 |
Łatwiej dogadać się w milczeniu niż zza barykady słów.
|
|
 |
Między dobrem a złem jest zawsze cienka drzazga symetrii.
|
|
 |
czy coś oddziela rozsądek od paranoi? Owszem, kreska uśmiechu
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
upadasz i próbujesz się podnieść, znów chcesz naprawić wszystko co zdarzyło się nie z Twojej winy, cierpisz bardziej niż nie jeden zabójca serc , to wszystko po to aby udowodnić jak bardzo nie potrafisz honorowo przegrać walki.
|
|
 |
Chyba mogę stwierdzić, że mnie zniszczyłeś. Zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz. Stałam się wrakiem człowieka, ale mimo wszystko wciąż Cię kocham i mi zależy, chujowo nieprawdaż?
|
|
 |
Może powinnam się z Tobą spotkać ten ostatni raz, tak na pożegnanie, ostatni pocałunek, ostatnia rozmowa, ostatni raz Cię przytulić. Jestem zdesperowana, kolejną noc płacze i słucham piosenek, które przypominają mi Ciebie. Tęsknie za Tobą, ale tęsknota w tym przypadku jest chyba normalna. Chociaż.. czy w tej sytuacji coś może być normalnego? Tęsknie z dnia na dzień coraz bardziej i tak.. chyba jesteś osobą, którą kocham, kocham mimo wszystko.
— Głupia, głupia, głupia
|
|
 |
Ile milczenia oznacza samotność?
|
|
 |
Ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?
|
|
 |
Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.
|
|
|
|