|
Chemia ciał, cyniczny dystans, makijaż hipokryzji, intymne marzenia.
|
|
|
Dzisiaj jest inaczej, bo jest ćpanie, niedziela, poniedziałek, wtorek w środę chlałem.
|
|
|
Nie ćpam dla przyjemności, ćpam, żeby nie czuć.
|
|
|
Trzecia nad ranem. W związku z bezsennością, bezsilnością i bezmiłością. Jestem zżerana przez własne myśli.
|
|
|
Na zewnątrz dziewczyna zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać, a w środku miała serduszko z lukru. Tylko ze strachu przed odrzuceniem otoczyła je drutem kolczastym, aby nikt więcej jej nie zranił.
|
|
|
Bawiłem się tym wszystkim, wiem, to było chore. Jarałem się Tobą, tak jak dziewica wibratorem.
|
|
|
Nierówny oddech, oczy zasłonięte. Biegniemy donikąd. Gubimy się w gęstych chmurach marzeń. Nie uratują nas, bo nasze ślady dawno już zmył realny deszcz. Błądzimy.
|
|
|
Odnaleźć takie oczy w których potrafisz dostrzec swoje i znaleźć dłonie kiedy je dotkniesz wiesz, że będą także Twoje. Odnaleźć serce, które wybija Twój rytm i znaleźć miejsce by dzielić je z kimś, weselić się tym.
|
|
|
I NIGDY SIĘ NIE DOWIESZ, NIGDY NIE POKAŻE CO CZUJĘ, CZEGO POTRZEBUJĘ OD CIEBIE.
|
|
|
Czasami kocha się innych za coś, czego oni sami nie są świadomi.
|
|
|
Są jednak takie chwile, które nie chcą umrzeć. Słabną, słaniają się i zataczają przez tu-i-teraz, siejąc wokół spustoszenie.
|
|
|
Szczęście wybiera ludzi - przychodzi do nich, oni zaś nie mogą zbliżyć się do niego, wygrać go ani uwieść. Szczęście jest uparte, wybredne, a nawet krnąbrne, jeśli zadręczasz je prośbami.
|
|
|
|