|
Oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika, dla życia, za życia by tym mógł rap oddychać. 26 grudnia był 2000 rok i dlatego nienawidzę drugiego dnia świąt. [O.S.T.R.♥]
|
|
|
Przy nim kartka "Przepraszam", lecz też dokument drugi, oznajmiający, że miał milionowe długi. [Rafi.♥]
|
|
|
Nawet, gdy po przejściach jest serce, musi mieć nadzieję, bo cuda mają miejsce. [Rafi.♥]
|
|
|
Wybacza, ale nie zapomina.//
|
|
|
Bez słów jednak nie da się porozumieć...//lubbel
|
|
|
Nie chcę trwać w tej absurdalnej sytuacji. Odejdź. Daj spokój. Chcę oddychać!//lubbel
|
|
|
Popijam sobie z górnej półki trunki, mam tutaj wszystko, pięknie, dobre warunki. [Borixon.♥]
|
|
|
Zawijasz mnie na słuchawki, do taksówki zbiegasz z klatki. Razem wbijamy się w sale, skarbie wyglądasz wspaniale. Ale ty to przecież wiesz, możesz wszystko, masz co chcesz. [Sobota.♥]
|
|
|
Ja Cie kurwa nienawidzę, życzę Ci żebyś zdechł. [Onar.♥]
|
|
|
Wiesz, że jestem chorym chujem i mam poryty beret, teraz co tu tutaj mówię to, że czasem byłem zerem. Przez to co robiłem to teraz wysiada zdrowie, kiedyś niezły ze mnie złodziej, mam pojebane w głowie. Chciałbym dobrze robić, przeważnie to kogoś ranię, chciałbym móc wszystko naprawić, że zepsułem zdrowie mamie. [KaeN.♥]
|
|
|
Wspomnienia. Z każdym dniem kopią mnie w dupe coraz mocniej. || sieemasz
|
|
|
|