|
Jeśli ktoś raz odszedł, chociaż wrócił, już zawsze będzie odchodził.
|
|
|
Zapiszemy to do wspomnień, chodź kochanie do mnie, jesteś moim jointem, rozpalasz mnie ponownie.
|
|
|
jest coś czego ludzie, wrogowie, znajomi z klasy, nawet przyjaciele i rodzina nie mogą mi zabrać. właśnie, to wspomnienia, jedyna niematerialna rzecz, może nawet nie rzecz, tylko to ''coś'', coś najpiękniejszego, co zostanie ze mną do usranej śmierci i nikt nawet siłą, nie zabierze tego z mojej głowy. /emilsoon
|
|
|
u mnie trochę się zmieniło. nie jestem z nim, nie kocham go a nawet nienawidzę go. mój przyjaciel miał wypadek na motorze z którego ledwo się wygrzebał. babcia odeszła miesiąc temu, a ja spotykam się z wrogiem byłego chłopaka... to tylko kilka sytuacji, które zmieniły moje życie. przez to wszystko zmieniłam się też ja. Ludzie mają mnie dość. nie rozumieją co przeszłam, co nadal przeżywam, gdyby się dowiedzieli o moich ranach na ciele tylko by na mnie krzyczeli. nikt nawet nie próbuje mnie zrozumieć... tak jakbym była zupełnie sama na tym świecie /jestem
|
|
|
Lubi smak spermy, mogłaby smarować nią kanapki.
|
|
|
Wiem, że na trzeźwo by tego nie zrobiła, wiem, że na trzeźwo by o tym nie mówiła, alkohol robi z ciebie świnię.
|
|
|
I to prawda. Kocham ją. Dziewczynę, która powiedziała do mnie cześć, kiedy stałem w kolejce po leki. Dziewczynę uzależnioną od cracku i piguł. Dziewczynę, która chodziła do łóżka za pieniądze i
jeździła autostopem za rozłożone nogi. Dziewczynę, która przeszła przez rzeczy, o których nie da się mówić. Dziewczynę, która nie ma nic. Dziewczynę, która nie ma nic oprócz siły i pragnienia wolności. Nic oprócz bijącego serca, które boi się samotności.
Nic oprócz otwartych ramion gotowych, żeby mnie przyjąć. Wspierać mnie. Towarzyszyć mi. Kochać mnie. Kocham ją.
|
|
|
Najpierw widzę w lustrze obojczyki. Potem żebra na dekolcie. Potem kości biodrowe. Nigdy nie widziałam nic tak pięknego, jak moje własne kości. Jestem znowu człowiekiem.
|
|
|
Wyglądał jak pizda w przebraniu metala.
|
|
|
Trochę się na siebie obrażamy, trochę jesteśmy szczęśliwi. W każdym razie on ciągle trzyma mnie za rękę. Jest dobrze. Jest dobrze.
|
|
|
|
Za dużo zjebów, za mało naboi.
|
|
|
nie mam pytań, jebać typa, skurwiel najadł się do syta.
|
|
|
|