głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika neticams

być może dla Ciebie to dwa słowa  zupełnie bez znaczenia. być może jestem tylko kolejną zabawką w Twoich dłoniach jak te poprzednie. być może jestem dla Ciebie za głupia  za brzydka  zbyt niedojrzała. być może niedługo zerwiesz ze mną i szybko o mnie zapomnisz. ale pragnę  marzę o tym by Twoje słowa były prawdą. chcę być dla Ciebie najważniejsza  najukochańsza  najlepsza. chcę by nasze szczęście trwało. chcę by każdy z Twoich uśmiechów należał do mnie. chcę byś kochał mnie tak mocno jak mówisz. chcę byś był przy mnie na zawsze. kocham Twoje kolorowe oczy  Twój głos  Twój śmiech  Twoje usta. kocham gdy jesteś przy mnie.   wanilia.

waniilia dodano: 18 grudnia 2012

być może dla Ciebie to dwa słowa, zupełnie bez znaczenia. być może jestem tylko kolejną zabawką w Twoich dłoniach jak te poprzednie. być może jestem dla Ciebie za głupia, za brzydka, zbyt niedojrzała. być może niedługo zerwiesz ze mną i szybko o mnie zapomnisz. ale pragnę, marzę o tym by Twoje słowa były prawdą. chcę być dla Ciebie najważniejsza, najukochańsza, najlepsza. chcę by nasze szczęście trwało. chcę by każdy z Twoich uśmiechów należał do mnie. chcę byś kochał mnie tak mocno jak mówisz. chcę byś był przy mnie na zawsze. kocham Twoje kolorowe oczy, Twój głos, Twój śmiech, Twoje usta. kocham gdy jesteś przy mnie. / wanilia.

bądź przy mnie to trzy abstrakcyjne słowa  bo mimo tego  że Ciebie nie ma nadal jesteś. widzę Cię w moim uśmiechu  oczach napotkanych osób  w zeszytach  książkach  w lustrze. pilnujesz mnie. trzymasz za rękę  chociaż się wyrywam. mówisz  że kochasz chociaż bez słów. odejdź  błagam.   waniilia

waniilia dodano: 18 grudnia 2012

bądź przy mnie to trzy abstrakcyjne słowa, bo mimo tego, że Ciebie nie ma nadal jesteś. widzę Cię w moim uśmiechu, oczach napotkanych osób, w zeszytach, książkach, w lustrze. pilnujesz mnie. trzymasz za rękę, chociaż się wyrywam. mówisz, że kochasz chociaż bez słów. odejdź, błagam. / waniilia

 2  nie mogę czytać o Twoich kłótniach z ojcem. nie mogę z Tobą rozmawiać. niszczysz mnie. nie ogarniasz tego  że nie chcę Cię znać. nie chcę Cię chcieć. nie zaprzyjaźnimy się. nie jestem do tego zdolna. psujesz mój idealny świat. zniknij. wyjdź. nie wracaj. umieraj. rób wszystko bylebyś nie zawracał mi głowy. nie potrafię Ci pomóc. nie mogłam przez te wszystkie miesiące  więc nie zrobię tego teraz. chcę spać spokojnie jak dwa tygodnie temu  kiedy miałeś na mnie totalnie wypierdolone. przypomniałeś sobie nagle gdzie mieszkam  jaki mam numer telefonu  gadu gadu? to zapomnij. nie kocham Cię już czaisz. nawet nie mam do Ciebie jakiegokolwiek szacunku. idź sobie  proszę.  nie mieszaj.   waniilia

waniilia dodano: 18 grudnia 2012

[2] nie mogę czytać o Twoich kłótniach z ojcem. nie mogę z Tobą rozmawiać. niszczysz mnie. nie ogarniasz tego, że nie chcę Cię znać. nie chcę Cię chcieć. nie zaprzyjaźnimy się. nie jestem do tego zdolna. psujesz mój idealny świat. zniknij. wyjdź. nie wracaj. umieraj. rób wszystko bylebyś nie zawracał mi głowy. nie potrafię Ci pomóc. nie mogłam przez te wszystkie miesiące, więc nie zrobię tego teraz. chcę spać spokojnie jak dwa tygodnie temu, kiedy miałeś na mnie totalnie wypierdolone. przypomniałeś sobie nagle gdzie mieszkam, jaki mam numer telefonu, gadu gadu? to zapomnij. nie kocham Cię już czaisz. nawet nie mam do Ciebie jakiegokolwiek szacunku. idź sobie, proszę. nie mieszaj. / waniilia

 1  piję kawę  której jeszcze niedawno nienawidziłam. nie mam czasu na sen  czas ucieka tak szybko. chciałabym zwolnić  ale nie potrafię. na mojej twarzy od miesięcy brakuje uśmiechu. pod makijażem i maską z uczuć kryję moje alter ego. osobę w niesamowitym dołku  z mętlikiem w głowie. powiesz mi  że mam wszystko   cudownego faceta  świetnych rodziców  kasę  przyjaciół  więc czego kurwa brakuje mi do szczęścia? powiesz  że mam wszystko  a chcę więcej  że pragnę osiągnąć niemożliwe. mylisz się. to nie ja jestem tu najważniejsza. ile godzin można obserwować jak bliskie Ci osoby nie potrafią przeżyć dnia bez używek. nie mówimy tu o papierosach  które nie niszczą mózgu. powinnam to olać  a nadal myślę  nadal rozkminiam  dlaczego ludzie marnują swoją młodość  zwalają wszystko na rodziców  nauczycieli i innych. a oni sami? czy chlanie i jaranie non stop jest dobre?   waniilia

waniilia dodano: 18 grudnia 2012

[1] piję kawę, której jeszcze niedawno nienawidziłam. nie mam czasu na sen, czas ucieka tak szybko. chciałabym zwolnić, ale nie potrafię. na mojej twarzy od miesięcy brakuje uśmiechu. pod makijażem i maską z uczuć kryję moje alter ego. osobę w niesamowitym dołku, z mętlikiem w głowie. powiesz mi, że mam wszystko - cudownego faceta, świetnych rodziców, kasę, przyjaciół, więc czego kurwa brakuje mi do szczęścia? powiesz, że mam wszystko, a chcę więcej, że pragnę osiągnąć niemożliwe. mylisz się. to nie ja jestem tu najważniejsza. ile godzin można obserwować jak bliskie Ci osoby nie potrafią przeżyć dnia bez używek. nie mówimy tu o papierosach, które nie niszczą mózgu. powinnam to olać, a nadal myślę, nadal rozkminiam, dlaczego ludzie marnują swoją młodość, zwalają wszystko na rodziców, nauczycieli i innych. a oni sami? czy chlanie i jaranie non stop jest dobre? / waniilia

najlepsza  .  teksty nenaa dodał komentarz: najlepsza *.* do wpisu 17 grudnia 2012
Smutek zżerał ja od środka. Każdego dnia pożerał jej duszę. Stawała się co raz drobniejsza. Nie musiała się garbić by było widać jej kosteczki na karku i plecach. Nie musiała wciągać brzucha by policzyć żebra. Nie potrafiła jeść. Piła jedynie kawę z mlekiem. Cierpiała choć nie czuła już bólu. Była do niego przyzwyczajona. Miętowy sweter zwisał z jej ramion bezwiednie jak z wieszaka. Wystający obojczyk nadawał jej subtelności. Delikatnie przejechała po nim smukłymi palcami. Wydęła obfite usta do lustra. Nie malowała się  bo nie miała po co  nie miała dla kogo. Lecz pewnego dnia jej sens życia powrócił. Przygarnął ją drobną  z wyżartą duszą  ale za to z pełnymi nadziei  zielonymi oczami.

yousee dodano: 16 grudnia 2012

Smutek zżerał ja od środka. Każdego dnia pożerał jej duszę. Stawała się co raz drobniejsza. Nie musiała się garbić by było widać jej kosteczki na karku i plecach. Nie musiała wciągać brzucha by policzyć żebra. Nie potrafiła jeść. Piła jedynie kawę z mlekiem. Cierpiała choć nie czuła już bólu. Była do niego przyzwyczajona. Miętowy sweter zwisał z jej ramion bezwiednie jak z wieszaka. Wystający obojczyk nadawał jej subtelności. Delikatnie przejechała po nim smukłymi palcami. Wydęła obfite usta do lustra. Nie malowała się, bo nie miała po co, nie miała dla kogo. Lecz pewnego dnia jej sens życia powrócił. Przygarnął ją drobną, z wyżartą duszą, ale za to z pełnymi nadziei, zielonymi oczami.

Znów wszystko zaczyna się pieprzyć  znów przestaje wierzyć w siebie  znów boję się  że nie dam rady.Znów  znów  znów.. dlaczego to się powtarza ?

yousee dodano: 6 grudnia 2012

Znów wszystko zaczyna się pieprzyć, znów przestaje wierzyć w siebie, znów boję się, że nie dam rady.Znów, znów, znów.. dlaczego to się powtarza ?

żałosny cień własnej egzystencji.

nenaa dodano: 4 grudnia 2012

żałosny cień własnej egzystencji.

W stopy kuje mnie chłód kuchennych płytek na podłodze. Żując kawałek zimnej  gumowej pizzy z wczorajszego obiadu  tępo wbijam wzrok w ośnieżoną brzozę za oknem. Faktycznie  spadł śnieg. Wiedziałam  że coś się zmieniło. Moje myśli zawieszone w jakiejś cholernie odległej pustce  krążą w okół zawstydzających snów  niespełnionych marzeń  złamanych obietnic i fałszywych słów  zbijając się w ciężką  twardą i ohydnie nieprzyjemną kulę wyrzutów sumienia  która jak ten wątpliwej jakości ser z pizzy  nie chce mi przejść przez gardło.

nenaa dodano: 3 grudnia 2012

W stopy kuje mnie chłód kuchennych płytek na podłodze. Żując kawałek zimnej, gumowej pizzy z wczorajszego obiadu, tępo wbijam wzrok w ośnieżoną brzozę za oknem. Faktycznie, spadł śnieg. Wiedziałam, że coś się zmieniło. Moje myśli zawieszone w jakiejś cholernie odległej pustce, krążą w okół zawstydzających snów, niespełnionych marzeń, złamanych obietnic i fałszywych słów, zbijając się w ciężką, twardą i ohydnie nieprzyjemną kulę wyrzutów sumienia, która jak ten wątpliwej jakości ser z pizzy, nie chce mi przejść przez gardło.

widzę jego z nią i już wiem  że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu.

antra dodano: 25 listopada 2012

widzę jego z nią i już wiem, że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu.

Tragizm w moim życiu. Rozdarcie wewnętrzne. Cholerny bunt  przeciwko temu jak wygląda otaczający mnie świat i przebrzydła nadwrażliwość. Przegapiłam coś? Czy w jakiś irracjonalny sposób stałam się bohaterem romantycznym banalnej powieści?

nenaa dodano: 19 listopada 2012

Tragizm w moim życiu. Rozdarcie wewnętrzne. Cholerny bunt, przeciwko temu jak wygląda otaczający mnie świat i przebrzydła nadwrażliwość. Przegapiłam coś? Czy w jakiś irracjonalny sposób stałam się bohaterem romantycznym banalnej powieści?

dokładnie :c teksty yousee dodał komentarz: dokładnie :c do wpisu 17 listopada 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć