 |
|
. Przepraszam, że każdego dnia wstając - myślałam o Tobie. Przepraszam za każdą łzę szczęścia, spowodowaną Tobą. Przepraszam za myśl, która mogła mi przebiec przez głowę na Twój temat. Przepraszam, za każde "kocham" wypowiedziane w duchu. Przepraszam za świat, który był w mojej wyobraźni. Przepraszam za siebie, że mogłam się kiedyś do Ciebie odezwać. Przepraszam za każdy wieczór, który spędzałam na rozmowie z Tobą. Przepraszam za to, że kiedykolwiek wypowiedziałam do Ciebie złe słowa. Przepraszam za to, że uwierzyłam w komplementy jakie mi prawiłeś. Przepraszam za każdą lekcję, na której myślałam " jakby to było? ". Przepraszam, że nie pochłonęła mnie codzienność gdyż myślałam o Tobie. Przepraszam za przyjaciół, którym uwierzyłam, że świat nierealny mógłby w każdej chwili stać się rzeczywistością.
|
|
 |
A kiedy zapytali ją o imię chłopaka, który bardzo ją zranił, oraz imię tego, którego bardzo kocha, głos jej się załamał. Dlaczego? Bo bolało ją to, że na te pytania musiała odpowiedzieć tak samo.
|
|
 |
Nie chciała się zakochać. Miała niemiłe doświadczenia. Szukała pocieszenia, nic więcej.. Chciała w końcu się pozbierać, miała już tego wszystkiego serdecznie dosyć. I wtedy pojawił się On. Był przy niej zawsze, gdy tego potrzebowała. Rozumieli się bez słów. Powoli, małymi krokami odbudował jej serce. Rozkochał ją w sobie. I odszedł.. Wszystko zaczęło się od nowa.
|
|
 |
"Kiedy milczy - gardzi bezspornie,
kiedy patrzy - deklaruje wojnę."
|
|
 |
Ostatnio w książce przeczytałam cytat "stara miłość nie rdzewieje" , nie wiem czemu pierwszą myślą w mojej głowie byłeś ty. Pojawiła się kropla nadziei, że może jeszcze przypomnisz sobie o mnie, kiedy ta panna zacznie mieć cie w dupie. Że po czasie zrozumiesz, że nawet kiedy byłeś z nią kochałeś mnie, tylko mniej o tym myślałeś. Po 5 minutach zrozumiałam, że jestem cholernie naiwna. Tak nigdy nie będzie, przecież ty ją cholernie kochasz.
|
|
 |
Są mężczyźni i chuje. Niestety częściej trafiam na tą drugą rasę.
|
|
 |
Kiedyś był lajcik, nie było uczuć, zakochania, fajek, okłamywania, piw i chuj wie jeszcze czego.
|
|
 |
Biały proszek dziś znów pomoże żyć..
|
|
 |
Najgorzej jak się coś zgubi. Nie wiem, telefon, klucze do domu albo takie tam zaufanie czy coś.
|
|
 |
Masz wszelkie prawo, by mnie zostawić.
Masz wszelkie prawo, by chcieć iść.
Masz wszelkie prawo, by wyruszyć w drogę
i nie odezwać się do mnie już nigdy.
Nie musisz nawet do mnie dzwonić,
nawet w ogóle sprawdzać co u mnie.
Bo moje ostatnie zachowanie
było dziwne.
Zwłaszcza wobec Ciebie.
Przekładanie tych wszystkich facetów nad Tobą.
I oni, oglądający wszystko, co robiłam
tylko po to, by Cię zranić.
Większość z tego to po prostu nie byłeś Ty.
Nie było to prawdziwe.
I oni nie pokażą Ci
jak wielkim szczęściem dla mnie jesteś.
I dlaczego cię kocham.
|
|
 |
1.Nie twierdzę, że mogłam żyć w totalnym szczęściu i dobroci. Przecież to niemożliwe. Ale pragnęłam chociaż odrobiny zaufania, miłości czy też tęsknoty. Nikt mi tego nie zaoferował. Każda twarz wydawała się tak odległa, tak inna. Tak jakbym to ja nie była człowiekiem tylko potworem niszczącym wszystko dookoła. Może dlatego wszyscy uciekli i zostawili. I choć minęło już tak dużo czasu nie zmieniłam się i tego nie zrobię. Ja po prostu świetnie potrafię grać. Moje życie teatrem w dodatku ze złym scenariuszem. Przepraszam za łzy, egoizm. Przykro mi, że jestem naiwna, że nie potrafię cieszyć się dniami i życiem. Trudno mi opowiadać o przeszłości i za to też przepraszam. Również, że nie mam w sobie dobroci. Za to, że zmieniam ludzi na gorszych. Za brak pokory, zrozumienia. Za to, iż nie cierpię oddychać. Za ulotne chwile, gdy się uśmiecham.
|
|
|
|