 |
Ty powiedz że nie patrzysz na cenę na butelce i firmę na metce powiedz mi że nie chcesz jeździć mercem powiedz że nie chcesz tej obrączki za 1600 powiedz że mnie kochasz całym sercem.
|
|
 |
A więc to już parę miesięcy odkąd Cię nie ma. Ja wciąż żyję- tak jak prosiłeś. Każdego ranka połykam garść tabletek przeciwdepresyjnych, zgodnie z zaleceniem doktora. Wychodzę z domu dwa razy w tygodniu. Raz na cmentarz i raz do kościoła. Do kościoła. By wykrzyczeć Bogu, że w niego już nie wierzę. Wiesz? Nawet się uśmiecham. Trzy razy dziennie-tak jak prosiłeś. I już nie płaczę. A ludzie mówią, że nie mam serca. I nawet nie wiedzą, że mają rację. Nie mam serca. Zabrałeś je ze sobą.
|
|
 |
prawdziwa kobieta nigdy nie powie swojemu byłemu , że jej się nie układa w miłości .
|
|
 |
byłeś numerem jeden , tym cholernym oczkiem w głowie .
|
|
 |
Łatwo się zgubić, gdzieś pomiędzy marzeniami, otaczani szarymi problemami.
|
|
 |
mam charakter. nie oglądam się za plecy. biore życie jakie jest i potrafie się tym cieszyć. do celu jechałam po bandzie czasem.. myśle,że przegięłam lub,że powinnam bardziej..
|
|
 |
możesz traktować mnie jak powietrze .. przecież bez niego nie da się żyć .
|
|
 |
serce pokroiła , nie wybaczyła , życiem się bawiła
|
|
 |
w nowy rok wkroczę z pustym sercem. i mówiąc szczerze - zajebiście mi się to podoba.
|
|
 |
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
|
|
 |
w 2010 roku ten cały miłosny szajs mam zamiar omijać szerokim łukiem.
|
|
 |
Nie chodzi o to, że nie ufam miłości. Chodzi o to, że ja już nie wiem co to jest miłość.
|
|
|
|