 |
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami, tzn. SPIERDALAJ.
|
|
 |
Miłość jest jak picie. Początki są fantastyczne, po wszystkim boli Cię głowa. Mówisz ,,nigdy więcej" , ale jak znajdziesz kolejną okazję to i tak do tego wracasz....
|
|
 |
wiesz jak to jest kiedy idziesz na spacer z własnym
sercem i tłumaczysz mu jak dobremu kumplowi że ma się ogarnąć i dać
Ci normalnie funkcjonować, bo to nie ma sensu ..
|
|
 |
Dziś nie załatwię wszystkich trudnych spraw , we śnie miałbym przynajmniej drugi świat , lecz jestem tu , gdzie wódka zwala z nóg , tych co przepijają hajs za zdrowie głupich suk ... ♥
|
|
 |
Zasługuję na twoje 'przepraszam' tak samo jak ty na moje 'spierdalaj'.
|
|
 |
Patrz, to jest jak powolne umieranie, wypluj mnie już niech się stanie.
|
|
 |
To wcale nie jest proste, żeby uciec od przeszłości, w której było mnóstwo wspaniałych chwil.
|
|
 |
Wiesz jak to jest, kiedy nie możesz zasnąć, bo nie umiesz uspokoić swojego płaczu.? Czy wiesz jak to jest kiedy Go zobaczysz i nie możesz się nie rozpłakać.? Jeśli nie to się kurwa nie odzywaj.!
|
|
 |
kumpel wziął 5 zł i powiedział, że idzie na dziwki. nie ma go u cb ?
|
|
 |
- i co on wtedy zrobił?
- zachował się jak prawdziwy mężczyzna.. zniknął.
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
 |
Nic bardziej nie boli niż moment, gdy oczy, które kochasz nad życie patrzą na ciebie ze wstrętem. Gdy usta, które całowałaś, ranią cię bolesnymi słowami, a ramiona w których zamykał się twój cały, bezpieczny świat, odpychają cię.
|
|
|
|