczyna, która prowadzi wózek z dzieckiem mówiącym do niej mamusi, to dziewczyna, która została zgwałcona przez chłopaka, jej własnego chłopaka. Dziwne prawda? Jak chłopak mógł zgwałcić własną dziewczynę? Otóż mógł i to zrobił. Dziewczyna pózniej chciała popełnić samobójstwo i gdy już miała zażyć tabletki to uratował ją Anioł Stróż, powiedział do niej, że nie może zrobić tego bo zabiję 2 osoby. Dziewczyna nie od razu zrozumiała o co Aniołowi chodzi ale jak widzisz nie popełniła tego błędu, posłuchała się Go. A teraz? Teraz ma kochanego synka i mimo, że pochodzi on z gwałtu to nigdy nie chciała go oddać ani zrobić mu krzywdy, kocha go nade wszystko, jest on jej skarbem, jedyną miłością. Zanim kogoś zechcesz jeszcze kogoś ocenić to najpierw poznaj jego historię, bo nie tak jest jak myślimy.
|
|
 |
Wszystko jest po coś, wiesz? Trafiasz na swojej drodze na wielu ludzi i każdy z nich daje ci jakąś lekcję. Być może nie wyciągasz jej od razu i czasami wchodzisz dwa razy do tej samej rzeki, ale kiedy ponownie sparzysz się w ten sam sposób, zaczynasz rozumieć. Zdarza się, że zbyt pochopnie podejmujemy decyzje, pod wpływem emocji, a później nie wiemy, jak coś odkręcić, jak wyjść z bagna, w które dobrowolnie wdepnęliśmy. Ale bez nerwów, to tylko kolejna nauka od życia. Zaufałeś i się zawiodłeś? Przewałkujesz to jeszcze nieraz, dopóki nie dotrze do ciebie, że nie warto jest ufać ludziom. Miałeś i straciłeś przez głupotę? Nie pierwszy i nie ostatni raz. Nie powinno boleć nas to, że cierpimy setny raz z tego samego powodu, ale fakt, że właśnie sto razy dostaliśmy od życia po tyłku i nie potrafimy wyciągnąć z tego żadnej lekcji. [ yezoo ]
|
|
 |
Przerażające jest to, że nie niszczysz wyłącznie samej siebie, ale wszystkich ludzi, których napotkasz na swojej drodze. Zarażasz ich sobą, swoją osobą, charakterem, każdą pozytywną stroną swojej osobowości, pozwalasz im w siebie wsiąknąć, a później, mimo że wcale tego nie chcesz, zabijasz w nich ten cały zapał, chęć do życia, radość. Osiągnęłaś apogeum beznadziejności, ale nie wystarcza ci tkwić w tym samej, więc pociągasz ze sobą innych. To boli, wiem, wcale tego nie chcesz, nie planujesz, nie zamierzałaś ranić. Topisz się w swojej pustce i nie potrafisz wypłynąć, nikt nie chce podać ci ręki, zaczynają się tobą brzydzić. Jak można doprowadzić się do takiego stanu? Jak można stać się takim człowiekiem? [ yezoo ]
|
|
 |
Czy po długim czasie niekochania można zapomnieć jak to jest? Czy może tego się nie zapomina? Może to się po prostu wie, czuje? Jak to jest z tą całą miłością? Czy nie kochając kogoś przez bardzo długi czas, wypadamy z rytmu? Można się tego oduczyć, czy pozostaje to trwale, jak jazda na rowerze? Co jeśli tego nie czuć, tej aury i otoczki? Czy to oznacza, że trzeba szukać dalej? Powiedz mi, jak to jest kochać i być kochanym? Co się wtedy czuje, kim się jest? Czy te motylki w brzuchu, które są na początku, przemijają, czy tak naprawdę nigdy nie powinny przeminąć? Wytłumacz mi, o co chodzi w tej miłości. Skąd mam wiedzieć, że to jest właśnie ten człowiek, że to na niego czekałam, że z nim mogę budować przyszłość? Gdzie jest ta pewność, to przeświadczenie, że jestem ja i on, razem, i że na zawsze tak już zostanie? [ yezoo ]
|
|
 |
To uczucie beznadziejności, kiedy siadasz i płaczesz. Rozczulasz się nad sobą, nad swoją sytuacją, nad tym, co cię spotkało, nad ludźmi, którzy są obok. Coś cię dobiło tak wewnętrznie, jakiś kamień spadł na serce i uwolnił cały ten ból. Dusisz się łzami, ledwo łapiesz powietrze. Milion myśli na minutę, tysiące pomysłów i setki nieodpowiednich zamierzanych decyzji. Trzęsące ręce, coraz bardziej mokre policzki, sama nie wiesz, co się dzieje. Coś wybuchło, świat oszalał. Chcesz coś napisać, powiedzieć, gdzieś pójść, chcesz zakończyć ten ból, żal do samej siebie. Jeszcze nie wiesz, że decyzja, którą chcesz podjąć, jest najgorszą z możliwych, bo działasz pod wpływem emocji, uczuć, zbyt szybkiego rytmu serca. Już za chwilę nie będziesz wiedziała o co był ten cały zgrzyt, zaufaj mi, jeszcze chwila, a ten bałagan sprzątnie się sam. [ yezoo ]
|
|
|
|