 |
“A czasami po prostu siadam i płaczę, bo bezsilność przewyższa wszystkie uczucia.” / jachcenajamaice
|
|
 |
|
Czuję się jak więzień. I co z tego, że nie ma krat? Kraty są we mnie, w mojej głowie.
|
|
 |
|
Kiedyś nie byłam taka zimna. Właściwie teraz też nie jestem. Zbudowałam tylko wokół siebie mur, żeby nigdy więcej nie cierpieć tak jak wtedy./esperer
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
|
Kiedy człowiek cierpi, ucieka wgłąb siebie.
|
|
 |
Był pewien chłopak,
Który rozerwał mi serce na pół.
|
|
 |
Nie przepłyniesz oceanu dopóki nie odważysz się stracić z oczu widoku brzegu.
|
|
 |
ile to już razy o Nim zapominałam?
|
|
 |
nigdy w życiu nie poradze sobie z tym, niech coś sprawi żeby wrócił, teraz, na zawsze.
|
|
|
|