głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nelka_

http:  tawiosnajuzniewroci.blogspot.com    nowy        http:  ask.fm problematycznie    yezoo

yezoo dodano: 20 lipca 2014

Znów to uczucie   mocno bijące serce  zawroty głowy  musisz się czegoś chwycić  by nie upaść  wibracja telefonu  milion kłębiących się w głowie myśli  tak lub nie  telefon nie przestaje  jego imię na wyświetlaczu  myślisz  że to się nie dzieje naprawdę  nadal wibracja  szybka decyzja  myśl rozsądnie   rozkazujesz sobie  koniec połączenia  jeśli czegoś chce  niech się postara  za bardzo bolało ostatnim razem  zbyt wiele zajęło ci podniesienie się po tym wszystkim  fuck you   myślisz i wygrywasz.   yezoo

yezoo dodano: 16 lipca 2014

Znów to uczucie - mocno bijące serce, zawroty głowy, musisz się czegoś chwycić, by nie upaść, wibracja telefonu, milion kłębiących się w głowie myśli, tak lub nie, telefon nie przestaje, jego imię na wyświetlaczu, myślisz, że to się nie dzieje naprawdę, nadal wibracja, szybka decyzja, myśl rozsądnie - rozkazujesz sobie, koniec połączenia, jeśli czegoś chce, niech się postara, za bardzo bolało ostatnim razem, zbyt wiele zajęło ci podniesienie się po tym wszystkim, fuck you - myślisz i wygrywasz. [ yezoo ]

kolejną godzinę siedzę bezczynnie z klawiaturą w ręku i próbuję coś napisać  ale nawet nie wiem od czego zacząć. nie wiem co mam robić  na prawdę nie mam zielonego pojęcia. ja tylko chciałabym aby było dobrze. jeśli to się wiąże z tym aby było jak wcześniej  okej dam radę. ale jeśli ma być z tego coś więcej.. nie wiem  za bardzo się boję. chciałabym wiedzieć co jest najlepsze i to nie dla mnie  tylko dla niego. ja sobie już wiele razy dawałam radę i tym razem nie także sobie poradzę. tylko muszę wiedzieć co dalej  bo jak mam nazwać to co jest teraz? przyjaciele  którzy przy każdej możliwej okazji lądują razem w łóżku? boże  to mnie przerasta. jestem całkowicie rozbita  a w którąkolwiek stronę chciałabym iść i tak nie będzie tak jak powinno być. ja się nie nadaję do tego wszystkiego. przeszłość zostawiła we mnie zbyt duży ślad  którego do dzisiaj nie mogę się pozbyć.

briefly dodano: 15 lipca 2014

kolejną godzinę siedzę bezczynnie z klawiaturą w ręku i próbuję coś napisać, ale nawet nie wiem od czego zacząć. nie wiem co mam robić, na prawdę nie mam zielonego pojęcia. ja tylko chciałabym aby było dobrze. jeśli to się wiąże z tym aby było jak wcześniej, okej dam radę. ale jeśli ma być z tego coś więcej.. nie wiem, za bardzo się boję. chciałabym wiedzieć co jest najlepsze i to nie dla mnie, tylko dla niego. ja sobie już wiele razy dawałam radę i tym razem nie także sobie poradzę. tylko muszę wiedzieć co dalej, bo jak mam nazwać to co jest teraz? przyjaciele, którzy przy każdej możliwej okazji lądują razem w łóżku? boże, to mnie przerasta. jestem całkowicie rozbita, a w którąkolwiek stronę chciałabym iść i tak nie będzie tak jak powinno być. ja się nie nadaję do tego wszystkiego. przeszłość zostawiła we mnie zbyt duży ślad, którego do dzisiaj nie mogę się pozbyć.

nie  nie zrozumiesz  bo nigdy nie zobaczysz tego co ja. nie spojrzysz moimi oczami w odbicie lustra  nie poczujesz tego bólu który wtedy czuję. chociaż czekaj  nie  to nie jest ból  to wstręt. obrzydzenie do skóry  z którą zmuszona jestem funkcjonować. bo to już nawet nie jest życie  tylko ciągła walka. walka o każdy dzień. o każdy kęs jedzenia. o kolejną chwilę do ćwiczeń. nie doznasz tego wstydu kiedy kolejny raz bezradnie upadam na kolana i płaczę z własnej bezsilności. ale nie odpuszczę  bo muszę być silna  muszę walczyć. na chwilę zniknęłam  zasnęłam i zapomniałam o tym wszystkim  ale to było tylko złudzenie. nie można zapomnieć  to wciąż tkwi i czeka na odpowiednią chwilę do powrotu. i dlatego wracam. obiecywałam sobie  że już więcej tego nie zrobię  bo przecież nie chcę czuć się jak śmieć. ale wolę każdy  nawet najsilniejszy ból  od wciąż tych samych myśli plątających się po mojej głowie. myśli  że cokolwiek bym zrobiła  ilekolwiek bym poświęciła  nigdy nie będę idealna.

briefly dodano: 8 lipca 2014

nie, nie zrozumiesz, bo nigdy nie zobaczysz tego co ja. nie spojrzysz moimi oczami w odbicie lustra, nie poczujesz tego bólu który wtedy czuję. chociaż czekaj, nie, to nie jest ból, to wstręt. obrzydzenie do skóry, z którą zmuszona jestem funkcjonować. bo to już nawet nie jest życie, tylko ciągła walka. walka o każdy dzień. o każdy kęs jedzenia. o kolejną chwilę do ćwiczeń. nie doznasz tego wstydu kiedy kolejny raz bezradnie upadam na kolana i płaczę z własnej bezsilności. ale nie odpuszczę, bo muszę być silna, muszę walczyć. na chwilę zniknęłam, zasnęłam i zapomniałam o tym wszystkim, ale to było tylko złudzenie. nie można zapomnieć, to wciąż tkwi i czeka na odpowiednią chwilę do powrotu. i dlatego wracam. obiecywałam sobie, że już więcej tego nie zrobię, bo przecież nie chcę czuć się jak śmieć. ale wolę każdy, nawet najsilniejszy ból, od wciąż tych samych myśli plątających się po mojej głowie. myśli, że cokolwiek bym zrobiła, ilekolwiek bym poświęciła, nigdy nie będę idealna.

Zaczęłam coś tworzyć. Miłego czytania: http:  tawiosnajuzniewroci.blogspot.com       http:  ask.fm problematycznie

yezoo dodano: 6 lipca 2014

Zaczęłam coś tworzyć. Miłego czytania: http://tawiosnajuzniewroci.blogspot.com/ & http://ask.fm/problematycznie

Witajce    Mam do Was małą prośbę  chodzi o wyrażenie własnej opinii    Mianowicie chciałabym przez te wakacje napisać bloga  aczkolwiek nie wiem w jakiej postaci. Taki jak poprzednie  jakiś pamiętnik  dziennik  może macie jakieś pomysły? Nie wiem też czy jest sens cokolwiek zaczynać. Czekam na Wasze zdanie

yezoo dodano: 3 lipca 2014

Witajce ;) Mam do Was małą prośbę, chodzi o wyrażenie własnej opinii ;) Mianowicie chciałabym przez te wakacje napisać bloga, aczkolwiek nie wiem w jakiej postaci. Taki jak poprzednie, jakiś pamiętnik, dziennik, może macie jakieś pomysły? Nie wiem też czy jest sens cokolwiek zaczynać. Czekam na Wasze zdanie ;)

Chciałabym spotkać Cię na ulicy i być zupełnie obojętna. Mieć pustkę w oczach i brak uśmiechu na ustach. Nie chcieć wyciągnąć ręki na przywitanie lub nie pragnąć rzucić Ci się w ramiona. Nie proponować spotkania bądź rozmowy. Nie robić nic  co mogłoby wskazywać  że chcę z Tobą cokolwiek. Chciałabym umieć być obojętna. Chciałabym byś stał się dla mnie nikim.   yezoo

yezoo dodano: 3 lipca 2014

Chciałabym spotkać Cię na ulicy i być zupełnie obojętna. Mieć pustkę w oczach i brak uśmiechu na ustach. Nie chcieć wyciągnąć ręki na przywitanie lub nie pragnąć rzucić Ci się w ramiona. Nie proponować spotkania bądź rozmowy. Nie robić nic, co mogłoby wskazywać, że chcę z Tobą cokolwiek. Chciałabym umieć być obojętna. Chciałabym byś stał się dla mnie nikim. [ yezoo ]

Ulegam Tobie zbyt często. Masz mnie na każde zawołanie  kiwnięcie palcem. Wiesz  że zawsze przybiegnę  pomogę. Wystarczy jeden telefon i jestem. Rzucę dla Ciebie wszystko i przybędę. O cokolwiek poprosisz  dam. Gdziekolwiek się pojawisz  ja też tam będę. Nie mogę już nic bez Ciebie. Dla Ciebie zrobię wszystko. Nazwiesz to poświęceniem? Nie. To głupota.   yezoo

yezoo dodano: 2 lipca 2014

Ulegam Tobie zbyt często. Masz mnie na każde zawołanie, kiwnięcie palcem. Wiesz, że zawsze przybiegnę, pomogę. Wystarczy jeden telefon i jestem. Rzucę dla Ciebie wszystko i przybędę. O cokolwiek poprosisz, dam. Gdziekolwiek się pojawisz, ja też tam będę. Nie mogę już nic bez Ciebie. Dla Ciebie zrobię wszystko. Nazwiesz to poświęceniem? Nie. To głupota. [ yezoo ]

od pewnego czasu  czuję jakbyś perfekcyjnie dobierała w słowa to czego sama nie umiem  a tkwi głęboko we mnie przeogromny pokłon! teksty briefly dodał komentarz: od pewnego czasu, czuję jakbyś perfekcyjnie dobierała w słowa to czego sama nie umiem, a tkwi głęboko we mnie przeogromny pokłon! do wpisu 17 czerwca 2014
Uciekanie od odpowiedzialności jest dla wielu najprostszym rozwiązaniem. Dla mnie znów to brak rozwiązania. To po prostu pokazanie  że nie dojrzało się do poważnych decyzji i tak naprawdę nigdy nie było się gotowym na coś więcej. Ja rozumiem  że czasem pewne sprawy nas przerastają  ale wszystko trzeba doprowadzić do końca  trzeba powiedzieć tych kilka ostatnich słów  a nie uciekać i zachowywać się jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Smutne  że niektórzy traktują nas w ten sposób i jednocześnie pokazują  że nie do końca liczą się z naszymi uczuciami. Przecież każdy z nas zasługuje na szacunek i na chociaż dwa słowa wyjaśnienia.   napisana

briefly dodano: 16 czerwca 2014

Uciekanie od odpowiedzialności jest dla wielu najprostszym rozwiązaniem. Dla mnie znów to brak rozwiązania. To po prostu pokazanie, że nie dojrzało się do poważnych decyzji i tak naprawdę nigdy nie było się gotowym na coś więcej. Ja rozumiem, że czasem pewne sprawy nas przerastają, ale wszystko trzeba doprowadzić do końca, trzeba powiedzieć tych kilka ostatnich słów, a nie uciekać i zachowywać się jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Smutne, że niektórzy traktują nas w ten sposób i jednocześnie pokazują, że nie do końca liczą się z naszymi uczuciami. Przecież każdy z nas zasługuje na szacunek i na chociaż dwa słowa wyjaśnienia. / napisana

chciałam  naprawdę chciałam aby to wróciło. ale po tym co dzisiaj zobaczyłam  nie wiem czy to ma sens. bo jak mam zareagować na to wszystko? jak kumpela mówi mi  że poszedł z inną na bok  a później widzę jak z kolejną idzie za rękę i obściskuje się na moich oczach? widzi moje łzy i nawet nie reaguje. a teraz siedzę w domu całkiem sama i wciąż nie mogę się uspokoić. miał być inny. miał być tym porządnym. tym  z którym mogłabym wreszcie stworzyć poważny związek. a skończyło się jak zawsze  jego wyjebaniem i moimi łzami.

briefly dodano: 15 czerwca 2014

chciałam, naprawdę chciałam aby to wróciło. ale po tym co dzisiaj zobaczyłam, nie wiem czy to ma sens. bo jak mam zareagować na to wszystko? jak kumpela mówi mi, że poszedł z inną na bok, a później widzę jak z kolejną idzie za rękę i obściskuje się na moich oczach? widzi moje łzy i nawet nie reaguje. a teraz siedzę w domu całkiem sama i wciąż nie mogę się uspokoić. miał być inny. miał być tym porządnym. tym, z którym mogłabym wreszcie stworzyć poważny związek. a skończyło się jak zawsze, jego wyjebaniem i moimi łzami.

wierzyłam  że jeżeli minie trochę czasu  nie będziemy się aż tyle widzieć  nie będę słyszała jego śmiechu  ani widziała jego oczu  to zapomnę  a cały ból jaki spowodował odejdzie razem z nim. ale tylko upewniłam się w swojej naiwności  to nigdy nie minie. potrzebna była tylko mała iskierka  promień nadziei  abym jak ćma ożyła wraz z pojawieniem się nocy. jedno jedyne słowo  że przez chwilę poczuł to co ja  zniszczyło mur  który budowałam od tylu lat. chcę bez pamięci oddać się temu uczuciu  płynąć razem z nim  ale przeszłość zostawiła we mnie zbyt głęboką ranę. ona wciąż krwawi  teraz jeszcze mocniej. osłabia  ogłupia  zabija  a jednak daje rozkosz większą niż cokolwiek innego. tak więc uśmiecham się płacząc. wstaję upadając. ożywam umierając. kocham nienawidząc. cóż za głupia ćma.

briefly dodano: 11 czerwca 2014

wierzyłam, że jeżeli minie trochę czasu, nie będziemy się aż tyle widzieć, nie będę słyszała jego śmiechu, ani widziała jego oczu, to zapomnę, a cały ból jaki spowodował odejdzie razem z nim. ale tylko upewniłam się w swojej naiwności, to nigdy nie minie. potrzebna była tylko mała iskierka, promień nadziei, abym jak ćma ożyła wraz z pojawieniem się nocy. jedno jedyne słowo, że przez chwilę poczuł to co ja, zniszczyło mur, który budowałam od tylu lat. chcę bez pamięci oddać się temu uczuciu, płynąć razem z nim, ale przeszłość zostawiła we mnie zbyt głęboką ranę. ona wciąż krwawi, teraz jeszcze mocniej. osłabia, ogłupia, zabija, a jednak daje rozkosz większą niż cokolwiek innego. tak więc uśmiecham się płacząc. wstaję upadając. ożywam umierając. kocham nienawidząc. cóż za głupia ćma.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć