 |
Gdybym miała trzy życzenia nie prosiłabym o gwiazdy, księżyc czy bogactwo. Prosiłabym o 25 h na dobę, 8 dni w tygodniu i 13 miesięcy w roku, tylko po to by móc spędzić z Tobą więcej czasu.
|
|
 |
Nawet sobie nie wyobrażasz ile radości sprawia mi to, że po prostu jesteś.
|
|
 |
Tone wylanych łez zamieniła na paczkę papierosów, nie miała już siły na płakanie a one pomagały jej chociaż na chwilę zapomnieć o cholernym otaczającym ją świecie.
|
|
 |
Podaj dłoń, zaprowadzę Cię tam gdzie wzrok nie sięga.
|
|
 |
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może...
|
|
 |
Były czasy, że królewicz stawał pod wieżą swej wybranki i by jej udowodnić, że ją na prawdę kocha śpiewał miłosną balladę. Dziś już prawdziwych królewiczów nie ma, a wartościowe księżniczki latają za zwykłymi frajerami.
|
|
 |
Uwielbiała o nim mówić. Mogła to robić godzinami a za każdym razem, gdy to robiła oczy jej błyszczały a usta same układały się w uśmiech.
|
|
 |
Skarbie, jesteś tak cholernie przystojny, a szpecisz się, chodząc z taką brzydką szmatą. no jak to możliwe?
|
|
 |
Przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
3 w nocy. słychać wibrację telefonu, znowu wkurwiona, że ktoś śmie mnie budzić o tej godzinie. klikam 'pokaż' i uśmiech od razu pojawia się na twarzy : 'nie obudziłem?' oczywista odpowiedź : oczywiście, że nie.
|
|
 |
Albo Ci zależy, albo nie. po środku to możesz być z kolegą. po środku to jest takie wiesz, lubię Cię, ale tak na prawdę to mam Cię w dupie.
|
|
 |
Pójdę z nim, choćby się na księżyc zechciał wdrapywać.
|
|
|
|