![Nie mogłam wydobyć się z Jego uścisku choćby na chwilę by wstawć kwiaty do wazonu.Całował mnie wszędzie po twarzy szyi przytulając mnie z całej siły do siebie Tęskniłem jak głupi wypalił przenosząc mnie na łóżko.Sześć dłuugich tygodni niewidzenia dało się we znaki dla nas obojga.Czeka nas jeszcze 2 tygodnie za kilka dni ale co to są dwa tygodnie w porównaniu do sześćiu? Ja też.. szepnęłam nie wiedząc od czego mam zacząć.Powitanie było baardzo gorące przyjemne i zaskakujące.Teraz już wiem jak to jest tęsknić za kimś tak bardzo że braknie Ci tchu słów..Teraz już wiem że nie ma nic lepszego od myśli że po długim powrocie masz do kogo wrócić że ktoś na Ciebie czeka..Tak więc POZORNA back go home D pozorna](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34034_ajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj.jpg) |
Nie mogłam wydobyć się z Jego uścisku choćby na chwilę,by wstawć kwiaty do wazonu.Całował mnie wszędzie po twarzy,szyi przytulając mnie z całej siły do siebie-Tęskniłem jak głupi-wypalił przenosząc mnie na łóżko.Sześć dłuugich tygodni niewidzenia dało się we znaki dla nas obojga.Czeka nas jeszcze 2 tygodnie za kilka dni,ale co to są dwa tygodnie w porównaniu do sześćiu?-Ja też..-szepnęłam nie wiedząc od czego mam zacząć.Powitanie było baardzo gorące,przyjemne i zaskakujące.Teraz już wiem jak to jest tęsknić za kimś tak bardzo,że braknie Ci tchu,słów..Teraz już wiem,że nie ma nic lepszego od myśli,że po długim powrocie masz do kogo wrócić,że ktoś na Ciebie czeka..Tak więc POZORNA back go home ;D || pozorna
|
|
![Początki były fantastyczne .. wielka miłość .. po prostu idealnie .. lecz w pewnym momencie coś jebło . nie mogli tego odkręcić chociaż we dwoje bardzo tego chcieli . Jej zdrada była dla niego ciosem którego nie mógł znieść . W jego oczach było widać ten wielki żal którym obciążał jej serce . Ona powoli zamykała sie w sobie .. traciła kontakt ze światem ... I nadszedł czas w którym straciła wszystkie siły . Nikt pomóc jej już nie potrafił . W końcu pojawiła się pewna szansa na przyszłość . Powoli tak jakby coś kwitło coś pięknego . Lecz to było tylko kilka chwil które ulotniły sie wraz z nim . Kolejny cios zawód utrata miłości zniszczyła ją już nie odwracalnie . embraacebitch](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
Początki były fantastyczne .. wielka miłość .. po prostu idealnie ..
lecz w pewnym momencie coś jebło . nie mogli tego odkręcić chociaż we dwoje bardzo tego chcieli .
Jej zdrada była dla niego ciosem , którego nie mógł znieść . W jego oczach było widać ten wielki żal , którym obciążał jej serce .
Ona powoli zamykała sie w sobie .. traciła kontakt ze światem ... I nadszedł czas , w którym straciła wszystkie siły .
Nikt pomóc jej już nie potrafił . W końcu pojawiła się pewna szansa na przyszłość . Powoli tak jakby coś kwitło , coś pięknego .
Lecz to było tylko kilka chwil , które ulotniły sie wraz z nim . Kolejny cios , zawód , utrata miłości zniszczyła ją już nie odwracalnie . embraacebitch
|
|
![On myśli że jest panem świata a tak naprawdę obrzydliwym chamem . embraacebitch](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
On myśli , że jest panem świata a tak naprawdę obrzydliwym chamem . embraacebitch
|
|
![Po prostu tak już jest że każdego dupka dowartościowują kobiece łzy . embraacebitch](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
Po prostu tak już jest , że każdego dupka dowartościowują kobiece łzy . embraacebitch
|
|
![Nie potrafił nic oprócz pierdolenia o miłości o której nie miał zielonego pojęcia . embraacebitch](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
Nie potrafił nic oprócz pierdolenia o miłości o której nie miał zielonego pojęcia . embraacebitch
|
|
![Życie rozpierdalają nam ludzie którzy własne mają rozpierdolone do szpiku kości . embraacebitch](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
Życie rozpierdalają nam ludzie , którzy własne mają rozpierdolone do szpiku kości . embraacebitch
|
|
![pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować a ono nie może się angażować.](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
|
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
![wypełniłeś moje życie a ja byłam jednym z rozdziałów w Twoim.](http://files.moblo.pl/0/7/53/av65_75332_392011_161371453970986_145119005596231_254204_1551291611_n.jpg) |
|
wypełniłeś moje życie, a ja byłam jednym z rozdziałów w Twoim.
|
|
![prawdopodobnie? straciłam sens a wraz z nim straciłam chęć do życia do tej monotonności której przeważająca część to teren bólu nie bólu głowy czy żołądka bo to nic takiego a ból serca. wewnętrzny ścisk kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia co jeszcze mnie czeka i jedyne nad czym się zastanawiam to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć czy chcę przeżyć przyszłość. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
![Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję nie potrzebuję ciepła jego promieni ani tego że znów będzie na parę chwil by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro definicji szczęścia czy sprostowań uczuć nie potrzebuję niczego bo dziś nie mam już nic. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
|
|