głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika needyoounoow

Ktoś tu jeszcze żyje? :o

proelosiak dodano: 30 sierpnia 2019

Ktoś tu jeszcze żyje? :o

Rozkwitałam latem. A teraz gnije w nadmiarze jesiennego deszczu. Zamarzne na koniec w chłodzie białego śniegu i żaden promień słońca mnie nie ocali. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 18 września 2017

Rozkwitałam latem. A teraz gnije w nadmiarze jesiennego deszczu. Zamarzne na koniec w chłodzie białego śniegu i żaden promień słońca mnie nie ocali.|k.f.y

Jesien nie jest odpowiednia pora na zaczynanie od nowa. Boje sie. Co jesli i tak znajde tam wszystko przed czym chce uciec? Jesli powietrze na Woli nie bedzie pachnialo jak tutaj? Jesli idac ulicami Warszawy zgubie sie i nie bede w stanie znalezc drogi do domu?A co jesli na Krakowskim Przedmiesciu spotkam wszystko  czego sie boje i nie bedzie tam nikogo  kto zlapie mnie za reke? k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 18 września 2017

Jesien nie jest odpowiednia pora na zaczynanie od nowa. Boje sie. Co jesli i tak znajde tam wszystko przed czym chce uciec? Jesli powietrze na Woli nie bedzie pachnialo jak tutaj? Jesli idac ulicami Warszawy zgubie sie i nie bede w stanie znalezc drogi do domu?A co jesli na Krakowskim Przedmiesciu spotkam wszystko, czego sie boje i nie bedzie tam nikogo, kto zlapie mnie za reke?|k.f.y

Piłam kawę i paliłam papierosy z róznymi ludzmi. Zazwyczaj w zależności od człowieka smakowały inaczej. Czasami w ogole  gdy osobnik ten był daleki od mojego świata. W letnie wieczory z przyjaciółmi papierosy smakowały beztroską  a poranna kawa dnia nastepnego była zawsze błoga. Przy rozmowach o zyciu smakowały powaznie. Mój ulubiony smak  bo powazna bywam nazbyt często. Ukojeniem smakowały przy nerwach przeplatane tabletkami na uspokojenie o zapachu ziołowej apteczki. Gdy odchodziła moja pierwsza miłość  której teraz uważac za „pierwsza”  a tym bardziej „miłość” wcale nie chce  zostawiła przy mojej kawie trzy papierosy do towarzystwa łzom. Przyznam te smakowały gorzko i słodko jednoczesnie  a kawa była obojętna  jak nigdy. Moja druga miłość  a raczej rzekłabym  zauroczenie  z pociągająca mnie wówczas brutalnością odsuwało mnie od tych czynności  by posiąść moją wyłączną uwagę. Ten smak ujawniał się dopiero po czasie  lecz zdecydowanie był jednym z najlepszych. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 18 września 2017

Piłam kawę i paliłam papierosy z róznymi ludzmi. Zazwyczaj w zależności od człowieka smakowały inaczej. Czasami w ogole, gdy osobnik ten był daleki od mojego świata. W letnie wieczory z przyjaciółmi papierosy smakowały beztroską, a poranna kawa dnia nastepnego była zawsze błoga. Przy rozmowach o zyciu smakowały powaznie. Mój ulubiony smak, bo powazna bywam nazbyt często. Ukojeniem smakowały przy nerwach przeplatane tabletkami na uspokojenie o zapachu ziołowej apteczki. Gdy odchodziła moja pierwsza miłość, której teraz uważac za „pierwsza”, a tym bardziej „miłość” wcale nie chce, zostawiła przy mojej kawie trzy papierosy do towarzystwa łzom. Przyznam te smakowały gorzko i słodko jednoczesnie, a kawa była obojętna, jak nigdy. Moja druga miłość, a raczej rzekłabym- zauroczenie, z pociągająca mnie wówczas brutalnością odsuwało mnie od tych czynności, by posiąść moją wyłączną uwagę. Ten smak ujawniał się dopiero po czasie, lecz zdecydowanie był jednym z najlepszych.|k.f.y

Próbowaliście kiedys stanąc przed lustrem i porozmawiac ze sobą? Pod koniec każdego dnia spojrzeć sobie w twarz  powiedziec  co zrobiliście dobrze  albo co zjebaliście?  O tyle  o ile to pierwsze będzie łatwe  i w chuj narcystyczne nawiasem mówiąc   to osobiście uważam  że odrobine ważniejsze jest to drugie. Nie  nie chodzi o skupianie się na błędach  zamiast na sukcesach. Chodzi o to  aby po powiedzeniu sobie „ Paula  zjebałaś dzisiaj to i to. Może i tamto. No i to też.” umieć dodać „ Naprawisz to jutro.”  i to zrobić. Jest to trudne  ale uczy wybaczania sobie  przyznania się samemu sobie do blędu. Uczy  by błedy naprawiać. Nie oszukujmy się  powtarzanie pare dni pod rzad  że zjebaliśmy tą samą rzecz jest słabe. Cel jest taki  by to co dzisiaj jest zjebane  jutro było sukcesem.  Jeśli Wam się uda to  śmiało  zjarajcie sobie blanta w nagrode. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 8 luty 2017

Próbowaliście kiedys stanąc przed lustrem i porozmawiac ze sobą? Pod koniec każdego dnia spojrzeć sobie w twarz, powiedziec, co zrobiliście dobrze, albo co zjebaliście? O tyle, o ile to pierwsze będzie łatwe( i w chuj narcystyczne nawiasem mówiąc), to osobiście uważam, że odrobine ważniejsze jest to drugie. Nie, nie chodzi o skupianie się na błędach, zamiast na sukcesach. Chodzi o to, aby po powiedzeniu sobie „ Paula, zjebałaś dzisiaj to i to. Może i tamto. No i to też.” umieć dodać „ Naprawisz to jutro.” i to zrobić. Jest to trudne, ale uczy wybaczania sobie, przyznania się samemu sobie do blędu. Uczy, by błedy naprawiać. Nie oszukujmy się, powtarzanie pare dni pod rzad, że zjebaliśmy tą samą rzecz jest słabe. Cel jest taki, by to co dzisiaj jest zjebane, jutro było sukcesem. Jeśli Wam się uda to, śmiało, zjarajcie sobie blanta w nagrode.|k.f.y

Zawsze byłam przekonana  że artyści widzą więcej. Mają ten szósty zmysł. Zmysł piękna. Fenomen artyzmu polega na tym  że sztuka nigdy nie pochodzi ze szczęścia  lecz zawsze jest piekna. Artysta najpotworniejszy ból świata przedstawi tak  że  jego odbiór i współodczuwanie zabarwią się pozytywnie. Odbiorca będzie w pewien sposób szczesliwy  że tak piękny ból może podziwiać i nad nim kontemplować . Sztuka ucisza rozsądek  a otwiera serce. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 8 luty 2017

Zawsze byłam przekonana, że artyści widzą więcej. Mają ten szósty zmysł. Zmysł piękna. Fenomen artyzmu polega na tym, że sztuka nigdy nie pochodzi ze szczęścia, lecz zawsze jest piekna. Artysta najpotworniejszy ból świata przedstawi tak, że jego odbiór i współodczuwanie zabarwią się pozytywnie. Odbiorca będzie w pewien sposób szczesliwy, że tak piękny ból może podziwiać i nad nim kontemplować . Sztuka ucisza rozsądek, a otwiera serce.|k.f.y

Zdecydowałam  ze przestane rozpamiętywać  co złego spotkało mnie w życiu. Nie będę do tego wracała  ani bała się zyc normalnie. To strasznie wkurwia  szczerze mówiąc  gdy już tak trwa pare lat. Psuje wszystko. Zaczne cieszyc się  ze minęło. Że już nie dotyczy mojej osoby żadne z tych popierdolonych wydarzen. Poradze sobie ze złem  które się dzieje  ale skupie się na dobrych wydarzeniach w moim zyciu. Chodzby największym pozytywem dnia miał być jego koniec  to ja się uciesze  bo wiem już  ze mogło być gorzej. Któregos dnia  może kupie wielkie płótno i paczke marlboro. Zostawie na tej szorstkiej bieli czesc siebie. Będę patrzyła tak długo  az zaczne czuc do pracy nienawiść. Potem schowam przed swiatem  az zatęsknię i pokocham. Może będę robiła tak w kółko. Może nakramie plótnem ogien.Namaluje cały swój ból i będzie to najpiękniejszy obraz  jaki w życiu stworzyłam. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 17 stycznia 2017

Zdecydowałam, ze przestane rozpamiętywać, co złego spotkało mnie w życiu. Nie będę do tego wracała, ani bała się zyc normalnie. To strasznie wkurwia, szczerze mówiąc, gdy już tak trwa pare lat. Psuje wszystko. Zaczne cieszyc się, ze minęło. Że już nie dotyczy mojej osoby żadne z tych popierdolonych wydarzen. Poradze sobie ze złem, które się dzieje, ale skupie się na dobrych wydarzeniach w moim zyciu. Chodzby największym pozytywem dnia miał być jego koniec, to ja się uciesze, bo wiem już, ze mogło być gorzej. Któregos dnia może kupie wielkie płótno i paczke marlboro. Zostawie na tej szorstkiej bieli czesc siebie. Będę patrzyła tak długo, az zaczne czuc do pracy nienawiść. Potem schowam przed swiatem, az zatęsknię i pokocham. Może będę robiła tak w kółko. Może nakramie plótnem ogien.Namaluje cały swój ból i będzie to najpiękniejszy obraz, jaki w życiu stworzyłam.|k.f.y

 1 Drogi Pierwszy  Jedyne co mogę powiedzieć  to dziekuje. Traktowaleś mnie okropnie  ale dziekuje. Zrobiłes mi prawdopodobnie najbardziej niedojrzałe  krzywdzące  niszczące i najgorsze rzeczy  których nigdy niepowinnam Ci wybaczyć. Szczerze mogę powiedziec  że gdyby nie Ty  niebyłabym tą osobą  którą jestem dzisiaj. Nigdy nie czułam się tak silna  jako kobieta i zdolna do robienia wielu rzeczy  które robią w większości mężczyźni. Dziekuje za nigdy nie interesowanie się moimi problemami. Gdyby nie to nie nauczyłabym się rozwiązywać ich sama. Dzisiaj radze sobie ze wszystkim. Dziękuje za nie docenianie mojej obecności  poswiecenia i oddania. Teraz wiem  ze ludzie  którzy to doceniają kochają mnie. Dziekuje za nie wspieranie. Sama zaczełam wierzyc w siebie i trzymac blisko ludzi  którzy wierza. Dziękuje za nie interesowanie się mną i stawianie mnie na ostatnim miejscu. Dni czekania na Twoją odpowiedzieć dały mi cierpliwość. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 4 stycznia 2017

[1]Drogi Pierwszy, Jedyne co mogę powiedzieć, to dziekuje. Traktowaleś mnie okropnie, ale dziekuje. Zrobiłes mi prawdopodobnie najbardziej niedojrzałe, krzywdzące, niszczące i najgorsze rzeczy, których nigdy niepowinnam Ci wybaczyć. Szczerze mogę powiedziec, że gdyby nie Ty, niebyłabym tą osobą, którą jestem dzisiaj. Nigdy nie czułam się tak silna, jako kobieta i zdolna do robienia wielu rzeczy, które robią w większości mężczyźni. Dziekuje za nigdy nie interesowanie się moimi problemami. Gdyby nie to nie nauczyłabym się rozwiązywać ich sama. Dzisiaj radze sobie ze wszystkim. Dziękuje za nie docenianie mojej obecności, poswiecenia i oddania. Teraz wiem, ze ludzie, którzy to doceniają kochają mnie. Dziekuje za nie wspieranie. Sama zaczełam wierzyc w siebie i trzymac blisko ludzi, którzy wierza. Dziękuje za nie interesowanie się mną i stawianie mnie na ostatnim miejscu. Dni czekania na Twoją odpowiedzieć dały mi cierpliwość.|k.f.y

 2 Dziekuje za rozkochanie mnie w człowieku  który nie istniał. Stworzyłeś naprawde piekną postać. Dziekuje za sztuczne kochanie mnie i moich kompleksów. Mimo ze były to kłamstwa  teraz kocham siebie i kazda swoją wade.  Dziękuje za strach  ze nikt nigdy nie spojrzy na mnie w taki sposób jak Ty. Dziekuje za złamanie wszystkich obietnic  ale jednak sa ludzie  którzy potrafia ich dotrzymac. Dziękuje  że przez 3 lata nie pozwalałes mi odejść i wracałes rzucając mną o sciane. Nareszcie wiem  że nic nie może mnie zniszczyc. Dziekuje za łamanie  mi serca  za każdym razem  gdy udało mi się pozbierac. Dziękuje za przeplakane noce  zniszone imprezy i święta. Teraz doceniam je bardziej. Prawdopodobnie nigdy nie dowiesz się naprawde jak bardzo Cie kochałam. Ile bylam w stanie dla Ciebe zrobić  mimo ze nie pamiętałeś podstawowych rzeczy o  mnie.  Co mnie denerwuje  czego potrzebuje. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 4 stycznia 2017

[2]Dziekuje za rozkochanie mnie w człowieku, który nie istniał. Stworzyłeś naprawde piekną postać. Dziekuje za sztuczne kochanie mnie i moich kompleksów. Mimo ze były to kłamstwa, teraz kocham siebie i kazda swoją wade. Dziękuje za strach, ze nikt nigdy nie spojrzy na mnie w taki sposób jak Ty. Dziekuje za złamanie wszystkich obietnic, ale jednak sa ludzie, którzy potrafia ich dotrzymac. Dziękuje, że przez 3 lata nie pozwalałes mi odejść i wracałes rzucając mną o sciane. Nareszcie wiem, że nic nie może mnie zniszczyc. Dziekuje za łamanie mi serca, za każdym razem, gdy udało mi się pozbierac. Dziękuje za przeplakane noce, zniszone imprezy i święta. Teraz doceniam je bardziej. Prawdopodobnie nigdy nie dowiesz się naprawde jak bardzo Cie kochałam. Ile bylam w stanie dla Ciebe zrobić, mimo ze nie pamiętałeś podstawowych rzeczy o mnie. Co mnie denerwuje, czego potrzebuje.|k.f.y

 3  Nie wiedziałes  co dzieje się w moim zyciu  ani co siedzi w mojej głowie. Dziękuje Ci za pokazanie mi  że tak naprawde tylko ode mnie zalezy moje szczeście i sama mogę je sobie dac. Dojrzewałam wierząc  że to ja jestem problem w naszej relacji. Byłam przy Tobie zawsze  gdy potrzebowałeś. Dni leca  a ja już nie mysle oTobie  ani o  czynieniu Cie szczesliwym. Dziękuje  za proby zrobienia ze mnie „tej”  dziewczyny. Tamte  wszystkie idealne wyglądały tak samo. Tak  były piekne  ale to nie byłam ja. Wiedzialam  ze nigdy nie spojrzysz na mnie w ten sposób. Dziękuje za spychanie mnie na dno i popychanie do wszelkich granic. Mysle  że gdybys tego nie zrobił nie wiedziałabym ile mogę znieś. Jak szybko potrafie się podnieść. Dziękuje za pokazanie mi jak silna jestem. Silna na tyle  by w koncu odejść. Kochałam Cię  ale musiałam się pożegnac. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 4 stycznia 2017

[3] Nie wiedziałes, co dzieje się w moim zyciu, ani co siedzi w mojej głowie. Dziękuje Ci za pokazanie mi, że tak naprawde tylko ode mnie zalezy moje szczeście i sama mogę je sobie dac. Dojrzewałam wierząc, że to ja jestem problem w naszej relacji. Byłam przy Tobie zawsze, gdy potrzebowałeś. Dni leca, a ja już nie mysle oTobie, ani o czynieniu Cie szczesliwym. Dziękuje, za proby zrobienia ze mnie „tej” dziewczyny. Tamte wszystkie idealne wyglądały tak samo. Tak, były piekne, ale to nie byłam ja. Wiedzialam, ze nigdy nie spojrzysz na mnie w ten sposób. Dziękuje za spychanie mnie na dno i popychanie do wszelkich granic. Mysle, że gdybys tego nie zrobił nie wiedziałabym ile mogę znieś. Jak szybko potrafie się podnieść. Dziękuje za pokazanie mi jak silna jestem. Silna na tyle, by w koncu odejść. Kochałam Cię, ale musiałam się pożegnac.|k.f.y

Ja  proszę Państwa  osobiscie nie wierze w żadne noworoczne postanowienia. Ja się nie umiem zmieniac „ od pierwszego”  „od stycznia”. Mnie  proszę Państwa  zmieniają wydarzenia. Zmieniają mnie ludzie w moim zyciu  sytuacje mnie zmieniają  zmienia mnie pora roku i sztuka oraz muzyka mnie zmieniają również.  Zmieniac się nie lubie  bo wychodza ze mnie wtedy okropności. Okropności tak popierdolone  że  proszę Państwa  ja jestem nie do zniesienia. Jednak pare bliskich mi osób te zmiany wytrzymuje  choc wiem  ze wówczas uderzenie mnie staje się najdelikatninesza rzeczą  którą chcieliby mi zrobić. Ale do rzeczy. Jak już pisałam  ja się zmieniam  jak coś mnie zmieni. Żaden 1 stycznia  proszę Państwa  Państwa tez nie zmieni. Państwo się mogą zmienić na potrzebę zmiany  dla siebie  albo życie może Państwa zmienic.  Zatem  proszę Państwa  życzmy sobie jedynie by w przyszłym roku zmiany te wypychała z nas mniej popierdolonych okropności i co by nasi najbliżsi dalej mieli siłe je znosić. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 2 stycznia 2017

Ja, proszę Państwa, osobiscie nie wierze w żadne noworoczne postanowienia. Ja się nie umiem zmieniac „ od pierwszego”, „od stycznia”. Mnie, proszę Państwa, zmieniają wydarzenia. Zmieniają mnie ludzie w moim zyciu, sytuacje mnie zmieniają, zmienia mnie pora roku i sztuka oraz muzyka mnie zmieniają również. Zmieniac się nie lubie, bo wychodza ze mnie wtedy okropności. Okropności tak popierdolone, że, proszę Państwa, ja jestem nie do zniesienia. Jednak pare bliskich mi osób te zmiany wytrzymuje, choc wiem, ze wówczas uderzenie mnie staje się najdelikatninesza rzeczą, którą chcieliby mi zrobić. Ale do rzeczy. Jak już pisałam, ja się zmieniam, jak coś mnie zmieni. Żaden 1 stycznia, proszę Państwa, Państwa tez nie zmieni. Państwo się mogą zmienić na potrzebę zmiany, dla siebie, albo życie może Państwa zmienic. Zatem, proszę Państwa, życzmy sobie jedynie by w przyszłym roku zmiany te wypychała z nas mniej popierdolonych okropności i co by nasi najbliżsi dalej mieli siłe je znosić.|k.f.y

Nikogo nie da się zmusić do miłości. Tak samo do przyjecia pomocy. Kobietom wydaje się  że jeżeli kochaja kogoś prawdziwie zawsze są w stanie go zmienić. Wziąć za rekę  tak jak mama prowadząca dziecko do przedszkola i pokazać mu drogę. Wydaje się im  że jeżeli wystarczająco dlugo będą powtarzać swoje wskazowki i słowa  otuchy to one coś dadzą. Nieprawda. To tak nie działa. Nie działa w ogóle  dopóki druga strona nie zechce pomocy przyjać. Dopóki nie będzie chciała prawdziwie posłuchac Twoich rad. Dać prowadzić się za reke. Nie wypruwajmy sobie żył dla kogoś  kto nawet nie chce tego zauważyć. Bo można pomóc  prowadząc kogoś  i idąc obok   ale nie można przejść drogi za niego  gdy on nawet nie chce ruszyć. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 28 grudnia 2016

Nikogo nie da się zmusić do miłości. Tak samo do przyjecia pomocy. Kobietom wydaje się, że jeżeli kochaja kogoś prawdziwie zawsze są w stanie go zmienić. Wziąć za rekę, tak jak mama prowadząca dziecko do przedszkola i pokazać mu drogę. Wydaje się im, że jeżeli wystarczająco dlugo będą powtarzać swoje wskazowki i słowa otuchy to one coś dadzą. Nieprawda. To tak nie działa. Nie działa w ogóle, dopóki druga strona nie zechce pomocy przyjać. Dopóki nie będzie chciała prawdziwie posłuchac Twoich rad. Dać prowadzić się za reke. Nie wypruwajmy sobie żył dla kogoś, kto nawet nie chce tego zauważyć. Bo można pomóc prowadząc kogoś i idąc obok , ale nie można przejść drogi za niego, gdy on nawet nie chce ruszyć.|k.f.y

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć