 |
Łamię się często, facet we mnie chce czasem usiąść i zadzwonić by wydusić z siebie: brak Ciebie zabija.
|
|
 |
Co znaczy nasza wdzięczność wobec tego co One nam dają? Dobrze wiem to ile sytuacji wybaczają. One będą tu napewno, wiem to.
|
|
 |
Spoglądam w rubrykę "Odwiedzili Twój profil". Nie ważne że było tu 13184 osób. Ważne ze była tu ta jedna , na widok której serce niebezpiecznie mi przyspiesza. Była dzisiaj, ciemny avatar na którym ledwie widać twarz, jednak doskonale można zauważyć lekki uśmiech i iskierki w oczach. Była, to tyle. Pewnie będzie jeszcze nie raz. Ale na tym się kończy ta znajomość. Na tym kończy się Nasza bliskość.
|
|
 |
Łączyło Nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
Kiedyś ciągle powtarzałaś jak bardzo mnie kochasz, dziś nie potrafisz powiedzieć cześć. // pannikt
|
|
 |
Możesz oszukiwać,że dla Ciebie jest już tylko strzępkiem wspomnienia,strużką przelanych łez czy malutkim promykiem przeszłości.Widzę jaki wyraz przybierają Twoje oczy gdy tylko ktoś mówi jak dobrze mu bez Ciebie. Stają się smutne.Ale nie martw się tylko baczny obserwator jest w stanie dostrzec twoją mistyfikację. Tylko ktoś kto poznał gorycz złamanego serca zauważy te malutkie iskierki,które z całych sił starają się nie dopuścić do ukazania się łzy. Przejawu tęsknoty/hoyden
|
|
 |
Metr osiemdziesiąt cztery.Ciemne blond włosy.Szaro-niebieskie oczy. Muskularne ramiona. Długie,smukłe,silne nogi. Zabawne piegi na nosie. Uśmiech wart milionów.Żywe,ciepłe, pompujące krew serce. Palce-dotykające mojej skóry w przeszywający sposób,wywołujące dreszcze. Usta-sprawca fantastycznych pocałunków. Głos-dość wysoki tembr z nutką tajemniczości.Charakter pełen wad,ale którego nie zamieniłaby za żadne skarby na jakiś bardziej idealny. To pełen obraz mojej miłości.Tak wyglądała ona zewnątrz. Wewnątrz żyła swoim własnym rytmem,sprawiając,że dzięki niej czułam się jak wybraniec losu. Szczęśliwa,będąca ponad wszystkim i pełna życiowej energii. Ta miłość podarowała mi skrzydła i nauczyła latać. Gdy wzbiłam się pierwszy raz w powietrze boleśnie upadłam. I od tamtego momentu nauczyłam się pokonywać przestworza ani razu się nie zadrapując. A przecież na ziemi jest tyle cierni i kolców. Ale chciałabym jeszcze raz móc z nią stanąć twarzą w twarz. I jednak się z nią zaprzyjaźnić/hoyden
|
|
 |
Gdy ktoś pyta mnie o niego najpierw każda cząstka mnie spina się. Bo ciągle nie jest łatwo mówić jak bardzo go kochałam i chyba nadal odrobinę kocham. Bo przecież żadna miłość nigdy nie umiera do końca gdy nadchodzi jej kres.Za chwilę się odprężam bo minęło już dość czasu bym mogła nauczyć się wspominać go ze spokojem. Tak naturalnie przyznaję,że był moją pierwszą i prawdziwą miłością.I,że przy nim nauczyłam się znaczenia zrobić dla kogoś wszystko.I to nie jest powód do wstydu. Wręcz przeciwnie. Jest to powód do dumy.I dowód na to,że prawdziwa miłość i poświęcenie nie istnieje tylko w filmach,harlequinach, czy bajkach. Pomimo wszystko jestem szczęściarą bo miałam szczęście doświadczyć wielkiej miłości.A nie wszystkim przecież jest to dane/hoyden
|
|
 |
Wchodzę na jej stronę. Brak nowych wpisów, brak powiadomień o dodanych przez Nią komentarzy do mojego profilu. Wykasowała mnie raz na zawsze ze swojego życia, powinienem zrobić to samo. Jednak co wieczór zastanawiam się jak się czuje, czy wróciła już z treningu, czy słucha swojej ulubionej piosenki, czy jeszcze czasem przez przypadek wypowiada moje imię, czy bywają chwile gdy łapie się na myśleniu o tym że jednak istnieję i jestem blisko Niej..
|
|
 |
Kilka kartek zapisanych w notesie, bo częściej w głowie układam najlepsze poezje.
|
|
 |
Czekam aż przeznaczeni pchnie nas w swoje ramiona. // pannikt
|
|
|
|