|
To nic, że znów w tym roku nie będziemy na jednym sylwestrze. To nic, że równiutko o północy nie będę mogła Ci złożyć życzeń. To nic, że Ty będziesz się świetnie bawić zapominając o moim istnieniu. To nic, że nie zacznę nowego roku, tak jakbym chciała.
|
|
|
Wojownik nie hańbi swego serca nienawiścią.
|
|
|
Wojownik wystawia swoje serce na ryzyko jedynie dla sprawy, która jest tego warta.
|
|
|
Wojownik nigdy nie zapomina, co to wdzięczność.
|
|
|
Krzyk to prawdziwie międzynarodowy język i brzmi tak samo bez względu na to, kto krzyczy...
|
|
|
|
Najpierw śpieszy nam się do dorosłości. Mamy po piętnaście lat i chcemy wreszcie odpowiadać za siebie. Myślimy, że życie jest takie łatwe, a my ze wszystkim świetnie damy sobie radę. Złościmy się na rodziców, buntujemy się, udajemy dorosłych. Pijemy piwa na ławce za blokiem, próbujemy pierwszych papierosów, a nawet i seksu. Później w końcu przychodzi upragniona dorosłość, ale niemalże zaskakuje nas, że to już ta chwila. My jednak wcale nie jesteśmy gotowi, bo tak naprawdę dobrze było być dzieckiem, nie mieć żadnych problemów i większych obowiązków. Chcemy wrócić do lat kiedy za wszystko odpowiadali nasi rodzice, a naszym największym zmartwieniem było chodzenie do nudnej szkoły. Jednak te chwile już nie wrócą, teraz musimy stawić czoła wszystkim trudnościom, które stawia przed nami życie. Musimy wykazać się dużą siłą i determinacją i teraz już wiemy, że będąc dzieckiem trzeba było doceniać to, co się miało, a nie ciągle narzekać. / napisana
|
|
|
Szacunek ma do prawdy tylko ten co patrzy wstecz.
|
|
|
To powietrze mnie męczy układ w mieście pajęczyn. Każdy problem żyjąc z ludźmi to w projekcie się piętrzy. Stres i zaniedbanie, powodują nerwy.
|
|
|
Choć sama śmierć w sobie jest pomyłką. W zamyśle pojmując statystycznie kto nas zechce uleczyć w rękach karty życia trzymam tylko niepotrzebne skreślić.
|
|
|
|
Jest dobrze a nie wiem czemu uchodzi ze mnie życie. Czuje się jakoś wykończona tym co we mnie istnieje; uczuciami, sentymentami, myślami, które po nocach nie dają spać; po prostu wypompowana funkcjonowaniem. Może to tylko zmęczenie daje się we znaki a może znowu depresja - dawna koleżanka wpada w odwiedziny. Nie wiem ale znów czuje się obco we własnej skórze. Źle mi z tym, że nie robie wystarczająco tyle ile dawno powinnam. Tak naprawdę niewiele zmieniłam, bo są sprawy, które wciąż czekają by je zmienić lub zrealizować. Jakoś ciężko mi powstać. Ucze się wciąż iść do przodu ale tak naprawdę to nadal stoje w miejscu. Bo tak naprawdę potrzebuje czasu by ogarnąć to co mi się przytrafiło i ogarnąć samą siebie. Nieidealną, nierozważną nastolatkę, w której tak wiele osób widzi kogoś z kogo będą kiedyś ludzie. A tak naprawdę to ja wcale na tyle jeszcze nie dorosłam. Bo nie potrafie o sobie samej racjonalnie decydować. [chtna]
|
|
|
W moim innym świecie możemy gadać do rana
I rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania..
|
|
|
|