 |
Moja szyja jest płótnem, które czeka na Twoją sztukę. / tumblr {tłum. tonatyle}
|
|
 |
Czy po długim czasie niekochania można zapomnieć jak to jest? Czy może tego się nie zapomina? Może to się po prostu wie, czuje? Jak to jest z tą całą miłością? Czy nie kochając kogoś przez bardzo długi czas, wypadamy z rytmu? Można się tego oduczyć, czy pozostaje to trwale, jak jazda na rowerze? Co jeśli tego nie czuć, tej aury i otoczki? Czy to oznacza, że trzeba szukać dalej? Powiedz mi, jak to jest kochać i być kochanym? Co się wtedy czuje, kim się jest? Czy te motylki w brzuchu, które są na początku, przemijają, czy tak naprawdę nigdy nie powinny przeminąć? Wytłumacz mi, o co chodzi w tej miłości. Skąd mam wiedzieć, że to jest właśnie ten człowiek, że to na niego czekałam, że z nim mogę budować przyszłość? Gdzie jest ta pewność, to przeświadczenie, że jestem ja i on, razem, i że na zawsze tak już zostanie? [ yezoo ]
|
|
 |
To uczucie beznadziejności, kiedy siadasz i płaczesz. Rozczulasz się nad sobą, nad swoją sytuacją, nad tym, co cię spotkało, nad ludźmi, którzy są obok. Coś cię dobiło tak wewnętrznie, jakiś kamień spadł na serce i uwolnił cały ten ból. Dusisz się łzami, ledwo łapiesz powietrze. Milion myśli na minutę, tysiące pomysłów i setki nieodpowiednich zamierzanych decyzji. Trzęsące ręce, coraz bardziej mokre policzki, sama nie wiesz, co się dzieje. Coś wybuchło, świat oszalał. Chcesz coś napisać, powiedzieć, gdzieś pójść, chcesz zakończyć ten ból, żal do samej siebie. Jeszcze nie wiesz, że decyzja, którą chcesz podjąć, jest najgorszą z możliwych, bo działasz pod wpływem emocji, uczuć, zbyt szybkiego rytmu serca. Już za chwilę nie będziesz wiedziała o co był ten cały zgrzyt, zaufaj mi, jeszcze chwila, a ten bałagan sprzątnie się sam. [ yezoo ]
|
|
 |
W końcu wszystko się zmienia. Wychodzi słońce, chmury rozchodzą się na boki. Na twarzy pojawia się uśmiech, znikąd, po prostu jest. Oczy promienieją. Nadchodzi taki czas, kiedy przeszłość przestaje mieć znaczenie. Wciąż jest, istnieje, ale już się nie liczy, nie ciąży nam. Zaczynasz doceniać obecne chwile, ludzi obok, niebo nad głową. Ale to nic, wiesz co jest najważniejsze? Że w końcu zwyciężyłeś, najgorsze już za tobą, nauczyłeś się walczyć, zacząłeś żyć. Z tym człowiekiem obok, czy bez niego, z bolącymi wspomnieniami, urazami przeszłości, nienawiścią ludzi pozostałych w tyle. Zacząłeś prawdziwie żyć, tylko to się liczy. [ yezoo ]
|
|
 |
Minęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło. / Edward Stachura
|
|
 |
Daj się zaskoczyć. Nie ma sensu się zamykać. Otwórz się na nieznane. Ciesz się chwilą. Czerp z dzisiejszego dnia jak najwięcej. Próbuj, bo później pozostanie tylko żal do samego siebie. Jeśli nie teraz, to kiedy? Weź się w garść. Wstań i rusz do przodu. Nałóż na twarz uśmiech. Jesteś tylko ty i całe twoje życie. Nie oszczędzaj go. [ yezoo ]
|
|
 |
Znasz to uczucie, kiedy masz już to, czego tak bardzo chciałaś, ale jednak czujesz, że to nie jest to? Wciąż czegoś ci brak, czegoś jest za mało, a czegoś za dużo. Myślałaś, że to wygląda trochę inaczej, że jest lepsze. Rozczarowałaś się. Teraz szukasz wyjścia albo starasz się poczuć w tym wszystkim dobrze. A może po prostu jesteś przerażona? Może się odzwyczaiłaś? Może stworzyłaś tę miłość, narysowałaś ją, a teraz wystarczy pokolorować? Może histeryzujesz, bo zapomniałaś jak to jest być dla kogoś wszystkim. [ yezoo ]
|
|
 |
- Kiedyś, dawno temu, w sumie to jakiś rok wstecz,
wszystko było barwne, wszystko miało jakiś sens.
Ciepły spadał deszcz, każdy wiatr był przyjemnością,
noc była dla nas jak dzień, a dzień jak piękny sen.
Razem, nie osobno, zawsze dawaliśmy radę
choćby nawet świat się walił, to i tak byśmy przetrwali..
Nie było na nas mocnych, bo byliśmy najmocniejsi,
ta miłość jak bez skazy, gdzieś mieliśmy zakazy..
Ty plus ja równa sie my, my to najpiękniejsze dni,
my to nie tylko uczucia, ale wszystko co istniało,
wszystko co mi siłę dało, co mną w życiu kierowało..
Zapomniał się nasz los, poukładał nam stos kłód,
teraz już nie my, podążamy dziś osobno,
chociaż nie ukrywam tego, że lepiej mi było z tobą..
Oddając ci me serce kiedyś na twoje ręce
nikt mnie przed tym nie ostrzegł że rozbijesz je doszczętnie..
|
|
 |
- Nieodwracalne słowa, potem znów wypominanie kto więcej
zniszczył, kto ranił. Wiesz to już pojebane,
ale na zmianę przez te kłótnie są uczucia stale
poprzeplatane jakby krawiec z nas tu szył ubranie...
|
|
 |
- Nie wiesz co jest w mojej głowie, a więc jakim
kurwa prawem chcesz mówić o mnie cokolwiek?
Błędy bo je łatwo zauważać.. Nie powtarzaj mi kim
jestem po tych kilku smutnych prawdach.
Tak zraniłam wiele osób, nie zaprzeczam
ale może powiesz o tym ile noży mam na plecach, co?!
|
|
 |
- Nie obiecuj, że odmieni się to życie, które straciło sens..
|
|
 |
- Jestem ci wdzięczna i zapamiętaj ... na pewno przetrwam,kiedy nie będzie nas.
|
|
|
|