 |
tam, gdzie kończy się świat, a zaczyna się piekło tam będę ja. będę na pewno.
|
|
 |
nie przyzwyczajaj się do mnie. nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju znikać.
|
|
 |
zabiorę Cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą.
|
|
 |
gdyby nie było jutra, gdybym nie musiała ponosić konsekwencji, zabiłabym ją. wtedy nie miał byś wyboru, przyznałbyś się, że mnie kochasz, a ona była wymówką, żeby tylko mi pokazać, że twoje ego nie ucierpiało bo dostaniu kosza. ale jutro będzie. Ty nadal z nią. a ja wciąż siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao wpatrująca się w okno, zastanawiająca się 'co by było, gdyby'.
|
|
 |
czasami chciałabym być kimś innym. czasami chciałabym być wredną, zimną suką dlatego, że może wtedy nic bym nie czuła. na niczym by mi nie zależało, do niczego bym się nie przywiązała, za niczym bym nie tęskniła.
|
|
 |
jestem kolorem którego nie zobaczysz , jestem dotykiem którego nie poczujesz.
|
|
 |
- odszedł. - tak zwyczajnie? - nie kurwa, z efektami specjalnymi!
|
|
 |
żadna miłość, przyjaźń, szacunek nie jednoczy jak wspólna nienawiść do czegoś.
|
|
 |
niebieskie oczy, bluza o zapachu papierosów i drogich perfum, ślina o smaku zielonego Lecha te chwile z Tobą - wszystkie tak samo ważne.
|
|
 |
wiem, ze to niedorzeczne, ale może zostałbyś na zawsze ?
|
|
 |
z osobą , z którą kiedyś mogłaś przepisać całą noc na gadu , dzisiaj rozmowa wygląda tak : cześć. no . aha . nie . pa .
|
|
 |
nic więcej mi nie trzeba, po prostu się przytul, tak trawiliśmy gdzieś daleko od tego syfu.
|
|
|
|