 |
Nie jestem idealna, popełniam błędy, krzywdzę ludzi, ale kiedy mówię `przepraszam` lub `kocham` mówię serio, a nie kurwa na niby.
|
|
 |
Jak już będę u Ciebie na pierwszym miejscu, to powiedz.
|
|
 |
NIGDY nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.
|
|
 |
Jeśli umrę i ta dziwka przyjdzie na mój pogrzeb , obiecuję , że zmartwychwstanę i przypierdolę jej zniczem.
|
|
 |
Skończcie pierdolić, że walentynki was nie obchodzą, bo każdy dobrze wie, że gdybyście mieli z kim je spędzić to sralibyście z podniecenia.
|
|
 |
czuje w sobie pustke. taka ponad mnie. ponad wszystko. i gdy zamkne oczy czuje ja najbardziej. to jak wymierzony cios prosto w klatke piersiowa. i nie moge oddychac. dusze sie. otwieram oczy i juz jest lepiej. bezpieczniej. dokladnie tak. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
To przy problemach brakuje słów, a w gardle nagle zasycha. // Zgniła Dusza. autorke, prosze o wybaczenie ;p
|
|
 |
Oparł się czołem o moje czoło, nasze usta w dalszym ciągu się stykały, łapaliśmy oddech zabierając sobie nawzajem cenne powietrze. // Zgniła Dusza. cudowne
|
|
 |
z perspektywy Jego ramion wszystko wydawało się lepsze. powiedzmy te płatki śniegu nie były puchem lepiącym się do ubrań, a wyimaginowanymi gwiazdkami, które opadały Mu na włosy. stawanie na palcach kończyło się całusem, a nie pudłem spadającym z regału na głowę. niemiecki przestał być nie do przejścia, gdy między licznymi regułkami, rzucał różniące się pytanie - z propozycją pójścia do kina, czy gdziekolwiek. Jego bluzy w mojej szafie, perfumy na półce pasowały równie perfekcyjnie jak On sam w moim sercu. teraz, kiedy noce utożsamiają się z ciepłym kakao i romansidłem w którym szukam naszych imion, zastanawiam się, jakim prawem zabrano mi to lepsze życie.
|
|
 |
Czasem myślę o chwilach kiedy mnie oszukiwałeś. i sprawiałeś że wierzyłam, że to ja zawsze robię coś źle. Nie chcę tak żyć, wczytując się w każde twoje słowo, które wypowiadasz. Powiedziałeś, że możesz odpuścić. I nie złapię cię na tym, że masz obsesję na punkcie kogoś kogo kiedyś znałeś.. // Gotye
|
|
 |
- Gehen wir in den Tennisclub? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss Mutti helfen. Gehen wir schwimmen? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss joggen gehen. Gehen wir in den Park? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss zu Tante Olga fahren. - Gehen wir in den Park?! - Bartek, pytałeś już. - Będę namolny. Będę pytał, aż się zgodzisz.
|
|
|
|