![Kto mu dał prawo do tego aby wracać do mojego życia? Dlaczego On mnie tak niszczy swoimi powrotami obietnicami a na końcu kłamstwami? Czy wyleczę się jeszcze kiedyś z tego uzależnienia od Niego? Czy uda mi się zapomnieć o Jego istnieniu? Bo zburzył na nowo równowagę która odzyskałam przez ostatnie pięć miesięcy po Jego odejściu. A teraz? Oszukał mnie. Zrobił to czego nie wybaczę po raz kolejny z rzędu. Choć nie wiem jak mocno będzie prosić... Nie wybaczę tego jak łatwo wbił mi nóż w plecy.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Kto mu dał prawo do tego, aby wracać do mojego życia? Dlaczego On mnie tak niszczy swoimi powrotami, obietnicami a na końcu kłamstwami? Czy wyleczę się jeszcze kiedyś z tego uzależnienia od Niego? Czy uda mi się zapomnieć o Jego istnieniu? Bo zburzył na nowo równowagę, która odzyskałam przez ostatnie pięć miesięcy po Jego odejściu. A teraz? Oszukał mnie. Zrobił to czego nie wybaczę po raz kolejny z rzędu. Choć nie wiem, jak mocno będzie prosić... Nie wybaczę tego, jak łatwo wbił mi nóż w plecy.
|
|
![Świat moich marzeń to kraina bez przyszłości. Są w nim Twoje dłonie oplatające moje i Twój uśmiech skierowany do mnie. A ja wiem że to się już nie wydarzy. Nas nie ma już nigdy nie będzie. I żałuję że nie możesz zobaczyć jak źle mi bez Ciebie i że nie wiesz że ciągle jeszcze duszę się każdej nocy bo samotność wykańcza mnie bardziej niż cierpienie. Gdybym tylko mogła pokazałabym Ci smutek który maluje się w moich oczach i oddała tęsknotę która szaleje w moim ciele. Teraz tylko siedzę i marzę bo nie wiem czemu odszedłeś a przecież pracowałam nad Twoim sercem i wierzyłam w to że jest już również i moje. Pomyliłam się zawiodłam przegrałam walkę życia. I jestem teraz sama choć bez przerwy z Tobą w myślach. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Świat moich marzeń to kraina bez przyszłości. Są w nim Twoje dłonie oplatające moje i Twój uśmiech skierowany do mnie. A ja wiem, że to się już nie wydarzy. Nas nie ma, już nigdy nie będzie. I żałuję, że nie możesz zobaczyć jak źle mi bez Ciebie i że nie wiesz, że ciągle jeszcze duszę się każdej nocy, bo samotność wykańcza mnie bardziej niż cierpienie. Gdybym tylko mogła pokazałabym Ci smutek, który maluje się w moich oczach i oddała tęsknotę, która szaleje w moim ciele. Teraz tylko siedzę i marzę, bo nie wiem czemu odszedłeś, a przecież pracowałam nad Twoim sercem i wierzyłam w to, że jest już również i moje. Pomyliłam się, zawiodłam, przegrałam walkę życia. I jestem teraz sama, choć bez przerwy z Tobą w myślach. / napisana
|
|
![Boję się wiesz? Cholernie się boję życia boję się przyszłości której dla mnie nie ma. Boję się jutra boję się tych zakrętów boję się stosowania kolejnej maski boję się udawania boję się że znów wpadam w jakieś nałogi. I nie radzę sobie z tym wszystkim.I boję się tego właśnie przez przeszłość. Bo wracają ludzie wracają wspomnienia. Mówił mi ktoś zawsze że z upływem czasu z upływem kolejnych uderzeń przeszłości to ja staję się silniejsza niż kiedykolwiek byłam. Lecz zrozumiałam że to były kłamstwa....Kolejne kłamstwa w moim życiu. Bo tej osoby już od dawna przy mnie nie ma a ja nie radzę sobie z tym co się wokół mnie dzieje. Nie radzę sobie sama ze sobą. Znów mam chwilę słabości. Chcę się poddać i może właśnie tym razem to zrobię. Nie będę oszukiwać siebie bo nie ma to najmniejszego sensu. Nic ani nikt mnie nie zatrzyma przed upadkiem z którego się nie podniosę. Bo wszystko byłoby zbyt kolorowe i piękne gdyby udało mi się wyjść teraz z tego bagna bez szwanku.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Boję się, wiesz? Cholernie się boję życia, boję się przyszłości, której dla mnie nie ma. Boję się jutra, boję się tych zakrętów, boję się stosowania kolejnej maski, boję się udawania, boję się, że znów wpadam w jakieś nałogi. I nie radzę sobie z tym wszystkim.I boję się tego właśnie przez przeszłość. Bo wracają ludzie, wracają wspomnienia. Mówił mi ktoś zawsze, że z upływem czasu, z upływem kolejnych uderzeń przeszłości, to ja staję się silniejsza niż kiedykolwiek byłam. Lecz zrozumiałam, że to były kłamstwa....Kolejne kłamstwa w moim życiu. Bo tej osoby już od dawna przy mnie nie ma, a ja nie radzę sobie z tym co się wokół mnie dzieje. Nie radzę sobie sama ze sobą. Znów mam chwilę słabości. Chcę się poddać i może właśnie tym razem to zrobię. Nie będę oszukiwać siebie, bo nie ma to najmniejszego sensu. Nic ani nikt mnie nie zatrzyma przed upadkiem, z którego się nie podniosę. Bo wszystko byłoby zbyt kolorowe i piękne, gdyby udało mi się wyjść teraz z tego bagna bez szwanku.
|
|
![Nie radzę sobie z tym co się wokół mnie dzieje. Czasami chciałabym to wszystko rzucić i uciec stąd ale nikt mi na to nie pozwoli. Bo zawsze znajdą się ograniczenia których nie przezwyciężę. Jak nie rodzina to jakaś chwila szczęścia której będę chciała się trzymać ale właśnie przez to nigdy nie będę szczęśliwa. Wiem to bo nie ułoży się nic. Dopóki nie stanę na własne nogi dopóki nie ucieknę z tego w czym żyję nigdy nic się nie ułoży a pech zawsze już będzie. Chociaż może kiedyś to się zakończy ale wtedy też zakończy się i moje życie na którym zbytnio mi nie zależy. Bo po co udawać? Po co cieszyć się każdym dniem kiedy tak naprawdę nie ma żadnej przyszłości kiedy wiem co będzie? Może wróci czasami przeszłość może wrócą wspomnienia jacyś ludzie którzy ponownie uderzą odejściem i nie pozostawią nic po sobie...I znów nastanie szara codzienność pełna bólu rozpaczy i żalu. Lecz nikt nie rozumie że z dnia na dzień to wszystko coraz bardziej boli i przybliża do upadku.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Nie radzę sobie z tym co się wokół mnie dzieje. Czasami chciałabym to wszystko rzucić i uciec stąd, ale nikt mi na to nie pozwoli. Bo zawsze znajdą się ograniczenia, których nie przezwyciężę. Jak nie rodzina, to jakaś chwila szczęścia, której będę chciała się trzymać, ale właśnie przez to nigdy nie będę szczęśliwa. Wiem to, bo nie ułoży się nic. Dopóki nie stanę na własne nogi, dopóki nie ucieknę z tego w czym żyję nigdy nic się nie ułoży, a pech zawsze już będzie. Chociaż może kiedyś to się zakończy, ale wtedy też zakończy się i moje życie, na którym zbytnio mi nie zależy. Bo po co udawać? Po co cieszyć się każdym dniem, kiedy tak naprawdę nie ma żadnej przyszłości, kiedy wiem co będzie? Może wróci czasami przeszłość, może wrócą wspomnienia, jacyś ludzie, którzy ponownie uderzą odejściem i nie pozostawią nic po sobie...I znów nastanie szara codzienność pełna bólu, rozpaczy i żalu. Lecz nikt nie rozumie, że z dnia na dzień to wszystko coraz bardziej boli i przybliża do upadku.
|
|
![Chcesz mi przypomnieć czym jest przyjaźń? Ale czy wiesz że ja nie chcę tego pamiętać? Czy wiesz że przyjaźń dla mnie jest czymś nierealnym w dzisiejszym świecie? Czy masz świadomość tego że ja nie należę do ludzi którzy potrafią jeszcze dać choćby małą iskrę nadziei? Czy zdajesz sobie sprawę z faktu że ja zupełnie się zmieniłam? Czy dostrzegasz u mnie cechę której wcześniej nie posiadałam? Czy widzisz jak bardzo jestem obojętna na ludzi? Czy widzisz jak wielką nienawiścią żyję do tego popierzonego świata? Czy dostrzegasz moją niechęć i obrzydzenie względem innych osób? Czy czujesz jak gardzę tym co mi pozostało? Czy jesteś osobą świadomą tego co próbujesz zrobić? I nadal chcesz mi pokazać co znaczy żyć w przyjaźni? Bo jeśli choć raz poczułeś że nad czymś się wahasz to odpuść sobie. Tak będzie bezpieczniej dla Ciebie i dla mnie.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Chcesz mi przypomnieć czym jest przyjaźń? Ale czy wiesz, że ja nie chcę tego pamiętać? Czy wiesz, że przyjaźń dla mnie jest czymś nierealnym w dzisiejszym świecie? Czy masz świadomość tego, że ja nie należę do ludzi, którzy potrafią jeszcze dać choćby małą iskrę nadziei? Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że ja zupełnie się zmieniłam? Czy dostrzegasz u mnie cechę, której wcześniej nie posiadałam? Czy widzisz, jak bardzo jestem obojętna na ludzi? Czy widzisz, jak wielką nienawiścią żyję do tego popierzonego świata? Czy dostrzegasz moją niechęć i obrzydzenie względem innych osób? Czy czujesz, jak gardzę tym co mi pozostało? Czy jesteś osobą świadomą tego co próbujesz zrobić? I nadal chcesz mi pokazać co znaczy żyć w przyjaźni? Bo jeśli choć raz poczułeś, że nad czymś się wahasz, to odpuść sobie. Tak będzie bezpieczniej dla Ciebie i dla mnie.
|
|
![Straciłam grunt pod nogami. Puściłam swoje życie w jakąś niewolę z której teraz nie jestem w stanie się wydostać. Zamknęłam się w sobie. Przestałam wierzyć ludziom i dopuszczać ich do siebie. Odrzuciłam to co tylko mogłam aby spróbować zapomnieć czym jest ból a czym są uczucia. I to właśnie jest coś bolesnego. Coś przed czym jako człowiek nie potrafię uciec. Zamknęłam się w jakiejś klatce która jest moim ratunkiem przed ludźmi i ich fałszywością. I choć to niekiedy pomaga to nie zawsze idzie w parze z uczciwością. Dlatego już dziś chciałabym stracić pamięć i wymazać ostatnie 5 lat z pamięci. Chciałabym zapomnieć te dawne wydarzenia ale jak również i te które są świeże. Noszę w sobie przez to tyle nienawiści że nie chcę już żyć w poczuciu takiej beznadziejności i nieufności. Skazałam siebie na ból i cierpienie więc przyjdzie czas kiedy pozwolę sobie na coś więcej. Obecnie chcę zapomnieć że żyję że istnieje w tym świecie moja dusza.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Straciłam grunt pod nogami. Puściłam swoje życie w jakąś niewolę, z której teraz nie jestem w stanie się wydostać. Zamknęłam się w sobie. Przestałam wierzyć ludziom i dopuszczać ich do siebie. Odrzuciłam to co tylko mogłam, aby spróbować zapomnieć czym jest ból a czym są uczucia. I to właśnie jest coś bolesnego. Coś przed czym jako człowiek nie potrafię uciec. Zamknęłam się w jakiejś klatce, która jest moim ratunkiem przed ludźmi i ich fałszywością. I choć to niekiedy pomaga to nie zawsze idzie w parze z uczciwością. Dlatego już dziś chciałabym stracić pamięć i wymazać ostatnie 5 lat z pamięci. Chciałabym zapomnieć te dawne wydarzenia, ale jak również i te, które są świeże. Noszę w sobie przez to tyle nienawiści, że nie chcę już żyć w poczuciu takiej beznadziejności i nieufności. Skazałam siebie na ból i cierpienie, więc przyjdzie czas kiedy pozwolę sobie na coś więcej. Obecnie chcę zapomnieć, że żyję, że istnieje w tym świecie moja dusza.
|
|
![W swoim życiu zaznałam dwóch poważnych samotności. Pierwszą dostałam od niego. To właśnie on osoba najbliższa mojemu sercu osoba najważniejsza i jedyna która dawała radość pewnego dnia przyniosła mi samotność. Och jak ta samotność mnie bolała jak wypalała dziury w moim sercu. To ona sprawiała że każdego ranka nie miałam sił wstać z łóżka nie miałam ochoty żyć. Nie mogłam jej zaakceptować no bo jak pogodzić się z samotnością? Ale w końcu przyszła chwila kiedy ona zechciała ustąpić. Pozwoliła mi abym wybrała kogoś nowego ale właśnie wtedy dostałam drugą samotność. I być może to śmieszne ale to ja sama sobie ją podarowałam. To ja wybrałam że nie chcę nikogo u boku bo nikt nie jest tak dobry nikt nie jest dla mnie wystarczający. Ta samotność już nie boli tak mocno jak poprzednia ale sprawia że życie nadal nie ma żadnych barw ona wlewa we mnie niechęć i rutynę. I obawiam się że przejmuje nade mną kontrolę a ja przecież przecież nie chcę zostawać całkiem sama. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
W swoim życiu zaznałam dwóch poważnych samotności. Pierwszą dostałam od niego. To właśnie on, osoba najbliższa mojemu sercu, osoba najważniejsza i jedyna, która dawała radość - pewnego dnia przyniosła mi samotność. Och jak ta samotność mnie bolała, jak wypalała dziury w moim sercu. To ona sprawiała, że każdego ranka nie miałam sił wstać z łóżka, nie miałam ochoty żyć. Nie mogłam jej zaakceptować, no bo jak pogodzić się z samotnością? Ale w końcu przyszła chwila kiedy ona zechciała ustąpić. Pozwoliła mi abym wybrała kogoś nowego, ale właśnie wtedy dostałam drugą samotność. I być może to śmieszne, ale to ja sama sobie ją podarowałam. To ja wybrałam, że nie chcę nikogo u boku, bo nikt nie jest tak dobry, nikt nie jest dla mnie wystarczający. Ta samotność już nie boli tak mocno jak poprzednia, ale sprawia, że życie nadal nie ma żadnych barw, ona wlewa we mnie niechęć i rutynę. I obawiam się, że przejmuje nade mną kontrolę, a ja przecież, przecież nie chcę zostawać całkiem sama. / napisana
|
|
![Nie chcesz a walczysz. Bronisz się choć często uciekasz. Nie podejmujesz racjonalnie decyzji lecz pod wpływem chwili. Czujesz że coś przemija że znikają twoje najlepsze lata życia. A Ty odczuwasz strach i zmęczenie. Nie chcesz wybierać chcesz się zatrzymać przeanalizować swoje błędy które w przeszłości popełniłaś. Chcesz zobaczyć co jest dobre a co złe. Udajesz pomimo że wiesz że długo nie jesteś w stanie tego ciągnąć. Oszukujesz się choć chciałabyś iść dalej przed siebie. Szukasz czegoś na siłę ale wypierasz się tego przed innymi. Wiesz że jesteś komuś potrzebna ale zaprzeczasz i mówisz że nikt nie chce twojej obecności. Oddalasz się i przybliżasz tylko wtedy gdy masz na to czas i chęci. Znikasz ale ciągle wracasz do tego co było. Wciąż zawracasz sobie głowę tym co było. Chcesz iść do przodu ale nie jesteś w stanie. Brniesz zawzięcie ale mimo to boisz się że ponowne staniesz na życiowym zakręcie i będziesz musiała wybierać. Czyżbym znów miała rację?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Nie chcesz, a walczysz. Bronisz się choć często uciekasz. Nie podejmujesz racjonalnie decyzji, lecz pod wpływem chwili. Czujesz, że coś przemija, że znikają twoje najlepsze lata życia. A Ty odczuwasz strach i zmęczenie. Nie chcesz wybierać, chcesz się zatrzymać, przeanalizować swoje błędy, które w przeszłości popełniłaś. Chcesz zobaczyć co jest dobre, a co złe. Udajesz pomimo, że wiesz, że długo nie jesteś w stanie tego ciągnąć. Oszukujesz się choć chciałabyś iść dalej przed siebie. Szukasz czegoś na siłę, ale wypierasz się tego przed innymi. Wiesz, że jesteś komuś potrzebna, ale zaprzeczasz i mówisz, że nikt nie chce twojej obecności. Oddalasz się i przybliżasz tylko wtedy, gdy masz na to czas i chęci. Znikasz, ale ciągle wracasz do tego co było. Wciąż zawracasz sobie głowę tym co było. Chcesz iść do przodu, ale nie jesteś w stanie. Brniesz zawzięcie, ale mimo to boisz się, że ponowne staniesz na życiowym zakręcie i będziesz musiała wybierać. Czyżbym znów miała rację?
|
|
![Brakuje mi Ciebie. Dawnego Ciebie którego kochałam za którego byłam skłonna oddać swoje życie. Uciekłeś ode mnie nie odzywałeś się wyjechałeś i dla mnie stałeś się wtedy martwy choć każdej nocy szalałam z niepokoju walczyłam z łzami i okrutnymi myślami nasuwającymi się po zerwaniu kontaktu. Bez Ciebie upadłam i nie chciałam wstawać nie chciałam żyć w świecie w którym nie mam Ciebie. Osobne miejsca miasta kraje. Nie oddychaliśmy tym samym powietrzem a mnie zabijał jego brud i toksyna która diabelnie szybko rozprowadzała się po żyłach i wywoływała krwotoki. Jesteś. Trochę za późno o jakieś kilka miesięcy o miliony łez tysiące krzyków setki potknięć i prób wykończenia siebie o miliard bolących uderzeń serca i o miliard kawałków rozsypanej duszy. Mimo to chodź moje serce jest otwarte przez cały czas. Dla Ciebie nigdy drzwi nie zostaną zamknięte bo prawdziwa przyjaźń jest niezniszczalna chociaż ciężko naruszona skażona i porysowana. Naprawimy to wierzę w to.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Brakuje mi Ciebie. Dawnego Ciebie, którego kochałam, za którego byłam skłonna oddać swoje życie. Uciekłeś ode mnie, nie odzywałeś się, wyjechałeś i dla mnie stałeś się wtedy martwy, choć każdej nocy szalałam z niepokoju, walczyłam z łzami i okrutnymi myślami nasuwającymi się po zerwaniu kontaktu. Bez Ciebie upadłam i nie chciałam wstawać, nie chciałam żyć w świecie w którym nie mam Ciebie. Osobne miejsca, miasta, kraje. Nie oddychaliśmy tym samym powietrzem a mnie zabijał jego brud i toksyna, która diabelnie szybko rozprowadzała się po żyłach i wywoływała krwotoki. Jesteś. Trochę za późno o jakieś kilka miesięcy, o miliony łez, tysiące krzyków, setki potknięć i prób wykończenia siebie, o miliard bolących uderzeń serca i o miliard kawałków rozsypanej duszy. Mimo to, chodź, moje serce jest otwarte przez cały czas. Dla Ciebie nigdy drzwi nie zostaną zamknięte, bo prawdziwa przyjaźń jest niezniszczalna, chociaż ciężko naruszona, skażona i porysowana. Naprawimy to, wierzę w to.
|
|
![Powiedz mi jak to jest że słucham tych samych piosenek których słuchałam z Tobą i każda z nich ma takie samo brzmienie każda z nich ma w sobie zapisanych nas i kiedy zamykam oczy to jesteś tak blisko mnie ale kiedy otwieram to widzę że nie mam już nic? Dlaczego one pozostały niezmienione a nas od dawna nie ma? Przecież my mieliśmy być jak te melodie zawsze tacy sami zawsze razem tak świetnie dopasowani. Mieliśmy trwać bez względu na wszystko a teraz ja jestem tu a Ty gdzieś tam tak zbyt daleko ode mnie i wiem że nie ma już nic co mogłoby sprawić że znów ja i Ty siedzielibyśmy razem i słuchalibyśmy tych samych piosenek co kiedyś czując to samo niezwykłe uczucie w swoich sercach. Wszystko przepadło zostały tylko bolące wspomnienia. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Powiedz mi jak to jest, że słucham tych samych piosenek, których słuchałam z Tobą i każda z nich ma takie samo brzmienie, każda z nich ma w sobie zapisanych nas i kiedy zamykam oczy to jesteś tak blisko mnie, ale kiedy otwieram to widzę, że nie mam już nic? Dlaczego one pozostały niezmienione, a nas od dawna nie ma? Przecież my mieliśmy być jak te melodie, zawsze tacy sami, zawsze razem, tak świetnie dopasowani. Mieliśmy trwać bez względu na wszystko, a teraz ja jestem tu, a Ty gdzieś tam, tak zbyt daleko ode mnie i wiem, że nie ma już nic co mogłoby sprawić, że znów ja i Ty siedzielibyśmy razem i słuchalibyśmy tych samych piosenek co kiedyś, czując to samo niezwykłe uczucie w swoich sercach. Wszystko przepadło, zostały tylko bolące wspomnienia. / napisana
|
|
![Cały czas uciekałam przed tą myślą że faktycznie nie ma drogi powrotu. Może nawet sama wynajdywałam sobie sytuacje które dawały mi nadzieję złudną nadzieję. Cały czas tłumaczyłam sobie jego zachowanie wmawiałam sobie że przecież wcale nie jest tak jak to wszystko wygląda że go znam i wiem co nim kieruje. A ja chyba jednak wcale nie znam go tak dobrze jak mi się zdawało. To ja sama raniłam siebie tymi złudzeniami. To ja sama dodawałam sobie zmartwień. Jednak teraz wszystko zniknęło. Pozostałam ogromna pustka i to poczucie że nie jestem w stanie nikomu zaufać. Wiele osób mówi mi że to czas poznać kogoś nowego ale ja nie potrafię. Nie potrafię bo boję się że znów będę przechodzić przez to samo. A drugi raz mogę nie poradzić sobie z tak ogromnym rozczarowaniem. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Cały czas uciekałam przed tą myślą, że faktycznie nie ma drogi powrotu. Może nawet sama wynajdywałam sobie sytuacje, które dawały mi nadzieję, złudną nadzieję. Cały czas tłumaczyłam sobie jego zachowanie, wmawiałam sobie, że przecież wcale nie jest tak jak to wszystko wygląda, że go znam i wiem, co nim kieruje. A ja chyba jednak wcale nie znam go tak dobrze jak mi się zdawało. To ja sama raniłam siebie tymi złudzeniami. To ja sama dodawałam sobie zmartwień. Jednak teraz wszystko zniknęło. Pozostałam ogromna pustka i to poczucie, że nie jestem w stanie nikomu zaufać. Wiele osób mówi mi, że to czas poznać kogoś nowego, ale ja nie potrafię. Nie potrafię, bo boję się, że znów będę przechodzić przez to samo. A drugi raz mogę nie poradzić sobie z tak ogromnym rozczarowaniem. / napisana
|
|
![Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to że zostałam znów sama. Nie pozostawiono mi nic dosłownie nic prócz wspomnień i bólu. Do dziś nie mam odwagi pozbyć się wspomnień choć wiem że to jedynie kwestia czasu. Jednak została tęsknota której nigdy nie planowałam i której nie potrafię się pozbyć. Nie chcę już dłużej znosić tego wszystkiego. Pragnę o tym zapomnieć wymazać z pamięci te wszystkie miesiące lata kiedy nasze światy były połączone. Bo Twoje zniknięcie odejście mnie zniszczyło rozumiesz to? Upadłam do tego stopnia że teraz nie jestem w stanie się podnieś. Zniszczone zostało to co wydawało mi się piękne. Runęła nadzieja miłość przeminęła a przyjaźń została spalona żywcem. I nie ma już odwrotu nie ma żadnych powrotów do niczego.. Właśnie przez Twoje odejście dziś popełniam nowe błędy. Błędy przed którymi byłam chroniona. Ale to już nie ma znaczenia. Bo to czy będę więcej cierpieć czy mniej nie znaczy już nic. Przestało mi zależeć stałam się obojętna na to.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to, że zostałam znów sama. Nie pozostawiono mi nic, dosłownie nic prócz wspomnień i bólu. Do dziś nie mam odwagi pozbyć się wspomnień, choć wiem, że to jedynie kwestia czasu. Jednak została tęsknota, której nigdy nie planowałam, i której nie potrafię się pozbyć. Nie chcę już dłużej znosić tego wszystkiego. Pragnę o tym zapomnieć, wymazać z pamięci te wszystkie miesiące, lata, kiedy nasze światy były połączone. Bo Twoje zniknięcie, odejście mnie zniszczyło, rozumiesz to? Upadłam do tego stopnia, że teraz nie jestem w stanie się podnieś. Zniszczone zostało to co wydawało mi się piękne. Runęła nadzieja, miłość przeminęła, a przyjaźń została spalona żywcem. I nie ma już odwrotu, nie ma żadnych powrotów do niczego.. Właśnie przez Twoje odejście dziś popełniam nowe błędy. Błędy, przed którymi byłam chroniona. Ale to już nie ma znaczenia. Bo to czy będę więcej cierpieć czy mniej nie znaczy już nic. Przestało mi zależeć, stałam się obojętna na to.
|
|
|
|