 |
Przyjaciel? - to on potrafi przegadać całą noc i po 24 h stwierdzić, że jeszcze się nie nagadaliśmy. To on popiera wszystkie możliwe szaleństwa, nie zważając na padający na polu deszcz i późną godzinę, z parasolką w ręku i z uśmiechem na twarzy wyjść do sklepu tylko po to, żeby kupić mahoniową farbę do włosów. To on w ciągu jednej nocy potrafi stwierdzić, że świat jest dziwny, faceci pojebani, a herbata nigdy nie będzie doskonała. Przyjaciel? - taak, to mój najcenniejszy skarb.
|
|
 |
stałam w deszczu jak ostatnia desperatka. nie zważałam na deszcz przez który niemal oślepłam. nie wzruszał mnie fakt, że moje włosy zaraz zaczną się kręcić jak oszalałe z powodu wilgoci. stałam w deszczu, mocząc moje ulubione trampki w kałuży i patrzyłam na Ciebie, pochłaniając Cię wzrokiem. niebo płakało deszczem, a ja zapomniałam o Bożym świecie w tym o istnieniu parasolki, którą złożoną trzymałam w dłoni.
|
|
 |
Jestem wredna, arogancka, niemiła? Być może. Ale to dlatego, że ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu nie można być gorszym od innych. Trzeba się dostosować.
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczusiem.Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
Wiesz, co sie dzieje, kiedy kogos zranisz? Kiedy kogos zranisz, zaczyna Cie mniej kochac. Taki skutek maja nieostrozne slowa. Ludzie zaczynaja cie mniej kochac.
|
|
 |
ból już nie sprawia mi przyjemności,przesunęłam granicę, tak ?trzeba iść dalej.To jest decydujący moment, chcemy przejść przez śmierć bezboleśnie i godnie.Ja marzę ,żeby opróżnić całe opakowanie tabletek , napić się alkoholu trochę i zasnąć.
|
|
 |
moimi przyjaciółkami są żyletki ! mają ostre języki.
|
|
 |
Jeśli będzie Ci dane
żyć sto lat,
to ja chciałbym żyć
sto lat minus jeden dzień,
abym nie musiał żyć ani jednego
dnia bez Ciebie.
|
|
 |
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
-Tygrysku?
-Co Prosiaczku?
-Nic - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za rękę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś.
|
|
 |
Upchnęła go w zakamarku pamięci, który zamknęła na klucz. Sadziła, że na dobre,że zamek wytrzyma lekki nacisk i się nie otworzy. Lecz kiedy go ujrzała, drzwi do zakamarka pamięci wyskoczyły z zawiasów jak po eksplozji gazu.
|
|
 |
Miejsce różowych sukienek, które ubierałam na spacery z Tobą zajmują dresy 'stoprocent'. Miejsce ciepłej, cytrynowej herbaty w termosie, którą zawsze mi robiłeś, zajmuje butelka Danielsa. Miejsce bukietu róż, które od ciebie dostawałam, zajmuje kolekcja drogich papierosów. Zamiast wieczorem do kina chodzę na imprezy. Zamiast do szkoły chodzę po blokowiskach. Zamiast się uczyć słucham rapu. Wszystko się pozmieniało. Wszystko zajęło jakieś miejsce. Tylko jedno pozostało puste. To dla Ciebie w moim sercu.
|
|
 |
pamiętam dokładnie jakieś trzy pierwsze miesiące pierwszej klasy gimnazjum.to one nauczyły mnie życia i przypomniały o tym,że nie zawsze jest tak kolorowo.poznałam wspaniałych ludzi dzięki którym teraz mogę twardo stąpać po ziemi.nauczyłam się mieć wyjebane na niektórych ludzi i zabijać wzrokiem.poznałam także jego.kogoś o kim wiem mało pomimo roku znajomości.kogoś komu zawdzięczałam pierwszą miłość.kogoś kogo obecność stresowała mnie najbardziej a każde słowo do niego-wypowiedziane było z trudem,kogoś kogo się wstydziłam,kogoś kogo pokochałam i kogoś kogo nie zapomnę.dziś-mijamy się bez słowa na szkolnym korytarzu patrząc sobie w oczy,pomimo tego,że każde z nas ułożyło sobie życie na nowo.wiem,że teraz byłoby inaczej.że zamiast cichego siedzenia i nieodzywania się do siebie,byłyby głośne śmiechy i szczere rozmowy.bo do tej szkoły przyszła młoda dziewczynka,która nie zna się na uczuciach,a wyjdzie dziewczyna,która wie czym jest miłość,a przyjaciół ceni sobie najbardziej na świecie.
|
|
|
|