 |
- to nie tak, że jestem bezuczuciowa. ja kiedyś czułam, kochałam
i płakałam nocami wlepiając swe gałki oczne w ekran telefonu, ale
zostawił mnie... a ja zostawiłam serce w nim.
|
|
 |
nie płaczę już za frajerami, wyrosłam z tego,
a może moje serce umarło, mało ważne.
|
|
 |
na przemian plączemy się ze sobą jak słuchawki.
|
|
 |
patrzę na palącego się papierosa,
smak nikotynowego dymu w ustach gorzki jak kawa, którą podałeś mi
ostatniego dnia naszego wspólnego życia.
|
|
 |
Zapijam ten syf Krwawą Mery,
w mojej głowie pulsuje coś więcej
niż tylko procenty.
|
|
 |
nie dorównujemy sobie nawzajem i ranimy się bez pamięci
a to wszystko tylko dlatego, że zagubiliśmy się kiedyś i nie potrafimy wybaczyć.
|
|
 |
moje szczęście ma zapach porannego papierosa, zimnej kawy i alkoholu bez gazu.
|
|
 |
I wtedy to wszystko przytłacza nas najbardziej,
gdy wiesz, że mogłaś zrobic to teraz,
i tylko teraz, a jedna, jedyna szansa uciekła
z kolejnym powiewem wiatru. To właśnie jeden
z tych momentów, gdy masz ochotę rozwalic głowę
pełną pretensjonalnych myśli, o ścianę.
|
|
 |
znalazłam Boga
na rogu ulicy
mojej obskurnej
dzielnicy,
palił papierosa uśmiechając
się nonszalancko
|
|
 |
Wybacz, że się wycofałam.
To całe czekanie i staranie się jest żałosne,
więc spokojnie patrz jak odchodzę.
Już nie wrócę, przepraszam.
|
|
 |
nie jestem pieprzoną księżniczką. jestem królem.
|
|
 |
Przy papierosie jakoś spokojniej myślę.
Myślę o tobie, o tym co złego powiem, gdy dotrę do filtra.
|
|
|
|