 |
tak bardzo chciałabym jej pomóc. sprawić żeby nie myślała o nim, ukoić ból który czuje. chcę by poczuła, że nie jest z tym sama. że ta sytuacja tak na prawdę nie jest aż tak beznadziejna na jaką wygląda. ale po raz pierwszy nie jestem w stanie. czuję, jakbyśmy obydwie przechodziły właśnie przez to samo. dlatego właśnie nie mogę, chociaż chcę ją wspierać. to by oznaczało, że musiałabym pomóc samej sobie, a tego nie jestem w stanie zrobić. wiem, że cokolwiek bym jej powiedziała i tak będzie wciąż cierpieć, bijąc się z myślami dlaczego on jej to zrobił, dlaczego musi taki być. czuję, że ją zawiodłam.
|
|
 |
uzależniłam się. jesteś moją osobistą heroiną. chcę ciebie każdego dnia więcej i więcej. nie mogę przestać. i choć wiem, że jesteś dla mnie szkodliwy, to pragnę cię coraz bardziej. każda chwila bez ciebie jest jak na pierdolonym odwyku. nie mogę się na niczym skupić, staję się drażliwa, a nawet agresywna, aż do momentu ponownego spotkania, przyjęcia kolejnej dawki ciebie. wiem, że muszę przestać, posłusznie iść na odwyk, pomóc sobie wyleczyć się z ciebie. niszczysz mnie, sprowadzasz na samo dno, łamiąc przy tym i tak ledwo bijące serce. jesteś tak bardzo toksyczny, a mimo to chyba nie chcę przestać. pragnę cię, nie ważne jeśli będę musiała zapłacić za to wszystkim co mam, także życiem.
|
|
 |
czy na prawdę te kilka nacięć czyni ze mnie samobójczynię? robiąc je nie miałam na myśli skończenia z życiem. to był pewien rodzaj manifestacji przeciwko samej sobie. po prostu w tej chwili nie byłam w stanie inaczej odreagować wszystkich uczuć, które rozrywały mnie na milion kawałków. miałam tego wszystkiego dosyć. musiałam jakoś ukarać swoje ciało. ukarać myśli. ukarać serce, które hamowane przed szybszym biciem, stanowczo się buntowało. to był impuls. jedno, drugie, trzecie cięcie i wszystko leciało. cała nienawiść, gniew, a nawet strach odeszły. nie byłabym w stanie się zabić. wiesz, że kocham życie, nawet tak okrutne.
|
|
 |
chcesz? proszę bardzo. patrz jak cholernie nie radzę sobie bez ciebie. | choohe
|
|
 |
chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia. | choohe
|
|
 |
Czepiam się tych listów, jak gdyby mogły mi pomóc. Po co ci wiedzieć to wszystko? Czy odrobina troski o mnie przysłoni ci własną prawdę? Czy myśląc o mnie, nie będziesz myślał o sobie i tylko o sobie? Czy twoje własne uczucie nie jest dla ciebie ważniejsze niż wszystkie moje przyszłe i teraźniejsze dni? Czy nie omijasz mnie tak, jak ja omijam ciebie, nawet wtedy, właśnie wtedy, kiedy do ciebie piszę? A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba mi twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej... / Halina Poświatowska
|
|
 |
po raz pierwszy nie jestem gotowa na jutrzejszy dzień. nie mam ani siły ani ochoty aby przez te kilka godzin wymuszać głupi uśmiech. czuję, że skoro nie jestem w stanie teraz powstrzymać płaczu, jutro nie będzie łatwiej. nie ważne, że wszyscy będą obok, po prostu nie wytrzymam i pęknę, musząc przyjąć lawinę sztucznej troski. a na to tym bardziej nie mam ochoty. wysłuchiwać beznadziejnych pocieszeń, w zimnych uściskach. i do tego wszystkiego on. nie dam rady..
|
|
 |
a dzisiaj jest mi po prostu przykro .
|
|
 |
Kochasz kogoś, ale boisz się mu o tym powiedzieć? Obawiasz się jego reakcji? Późniejszego zachowania? Tego co powie? Co pomyśli? Na jego widok mocniej bije Ci serce? Rozmawiasz z Nim i czujesz, że mogłabyś tak przez całą wieczność? Pragniesz Go mieć na co dzień? W każdej sekundzie obok? Nie rezygnuj. I nie obawiaj się przyszłości. Spójrz mu w oczy i powiedz to. Nawet jeśli miałby wyśmiać Cię w twarz. Powiedz to i zatrzymaj na chwilę czas. Poczuj tą miłość i za chwilę wyrzuć ją z siebie w formie słów. Zrób cokolwiek, ale pozwól temu uczuciu wyjść na świat. Nie zniechęcaj się. Nie załamuj. Spójrz w lustro i zobacz jaka jesteś piękna. Uśmiechnij się i zrozum, że On nie ma pojęcia, co właśnie traci. [ yezoo ]
|
|
 |
Pieprz to. Zrób dziś to, co Cię najbardziej przeraża.
|
|
|
|