 |
dla mnie nie musisz być kimś, wystarczy to, że będziesz sobą. | gazowana
|
|
 |
chwyciła za piwo, odpaliła ostatniego szluga z paczki i usiadła na chodniku. spuściła w głowę w dół, razem z tym momentem poleciał strumień łez. w sumie nie łez, tylko zranionych uczuć. nie miała siły wstać i walczyć o Niego, a to wszystko z braku sił. niby mała dojrzała dziewczyna, która wygląda niewinnie, jednak mająca wielkie serce z przerastającymi ją uczuciami i brakiem pewności siebie, chociaż na pozór wydawałoby się, że może wszystko. | gazowana
|
|
 |
wjebałam sobie motyw tęsknoty za przeszłością i teraz jak popierdolona będę się tego trzymać. | gazowana
|
|
 |
potrzebuję miłości. uczuć od drugiej połówki, dotyku, pocałunków, czułych słówek. NATYCHMIAST. | gazowana
|
|
 |
nie wiem nic o Tobie, ale chce byś mnie już odnalazł. przecież ja tu tęsknie, a tak nie powinno być. | gazowana
|
|
 |
kiedy próbuję odepchnąć wspomnienia, jak na złość uderzają we mnie z jeszcze większą, bardziej niszczącą siłą.
|
|
 |
pamiętasz, jak obiecaliśmy sobie, że spełnimy nasze sny? że pójdziemy do parku razem na piwo? że ja będę mogła siedzieć i klnąć na cały świat a Ty będziesz obok? to, że mieliśmy razem chodzić na swoje mecze i się wspierać? pamiętasz te słowa 'zawsze będę. nasza przyjaźń to przetrwa'? pamiętasz? nie, a szkoda. bo ja nadal mam to w pamięci.
|
|
 |
'jointy, Jej zmarznięte dłonie i rozkminy o miłości.' || pierdol.sie.kocie
|
|
 |
i znowu miałam ochotę zapytać co się wtedy tak naprawdę stało. dlaczego to się skończyło. dlaczego nie umiemy powiedzieć co tak naprawdę nas boli. dlaczego tak się oddaliliśmy od siebie. miałam ochotę, ale tego nie zrobiłam. pytasz dlaczego? dlatego, że się bałam. tak, po prostu się bałam powrotu do przeszłości.
|
|
 |
przez jeden głupi uśmiech nie mogę się na niczym skoncentrować.
|
|
|
|