 |
Spadamy na łeb na szyję uzależniając się od siebie coraz mocniej, upodabniamy się do siebie niesamowicie się tym krzywdząc, jesteśmy jak tykające bomby, które już niedługo na swój widok będą eksplodować stekiem bluzgów.
|
|
 |
Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
 |
Chuj tam wiesz o miłości, nawet obok prawdziwej miłości nie stałeś.
|
|
 |
Pytasz czy go kocham ? Tak naprawdę.. to nie wiem. jest częścią mojego życia już od dawna, ale chyba nie ma o tym pojęcia, bo przecież potrafie to perfekcyjnie ukryć. zasypiając mam jego twarz przed oczami, przypominam sobie każde jego słowo, każdą sytuacje, każdy jego najmniejszy, ale znaczący gest. szczerze, nie potrafię usunąć wszystkich sms'ów, nie ma dnia bym choć raz nie pomyślała o tym co robi w danym momencie, o tym czy jest z nią, czy jest szczęśliwy, czy czasami myśli o mnie, czy lubi wspominać tamte chwile, chyba byliśmy szczęśliwi, ja napewno. Tylko, że czasami są takie dni, kiedy nienawiść do niego jest zbyt silna, wtedy chciałabym stanąć przed nim i zapytać jak to zrobił.. jak tam szybko o mnie zapomniał, jak zamienił swoje serce w kamień. / eej_pokochaj_
|
|
 |
"czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić."
|
|
 |
Chciałabyś, żeby wrócił, chociaż masz świadomość, że nic się nie zmieniło, że nadal jest kurewsko zakłamanym dupkiem / eej_pokochaj_
|
|
 |
- Ile razy wybaczyłaś komuś, bo nie chciałaś go stracić? - ... zbyt dużo. / eej_pokochaj_
|
|
 |
byłam taka jak ty i czas się przyznać , bo czas wcale nie zna się na bliznach . / wdowa
|
|
 |
-Ale kochałaś go ? - Ja no co Ty , coś Ci się chyba pomyliło. Ja ... ja tylko go lubiłam.Lubiłam jego oczy przypominające niebieski bezkres oceanu i mogłabym wpatrywać się w nie do końca swojego życia.Lubiłam jego uśmiech cholernie szczery choć często sarkastyczny ,przechodzący nutką cynizmu i denerwujący. O tak często się śmiał a gdy sytuacja była kompletnie nie odpowiednia potrafił robić to jeszcze głośniej i zawsze miał wtedy gdzieś zdanie innych.Lubiłam jego umięśnione ciało,czułam się przy nim tak dobrze,tak bezpiecznie.Ale chyba najbardziej lubiłam tą jego życiową postawę , na totalnym luzie , olewce,był mistrzem krzywych akcji i brawurowych sytuacji i nie wiem jak to robił ale wszystko zawsze wychodziło mu za pierwszym razem.I wiesz chyba uzależniłam się od całej tej jego persony ale nie , nie kochałam go.... a przynajmniej nigdy nie powiedziałam tego na głos / nacpanaaa
|
|
 |
Pierdol ich wszystkich, bądź kuloodporna.
|
|
 |
Piękne słowa mnie unikają, wiesz, takie tam "kocham Cię" czy "zobaczysz, kiedyś się z Tobą ożenie" czy na przykład jego ulubione "jesteś dla mnie jedyna z tych 7 miliardów ", niby banały, ale cisza spowodowana ich brakiem, przytłacza.
|
|
|
|